Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
  • 678 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Cypress »
Wykradanie z ogródków ma jedną wadę. Jak takiemu ogrodnikowi kilka razy pod rząd popdpieprzą te maki, to już da sobie spokój i ich nie będzie hodował.
  • 1213 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: xxxzzzxxx »
W sumie miałem 15 maków. 3 były już ładne, z jednego nawet 2.5 kropli wyleciało. Z tych niedojrzałych od 0.1 do 0.5 kropli. Opium przyjołem w dupko, zapiłem makiwarą, dorzuciłem 600 mg kody i trzymało mnie z 10h 8-(
Byłem na przesłuchaniu na komisariacie (za jazde bez biletu pociągiem) to mnie funkcojanriusz kilka razy budził %-D

W sumie narobiłem mały przypał z tym zrywaniem niedojrzałych, pewnie się właściciel skapnie, że ktoś mu podjebał kilka maków i jak pies zacznie szczekać to od razu wyleci z mieszkania.

Zaczoł kiełkować mak który zasadziłem w donniczce. :cheesy:
Ten na polu też już powinien.
Uwaga! Użytkownik xxxzzzxxx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 46 / / 0
Nieprzeczytany post autor: chlebo »
tego maku u mnie jest bardzo duzo makówki są prawie jak pięści i wysoki on jest ma ponad metr..lekarskie wszystkie już wyrwałem, więc dziś idę po ten mak pełny :)
Współczuje ludziom, którzy wstają rano i przez cały dzień będą czuć się tak samo.
  • 678 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Cypress »
Eureka, veni vidi, znalazłem:). Ale...jest tego mało:
http://img374.imageshack.us/my.php?imag ... 091ia9.jpg

Są jeszcze w ogródku, ale nie będę się wpieprzał do ogródka, bo jeszcze ktoś zczai i narobi rabanu. Teraz tak, jak widać na zdjęciach, są jeszcze kwiaty. Tutaj moje pytanie po jakim czasie się te kwiaty zamieniają w odpowiednie makówki. Z tego co tam widać nie będzie tego za dużo, max 10 makówek. Dało by się z tego jednego krzaka wyciągnąć opium na jeden raz? Były tam jeszcze przy ścieżkach lekarskie z filoletowymi kwiatami ale takie marne, że w zasadzie szkoda zachodu.
Chyba, że wyrwę cały krzak i cały ugotuje:).
  • 459 / 3 / 0
Cypress dzięki wielkie :-D. Dzięki twojemu sukcesowi, postanowilem tez sę wybrać na działki. I znalazłem 15 makówek, które tez rosły po odpowiedniej stronie płotu :cheesy: Niektóre są małe , ale brałem co było pod ręką. Mają nieiwle włosków pod katem prostym-pisano już że to powinny być wysokomorfinowce. Niebawem stestuje.
Prawda, której nikt nie chce nawet za darmo.

