dragi to szajs, alkohol tez... a kawa to w ogóle rozpierdala... ja juz mam tyle nałogów: uzależnienie od jedzenia, picia... a njagorsze jest uzaleznienie od drugiej osoby :P ...czy może nazywać to przyzwyczajeniem? :/ a może miłością... a może też kocham marihuane :D

hmmm co do uzalezniania mj... moze wytlumacz jej, ze uzaleznia bo dile cos dosypuja (z tego co slyszalem jest maczane w heroinie itp...) przyklad mojego kolegi : ost byl u mnie zebym mu cos odpalil (wie ze prowadze garden) bo "jestem na kurwicy od 2 dni nic nie palilem"... takie przyklady sa bardzo przykre... dlatego mowia ze gandzia uzaleznia... a czy taka naturalna, prawdziwa uzaleznia ? z tego co wiem Bob Marley umarł na raka poniewaz mial tam jakis wypadek przy grze w pilke czy cos takiego (cos takiego gdzies wyczytalem) a nie od przedawkowania heroiny ("konopie to 1 krok do heroiny i innych ciezkich narkotykow") poprostu porozmawiaj z rodizcami przedstaw im te argumenty z Bobem i innymi nie zyjacymi juz Rastafarianinami ze nie umarli od ciezkich narkotykow tylko w inne sposoby... moze uda ci sie namowic na uprawe w domu (w tedy beda wiedzieli ze sam sobie nic nie dosypiesz bo to bylo by bez sensu lol) i beda wiedzieli ze sie nie uzaleznisz.. bedizesz mikal kozysc w postaci wlasnej czystej kanny, bedziesz mial wiecej a taniej i przedewszystkim nie bedziesz mial kontaktu ze swiatem gangu. przepraszam za "brzydkie wyrazy" i nawiasy. pozdrawiam serdecznie.

ROTFL'n'LOL, normalnie padam trupem ze smiechu :nuts:

eh... no to wystrzeliles z tym helem ...

w kazdym razie jak ja bym taki glupi argument wyprowadzil to dopiero by byla masakra bo rodzice by pomysleli ze - grass nieuzaleznia ale hell tak - wiec jestem od hellu uzalezniony i juz by bylo fatalnie

ale to tylkko przypuszczenia ;) ja tylko zazywam DXM i nic wiecej (no moze od czasu do czasu Yerbe)

Pamietaj ze nie ma osoby na swiecie ktora by Cie kochala jak matka. Niezapominaj o tym i uszanuj Ja. Ludzi oszukasz, nauczyciela oszukasz, rodzicow oszukasz, nawet siebie oszukasz ale zycia nie oszukasz.
BTW:Przed napisanie czegos w internecie proponuje zapoznac sie z netykieta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta

Pozdrawiam i zycze zdrowia.

watpie zeby takie argumenty ja przekonaly. zalezy, jakich kto ma rodzicow. moim zdaniem to troche za plytkie argumenty... poczytaj na stronce kanaby bodajze, byly tam jakies argumenty "za" legalizacja, mzoe znajdzie sie pare takich, ktore przekonaja rodzicow do tego, ze jaranie wcale nie jest takie straszne (czasem bywa, ale to skrajne przypadki)...

Buahaha, no offence, zajebisxie mnie to rozsmieszylo :) Juz widze mine jego matki, gdy ten jej wyskoczy i bedzie przedstawial argumenty z Bobem :) Na pewno ja przekona :D

Ej powaznie?! Gdzie jest baka z helem? Zaraz tam pojade. Hah nie wierze ze ludzie wierza w takie rzeczy. Ja slyszalem ze hel maczją w bace zeby uzaleznil :D

[quote="TenTyp"]
Ej powaznie?! Gdzie jest baka z helem? Zaraz tam pojade. Hah nie wierze ze ludzie wierza w takie rzeczy. Ja slyszalem ze hel maczją w bace zeby uzaleznil ]

Ja to samo slyszalem. I sie dowiedzialem ze mam za maly mozg ze nie potrafie tego pojac dlaczego to sie robi i jaki na tym jest interes dilera. Tylko kolo nie potrafil mi tego wyjasnic bo nie znal rynkowych cen jak to okreslil...
no poza tym to dodaje sie jakiejs chemii do ziela i to nie jest wcale jest takie skomplikowane. Na pytanie co to? On nie wie, ale wie ze musi byc.
no kurwa :-D

Nastepny do kolekcji.
Wychodzi na to ze teraz dodaja hel do ziola, tablet itp bo to bardzo tani uzalezniajacy specyfik hehehe.
zalosne.