01 sierpnia 2018Mastemali pisze:

Nie nigdy nie mialam problemow na granicy zawsze wszystko gładko. Czasem jest rękaw na granicy, ale to rzadko idzie trafic na niego. Raz mnie zoll trzepal, ale to dopiero jechalam.na Berlin wiec bylo czysto chociaz nawet jakbym miala to i tak nic by nie znaleźli, bo bez psa byli. A co do oleju to jak co 2-3 dni srednio robisz 500 km to wymiana.po 15 tysiacach szybko nastepuje. A na paliwo no to wychodzi tak 150 zł. Moznaby i za 100 dojechać, ale jak ja w strone Berlina gonie 200, bo wiadomo jak jest na cisnieniu i pozniej jak wracam to tak okolo 160/h w zaleznosci od miejsca to jeszcze paliwa troszke zostaje i rezerwa nie świeci. A jakie auto.to nie powiem :D jeszcze moze jaki Pan tu z zollu siedzi. Auto z grupy VW.

01 sierpnia 2018AlienForms pisze:

01 sierpnia 2018Mastemali pisze:

Nie nigdy nie mialam problemow na granicy zawsze wszystko gładko. Czasem jest rękaw na granicy, ale to rzadko idzie trafic na niego. Raz mnie zoll trzepal, ale to dopiero jechalam.na Berlin wiec bylo czysto chociaz nawet jakbym miala to i tak nic by nie znaleźli, bo bez psa byli. A co do oleju to jak co 2-3 dni srednio robisz 500 km to wymiana.po 15 tysiacach szybko nastepuje. A na paliwo no to wychodzi tak 150 zł. Moznaby i za 100 dojechać, ale jak ja w strone Berlina gonie 200, bo wiadomo jak jest na cisnieniu i pozniej jak wracam to tak okolo 160/h w zaleznosci od miejsca to jeszcze paliwa troszke zostaje i rezerwa nie świeci. A jakie auto.to nie powiem :D jeszcze moze jaki Pan tu z zollu siedzi. Auto z grupy VW.

To nie lepiej Ci kupić raz a więcej zamiast latać co 2 dni ?? W sumie nie masz tak źle. W miarę blisko do Berlina, obczajone miejsca i źródła. Raczej źródła Ci nie powygasają bo tam jest pełno helu. Można tam dostać meth / piko ? W krysztale a nie w prochu ?

03 sierpnia 2018jezus_chytrus pisze:

Po co mu ogarnianie czegoś innego?