Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 364 • Strona 5 z 37
  • 440 / 4 / 0
.
Ostatnio zmieniony 17 kwietnia 2008 przez Zielone Karty, łącznie zmieniany 1 raz.
Wskoczcie do klozetu i stańcie na głowie
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
  • 71 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: grzybiarz »
Jak to z tymi przepisami? Mam np. z tej strony http://www.bakalie.host.sk/index.php?k=art/005&p=6
Ale autor chyba go pisał na bombie. Ogolnie potrzebne jest maslo ktore ma tluszcz, a tutaj nic nie psize o tym.
Oki to czyli jak mam zrobić makumbe? Wrzucamy sieje do garnka, gotujemy, wode wylewamy - wlewamy tam mleko - dodajemy maslo gotujemy na wolnym ogniu aż mleko bedzie wylatywać z garnka ?:)
niech ktoś mi wytlumaczy na chlopski rozum, prosze bardzo :)
  • 308 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kolik »
Ja zabawiam się w kucharza niemal każdej jesieni,ale zawsze robię to na czuja. Mimo to postaram się opisać moją metodę. Jest bardzo prosta:
1. gotuję zioło w wodzie,ale króciutko 2-3 minutki. Odcedzałem na sitku; najlepiej nic nie wyciskać tylko troszkę zaczekać aż woda sam zcieknie. [niekiedy pomijałem ten etap]
2. tak przygotowane zielsko gotuję w mleku z masłem (na litr mleka max kostka masła). gotuję dość długo 30-60 min,ciągle mieszając żeby się nie przypaliło i nie wykipiało.
3. odcedzam póki gorące,żeby cenny tłuszcz nie osadził się na sitku.
4. w zależności od ilości otrzymanego mleka wypijam od razu po przygotowaniu (jeśli mam mało) lub robię budyń który postoi max 3 dni (jeśli mleka wyjdzie dużo).

To ile użyję mleka do przygotowania makumby zależy od tego ile mam sprzętu,raz wystarczy 1/2 litra a bywało że z 3litrów gotowałem :-) . Oczywiście,ważna jest przede wszytkim moc zielska. Zazwyczaj gotuję z takiego,które zbyt nie cieszy palone,choć najlepsza popitka wychodzi z tego które nadaję się do palenia [ale to chyba jest oczywiste].

Najlepsze jest to,że nigdy nie wiesz ile tego specyfiki zażyć,żeby było w sam raz. Zawsze wychodzi nieco inna moc (w zależności od proporcji:mleko/tłuszcz/zioło/czas gotowania),a że człowiek zachłanny,to pierwsze podejście niemal zawsze oznacza masakryczną jazdę na siedząco. Dlatego warto gotować odrazu więcej:za pierwszym razem ustalamy dawkę,później wiadomo czego się spodziewać. Moje optimum to zazwyczaj 1 salaterka budyniu czekoladowego :cheesy: choć raz nagotowaliśmy z kumplem takiego zajoba,że w zupełności wystarczyła 1/2 salaterki :-p [mielismy 12 sztuk w lodówce i pies nam musiał pomóc żeby się nie zmarnowało :-D ]
                  ~O~
  • 71 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: grzybiarz »
kolik: zrobilem twoim sposobem tlkyo dodalem sobie troche kawy inki i cukru. Hmmm ciekaewe czy mnie klepinie, bo dodaniu cukru coś mi sie ubzdurało że cukier może obniżyćznacznie bombe. W ogole nikt nie napisał że to bedzie w całym mieszkaniu pachnieć trawą:) Dobrze że robiłem gdy nikogo nie było w chacie :)
  • 308 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kolik »
myślę że odrobina cukru nie zaszkodzi :-) . Ja zawsze słodziłem budyń,bo inaczej mi nie smakował. Najważniejsze żeby zielsko było odpowiednie.

Ogólnie ten przepis na makumbę jest dobry jak ktoś ma sporo suszu:najlepsza jesienna trawa,która niezbyt dobrze działa palone - ważne żeby choć trochę działała (im mocniej tym lepiej),wtedy na pewno uda się makumba czy kto co tam woli. Mi sie nie zdarzyło żeby gotowanie nie wyszło,ale też nigdy nie gotowałem czegoś,co przynajmniej minimalnie nie działało po spaleniu lufy.

Można też popróbować gotowania z kupowanym towarem. Tak mi się przypomniało,że kiedyś próbowałem nagotować mleka z grama kupowanego czachojeba - tak raczej eksperymentalnie,bo nie wierzyłem że zadziała. Oczywiście gotowałem to w niewielkiej ilości mleka (na oko 300ml) + trochę masełka. Pamiętam,że mleko dziwnie szybko wyparowało,mimo że nie gotowałem tego długo. Otrzymałem gęstą tłustą masę którą zjadłem z bułeczką. Zadziałało i to całkiem mocno.