Skręt jak tlen i browarków pare na prześwicie
Kolorowsze staje się szare życie
  • 1213 / 14 / 0
Kolejny mały zbiorek maków:
[ external image ]
Chyba w kabel z tym pojade.
Uwaga! Użytkownik xxxzzzxxx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Chyba w kabel z tym pojade.
Napisałam Ci też odpowiedź w wątku o opium zajrzyj.
calleigh
Ostatnio zmieniony 11 listopada 2008 przez calleigh, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik calleigh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 678 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Cypress »
Kurwa, ja to mam pecha. Pojechałem tam gdzie znalazłem ten mak pełny, ale gość sobie w ogródeczku kosił trawę. Mimo, że krzaczek rośnie za ogródkiem, to wolałem nie drażnić go. Troszkę wkurzony pojechałem najpierw po kodę, a po zakupach na inne ogródki. Łażę sobie tam łażę, patrze rośnie kilka ładnych krzaczków. Ale w ogródku:/. No trudno, raz kozie śmierć, wróciłem do auta po plecak, rozglądam się czy pusto, wszędzie pusto, alejki puste, ok, hop przez płot. Ścinam makówki mam już z kilkanaście, nagle patrzę, jakiś gość idzie alejką, to chcę się schować gdzieś w ogródku, a tu jeb z okolic altanki wyłazi gość, no to w długą, przez płot, a adrenalina dodała skoczności, że hoho, przeskoczyłem, ale tamten co szedł mnie złapał, ja ułomek nie jestem ale szkoda mi było koszuli więc się nie wyrwałem, gość wylazł z tego ogródka(drzwi były otwarte, ehhhhh, a ja jak ten debil przez płot), nagadał mi, ja się śmiałem z głupoty mojej sytuacji i polazłem. Później byłem tak zły na siebie przez debilizm tej całej sytuacji, że chciałem się ugryźć w tyłek. No cóż, ale stwierdziłem, że wrócę tam gdzie znalazłem ten pierwszy. Gość jednak dalej kosił, to poszedłem dalej, bo tam przy alejce widziałem jeden krzaczek lekarskiego, biedny bo biedny ale na bezrybiu i rak ryba. Patrzę dookoła pusto, biorę nóż, ścinam a tu jeb w tym ogródku przy którym ścinałem gość wyłania się z nicości i mnie opieprza co ja robię, naściemniałem coś i poszedłem sobie:). Morał z tego taki, że ja się nie nadaje do takich akcji, pierdolę. W przyszłym roku u dziadka w ogródku posadzę mak pełny i nie będę musiał kombinować.
Aha, na tych liściach jest w cholerę mszyc, więc nie popełniajcie takiego błędu jak ja jeśli bierzecie cały krzak i nie wrzucajcie go bezpośrednio do plecaka:).
No a teraz po kolei wyśmiewać się ze mnie bo zasłużyłem na to:D.
  • 1213 / 14 / 0
Ja też się troche strachu najadłem. Te maki ścinałem jakiejś babie z ogródka. Wracałem najebany z melanżu i postanowiłem wskoczyć na ogródek na którym widziałem kilka maków. Ten ogródek był przy głównej ulicy, więc przeskoczyłem przez płot do ogródka obok i dopiero z tego ogródka, przez płot do ogródka właściwego. Nie miałem nożyczek ani noża (nie planowałem wtedy zrywać). Moim oczom ukazało się od chuja maków. Przechodząc obok płotu zdawało mi się, że jest tam tylko z 20 maków. Było ich dokładnie 147 (policzyłem w domu). Zaczynam zrywać, a one wyłażą z korzeniami. Wyrwałem kilka garści i ukryłem się za taką małą drabinką do podtrzymywania kwiatów i zaczołem chować te maki do plecaka. Nagle drzwi od domu otwierają się, serce mi w miejscu staneło, wyszła jakaś kobieta, rozgląda się, weszła do środka. Patrze na ten dom, kurwa, jak pójdzie do pokoju obok i wyjrzy z okna to mnie zobaczy. Patrze w to okno, zasłonka się lekko przesuwa. Widzi mnie napewno. Co robić. Postałem/pomyślałem tak jeszcze chyba z 10 min i poszedłem dalej zrywać, nie wróce z kilkoma krzaczkami. Wyrywam je z korzeniami chowam do plecaka. Zostały już ze 2 ostatnie krzaczki i podjerzdżają psy. Chwyciłem szybko te dwa krzki i spierdalam przez płot na ogród obok, tam kurwa akurat samochód podjechał i gospodarz z rodziną wysiada, zauważył mnie. Krzyczy coś tam do mnie. Ja się przebijam przez ogrodznie na kolejny ogród, Oglądam się a tam już psy z tym typem gadają i wperdzialają się na ogród i za mną. Jescze kilka płotów przeskoczyłem i akurat wyskoczyłem na ulice jak autobus podjeżdżał. Wskoczyłem do niego, autobus odjechał. Udało się, ale byłem cały podrapany, porwałem koszulke i myślałem, że zaraz zawału dostane.
Ale opłacało się, jestem ujebany :D
Uwaga! Użytkownik xxxzzzxxx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 678 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Cypress »
O w mordę:d. To ty dopiero miałeś przygodę i pecha w jednym. Ja się wykpiłem jedynie zadrapaniem na nodze i wstydem którego się najadłem przed tym gościem.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.