@jakcha - hejże :) a jak Twoje doświadczenia z ekstraktem 25:1 ?

I z którego źródła macie, z MO czy z SS ? Różnią się jakoś te sorty czy to to samo?

Pierwszy test dał mi uczucie znacznie pobudzonego i większego libida? Dosyć dziwne ale jednak.
Testy dalej trwają.

Mam z SS. Właśnie widzę, że w magicznym też jest ale już nie raz naciołem się na ich niskie ceny-5-htp, damiana, ADR...także wolę dopłacić i mieć pewność jakości.

Próbowałem rozpuszczane 0,5g, ale byłem mocno najedzony ;-)

Spaliłem wczoraj na 3 osoby jointa o następującym składzie: 0,3g mj i jako wkład w proporcji 2:1 Maconha Brava:Scullcap. Rewelacja - etnobotaniczne dodatki usunęły sedację, nakręciły stymulację i kreatywność, dodały nieco przejrzystości do całego stanu. Smakowo również wybornie, aczkolwiek czuć, że MB spala się w wysokiej temperaturze, bo dym jest gorętszy niż w przypadku tytoniu.

Takie rzeczy jak ekstrakty Maconhy to tylko od SS ;)

Właśnie zjarałem lolka z 0,5g maconhy x20 + 0,5g klip daggi i damianą wypełniłem całość xD Do tego trzy piwka i naprawdę zajebiście mnie trzyma :) Brakuje mi tylko do pełni szczęścia Heimia Salicifolii x10 ale za prę dni już będzie w moich łapskach i miksik będzie jeszcze ciekawszy :D

Jeszcze nie przetestowałem MB 1:25, leży i czeka sobie spora ilość, jak tylko mnie najdzie ochota to Was poinformuje jak będzie.

Scalam. dsn

Właśnie miałem okazję przetestować 350mg ekstraktu Maconhy 1:25 rozpuszczone w winku :)
Popaliłem wcześniej trochę kanna (thj018) do tego ekstrakty klip dagga i heimia salicifolia, wypiłem flaszkę wina.
Poczułem się lekko senny i znużony ale chciałem nadal być "aktywny" więc pomyślałem, że rozpuszczenie w winku (tak, kolejna flaszka ;) ) ~350mg maconhy 1:25 pomoże. No i pomogło :D Ewidentnie większy ogar sytuacji, dużo łatwiej mogę się wysłowić, powiedział bym, że błyskotliwie wręcz. I to 30min od przyjęcia.
Bardzo fajny ekstrakt dla "lekko zmęczonych" wieczorem, którzy nadal chcą egzystować. Oczywiście nie działa jak jakiś pojebany beta-keton i bardzo dobrze. Taki lekki "enegry hit" mi zdecydowanie odpowiada :)

Potwierdzam, ekstrakt palony działa wyrażnie i przyjemnie, choć raczej krótko. Jeden z najfajniejszych i lepiej działających ekstraktów roślinek do plaenia jaki miałam okazję spróbować.

Maconha ekstrakt x20 plus heimia ekstrakt x15 powiedzmy w proporcji 2:1 w lolku to dobry pomysl na wieczór? Oczywiście od ss.

Combretum x5 jest zajebiste :D
Ale płatki klip daggi nie są drogie i są dość "wydajne", tzn po zmieleniu są dość puszyste.
I do tego potęgują inne roślinki, spróbujesz, zobaczysz różnicę "z" a "bez" klip daggi ;)

Tak czy siak wydaje mi się, że na przełomie miesiąca jakość maconhy x20 pogorszyła się :( Mam nadzieje na nowy sort szybko :D

Chciał bym podzielić się doświadczeniami z extrakcją. Wykonana wg receptury z listy dyskusyjnej - tj. 10 g maconhy - oddzielono ok. 0,5 g a 9,5 g zalane acetonem na szmatce. Po kilku godzinach odsączono mocno zielony roztwór na pozostały susz. Po kilku dniach pięknie odparowało. Miało być x20 ale myślę że wyszło tak ok. x10 - x15.

No i powiem Wam że działa :cheesy: Jedna fajeczka dała fajne wyostrzenie świateł, lekką (ale widoczną) zmianę percepcji i przyjemne poczucie relaksu ciała. Trwało ok. godzinki.

Porównując do ekstraktu gotowego x20 - to jednak jest słabsze w działaniu ale - w przeciwieństwie do zdecydowanej większości etnobotaniki - jednak wyraźnie działa. Tak więc zastanawiam się wciąż, czy gotowy ekstrakt to jednak czysta natura :nolove:, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnią mieszankę 2. v. 2 :-)

A poza tym pozostaje satysfakcja z własnoręcznej produkcji :yay:

Wierzcie lub nie, ale właśnie mam od kilkunastu minut tryptaminowe OEVy (oczywiście delikatne - oddychanie przedmiotów, taniec literek) po wypaleniu ekstraktu maconhii. Od razu śpieszę z wyjaśnieniem, że nie przypisywałbym tego stanu samej maconhi ponieważ ogólnie odstawiam oraz wrzucam wiele różnych innych rzeczy naraz (dziś z używek tylko 3x EPH, rano majki troszkę) i mój organizm może wariować trochę, ale fakt jest taki, że OEVy wystartowały po MB :cheesy:

No żeby CEVy, to jeszcze, ale OEVy?

WaWe, Ty to ostatnio po wszystkim chwytasz wizuale. Zazdroszczę, po MB x20 nigdy tak nie miałem.