Dobrze, ale rozpuszcza alkaloidy na tyle dobrze, że wyciąga z 1 grama suszu fajne poczucie ciała. Z całego 1 grama standaryzowanego ekstraktu 20x wyciąga tyle samo (przypominam, że nośnikiem jest sam susz).

Maconha Brava i inne podobne rośliny serdecznik,baybean są raczej do palenia a nie do herbatki

zrobiłem herbatkę z 3 gramów ,nawet dobra smaku ,ale mocniejsza melisa znacznie

zagotowałem odpowiednio 15 gramów, zamulający niefajny profil działania co mija po 40 min już też lepiej melise

rozpuściłem ekstrakt x25 w formie proszku ,już tak nie zamulało coś tam działało,ale to tylko taka ciekawostka

lepiej palić niż pić :-)

Chyba dalej nie zrozumiałeś, o co mi chodzi, więc napiszę jaśniej.

Woda rozpuszcza "interesujący nas" alkaloid z MB, to oczywiste, gdyż z suszu herbatka wychodzi działająca. Być może woda nie rozpuszcza go w 100%, może jest to 57%, może 33,364357%, ale to nieistotne, ważna jest proporcja. 1 gram suszu = pewna ilość alkaloidu, który zostaje przez wodę "rozpuszczony" w pewnej części. Im więcej suszu, tym więcej rozpuszczonego alkaloidu.

W teorii standaryzowany ekstrakt 20x powinien zawierać w sobie 20 razy więcej aktywnych składników niż susz z MB. A w praktyce? Jeśli ekstrakt jest spalony, jest "faza", która by to potwierdzała, JEDNAKŻE jeśli weźmiemy wodę, która ma rozpuścić pewną określoną część alkaloidów zawartych w suszu/ekstrakcie, okazuje się, że aktywny składnik naszego ekstraktu, o którym DOMNIEMAMY, że jest alkaloidem z MB, nie zostaje rozpuszczony (herbatka ma delikatny profil działania, który może wynikać z samego suszu, na które jest naniesione to coś, co działa, ale nie zostaje rozpuszczone). Pytanie: dlaczego?

Odpowiem pytaniem. Jaka grupa związków działa palona, natomiast słabo rozpuszcza się w wodzie, jednocześnie będąc dobrze rozpuszczalna w spirytusie? Emce, zgaduję, że już wiesz. A jak nie, to mam jeszcze w zanadrzu jedną podpowiedź :D

rozpuszczanie w wodzie to w sumie mała przesłanka ale jakaś tam jest

np Ilex susz lepiej się rozpuszcza niż ekstrakt ogólnie trochę inaczej

ja bym tutaj nad czym innym się zastanawiał jak ocenicie jak ten ekstrakt ma się do innych ekstraktów z innego zródła choc jak ktoś miał by z innego zródła to by o tym napisał,ale jak się ma ten ekstrakt do robionego sposobem domowym x20 bo niektóre osoby tutaj pisały ,że robiły taki ekstrakt choćby ty Endrju :-) spróbujcie to ocenić

i jak się ma susz do tego ekstraktu czy ten ekstrakt można nazwać suszem 20 razy mocniejszym,czy poza moca też zmienia profil działania a powinno tylko moc

Problem w tym, że dawno nie paliłem suszu MB. Tęskniłem trochę za tym uczuciem, bo jest fajne. Tylko, że ten ekstrakt to mi wcale w działaniu nie przypomina suszu MB!

Paliłem ekstrakt

chill wyrazny nie za mocny,czy aż taki kompozycyjny to nie wiem

czy jest podobny do suszu MB,ciężko powiedzieć i tak i nie

ty Endrju robiłeś ekstrakt właśnej roboty jak go porównasz do tego jeśli chodzi o palenie,albo ktoś inny może jeszcze robił :-)

Dla mnie po dłuższym przyjrzeniu się ekstrakt jest mocniejszy niż sam susz, ale czy 20x to raczej nie:)

Zaparzany przybrał delikatnie zielonkawy kolor-wrzucę fotki później. Niestety efekty po zaparzeniu ciężko będzie mi opisać-bez potrzeby tuż po wypici połączyłem z kompozycjami i piwem. Zatem odfiltrowanie działania w-w i pozostawianie samej maconhy jest prawie niemożliwe. Trafiłem też na "grudki" ekstraktu...po naciśnięciu rozkruszyły się w pył brudząc paluchy na zielono-działały tez lepiej niż reszta zawartości opakowania.
Czas działania do długich nie należy, ale do przyjemnych i rekreacyjnych już tak:)
Spróbuję ponownie z resztek jakie mi zostały.

Palenie to najlepsza metoda. Wejście trafkowe z odrobiną dysocjacji. Godzina frajdy potem irytacja i chęć dopalenia. Ewentualnie zrobić nalewkę z ekstraktu.

Dysocjacja po Mb niemożliwe ?

ta roślinka działa zauważalnie jednak subtelnie :-)

Dysocjacja, za dużo powiedziane. No, taka odrobina, namiastka, i tylko na wejściu. Może lepsze słowo to odrealnienie ale takie dziwne i tylko na wejściu bez tolerki. Takie pseudotrafkowe działanie. Testowałem ten x20. Dziwna sprawa. Nie jestem w stanie stwierdzić czy to natura czy chemia. Shaman pisał że nie pryskane. Wywar robić z tego chyba głupia rzecz. Ewentualnie nalewke na spirytusie. Najlepiej palić.