Później odkryłem,że ten sam efekt można osiągnąć o wiele łatwiej: kładłem grama rozdrobnionego towaru na szklany spodeczek,a na zielsko dawałem słuszną porcję masła. Całość przykrywałem folią spożywczą i do mikrofalówki. Bodajże 700 W na jakieś 2 min (ale mogę się mylić). Otrzymywałem przetopione masło - niezbyt smaczne i nie dało się tego odzielić od fragmentów rośliny,ale z bułeczką szło to zjeść. Działało naprawdę bez zarzutów. Sam się dziwiłem,że tak niewiele trzeba żeby poczuć jak działa roślina spożyta przez żołądek. Oczywiście spalenie grama jest o wiele bardziej ekonomiczne,ale zjedzony sprzęt działa zupełnie inaczej. Kto próbował ten wie o co mi chodzi.
                  ~O~
  • 71 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: grzybiarz »
Nom wlasnie mi sie maslo zrobilo w butelce gdzie mialem makumbe :) Ciekawe czy to kopie, mloeko wypilem i delikatna bomba jest:) Ciekawe jak jutro kanapki z maslem sie sprawdza :) Jak myslicie? Kopnie ?:)
  • 308 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kolik »
Thc łączy się z tłuszczem,więc w tym maśle jest to co najcenniejsze. Gdybyś dziś je skonsumował z mlekiem (np wyskrobał z rozciętej butelki kawałkiem bułki) bania byłaby na pewno lepsza.

Zależy jak dużo masz tego masła i ile w nim thc,ale myślę że coś tam jutro poczujesz.

Chyba nie muszę przypominać że takie rzeczy najlepiej zarzuca się na pusty żołądek. Kanapki z tym masłem to zły pomysł:długo będą się trawiły. Ja bym zjadł je z kawałkiem suchej bułki tak ze 2 godz. po śniadaniu.

pozdro ;-)
                  ~O~
  • 134 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Towarzysz X »
Właśnie jestem po pysznym mleku pomidorowym. Liści i kwiatów męskich wrzuciłem do garnka i zalałem 1 litrem mleka, tak, że mleko akurat przykrywało całą masę zielska. Pogotowałem jakieś 45 minut, dużo wyparowało, a to co zostało zamieniło się w oliwkowo zieloną ciecz. Moje wcześniejsze, zakończone fiaskiem, próby jednoznacznie wskazały, że lepiej wszystko schłodzić. Wystawiłem na balkon (około 3 dużych kubków w garneczku). Odlałem na wstępie pół kubka rozrobiłem 50/50 z zimnym mlekiem z lodówki, dodałem kakao, cukru wanilinowego i trzy łyżeczki cukru zwykłego. Spodziewałem się czegoś raczej niedobrego, ale okazało się, że właściwie to napój jest pyszny... no przynajmniej specyficznie dobry. Drugi kubek rozrobiłem z kawą, a trzeci znowu z kakao. Trochę mi jeszcze zostało, ale nie jadłem obiadu, więc wolałem się nie zapychać samym mlekiem. Teraz właśnie mija 1:45 od "podwieczorku" i jest raczej normalnie, tzn. żadnych fajerwerków, ale cały czas czuję się "w porządku", groovy I would say.

Poczekamy.
  • 7 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Karbek »
Witam. Pytanie do bardziej doświadczonych ode mnie konsumentów :) Mam 2g dobrego sypkiego palenia, chciał bym cos z tego zrobić, tylko nie wiem co najlepiej :) potrawa dla 2 osób. Poprosze o jakiś ciekawy pomysł i komentarz czy to wogle "kopnie".
  • 85 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: paszcza420 »
a gram podany poprzez spalenie, kiedy przyjmujesz około 40% substancji o efekcie jebliwym na Ciebie działa? przy wlasciwym przygotowaniu zaznasz całego potencjału tego giesa. co do sposobu podania to masz w chuj przepisów w internecie wiec nie rób z siebie głupeczka licząc, ze ktoś wklei Ci odpowiedz do tego tematu, bo jest to podwojnie idiotyczne gdyz co ćpun to inny tjun. chcesz wiec przepis na pora z nadzieniem kakaowym?
Here is something you can't understand
how he could just make the law to bend
Fucking fascist and retarded slut of his
don't let them tell you to do that or this

Cripples rule everything around me
C.R.E.A.M, that's not my place to be
ODPOWIEDZ
Posty: 364 • Strona 5 z 37
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.