09 czerwca 2018Jungingen pisze:
A straciłem chyba wszystkich trzeźwych ludzi dookoła, bliskich i obcych.
Rozmowa z trzeźwym jest po tylu latach jest uciążliwa, ostatnio rozmawiałem z kuzynem pierwszy raz od dłuższego czasu, który nie pali nawet papierosów, niby dobry uczeń inteligentny chłopak, ale jak tak go słuchałem, to z każdym jego słowem nie wytrzymywałem psychicznie, palił mi się mózg. Jeszcze skurwysyn powiedział, że beemka to wiocha a sam Hondą Civic jeździ. I podczas rozmowy zadaje sobie pytanie: Jak można być takim normalnym[?] Takim kurwa nudnym, nie miałem z nim o czym pogadać bo jakbym mu opowiedział jak się sponiewierałem kryształem to by, popatrzył na mnie jak na największego opio wraka.
Kiedyś jak jeszcze nie waliłem to był mój ulubiony kuzyn, ale teraz jest jakiś zjebany i nie chce już z nim nigdy rozmawiać. Dobrze, że ćpam i nie jestem taki jak oni..
Ja powtórzę to po raz któryś: najwięcej ludzi traci siebie samych...
I’m medicated, how are you?
Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
Ale do rzeczy - chyba parę kwestii życiowych mu się powinęło, przynajmniej w jego odczuciu. Partnerka, a raczej jej brak, brak satysfakcji w pracy, niemożność realizacji swoich pasji - chyba takie nieogarnięcie i brak pomysłu na siebie.
Osoba niećpająca jakby się dowiedziała o niektórych akcjach z dragami na pewno by powiedziała że to przez nie. No dobra, może niektóre ćpuny też. Moim zdaniem miały w tym swój udział ale sprawa jest złożona. No i samobój.
Jednak przez dragi straciłem wielu normalnych znajomych, którzy nie chcą się ze mną zadawać tylko i wyłącznie ze względu na to że biorę narkotyki. Nie potrafiłem tego zrozumieć, teraz rozumiem doskonale. Kto by chciał się zadawać z typem, który z pełną świadomością pluje sobie w ryj?
Obcowanie z narkomanem to same problemy, to obcowanie z osoba mega toksyczną, która nie dość że może ciągnąć w dół swoich znajomych, to może sprawić im wiele cierpienia. Lepiej się wyjebać na takie osoby.
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
Przestalem sie odzywac do tych niedobitkow do ktorych wychodzilem
Zablolowalem i wyjebalem z fb
I jest cudownie, mam taki spokoj i komfort psychiczny mmm.... piekne.
Jak potrzebuje integracji to od czego jest hypek
Kolegę, który zabił żeby mieć na towar.
Drugiego kolegę, którego porobił mix z helupą.
Rodzinę - a właściwie ich zaufanie.
A z tego wszystkiego najbardziej straciłam jakąś cząstkę siebie.
Przez ćpanie już nigdy nie będę zwykłym człowiekiem, zawsze będę myśleć trochę w innych kategoriach. Teraz po latach to widzę. :finger:
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.