Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 3 z 6
  • 284 / 12 / 0
typowyjohny pisze:
daniok2 pisze:
Bo LSD ciężko zdobyć i wydaje się niektórym świętym graalem. Osobiście bardziej mi się podoba ALD-52, ze względu na krótszy czas działania i mniejszy bodyload, chociaż przy kwasie też nie jest uciążliwy. Mimo wszystko więcej mam wspomnien z tripów na oryginale.
ALD ma krótszy czas działania? To ile w takim razie ma wg Ciebie oryginał?
Jednak według teorii maja identyczny czas działania. Widocznie to tylko moje osobiste odczucia.
  • 117 / 10 / 0
TęczowyMost pisze:
Ja tam już próbowałem różnych lizegramidów i nadal uważam, że oryginał jest po prostu najlepszy. Uważam tak nie ze względu na nazwę, tylko dlatego, że oryginał, najbardziej mnie uszczęśliwia.
No to jak masz AL-LADa na celowniku, to te Twoje "uszczęśliwienie" po tru kwasie pójdzie w zapomnienie. Al-lad przy odpowiednio dobranej dawce na pierwszy raz (u mnie było to 300ug, bo jeden karton był zdecydowanie za słaby) daje zdecydowanie większą euforię, lepsze samopoczucie, brak bodyloadu i kozackie wizuale. Prawdziwy kwas jest po prostu przehajpowany z racji bycia kwasem, czymś czego nie dostaniesz praktycznie od dilla, bo każdy rzuca jakimś zamiennikiem jak w przypadku mefedronu obecnie.

Co do tematu LSA o wiele większa śmiechawa niż po LSD, ale nic specjalnego, też stawiałbym niektóre RC lizery wyżej od kwasa.
Don't surf
  • 119 / 8 / 0
rzabanakwasie pisze:
Wkurwia mnie to podejście. Tyle. Lubisz kwasa? Lub. Nie mówię, że to niemożliwe. Kwas nie jest zły, po prostu się nie wyróżnia według mnie. Na pewno nie aż tak jak jest to odzwierciedlone w popularności. DMT faktycznie jest czymś innym, więc chociaż sam nie miałem jakoś wielu tripów, które byłyby warte powtórzenia rozumiem w 100% podnietę tą substancją. Mam ból dupy za uciśnione i skrzywdzone substancje w sumie i jestem z tego dumny %-D Kurwa ale beka.
Tu chyba wchodzi osobnicza kwestia odbioru danej używki, to chyba jasne, że różni ludzie potrafią jedną substancję odbierać zupełnie inaczej. Dla Ciebie kwas się nie wyróżnia a dla mnie wyróżnia się od reszty podobnych substancji w sposób istotny. Nigdy nie szukałem czegoś co mogłoby działać lepiej od kwasa, bo jest on dla mnie substancją idealną. Dlatego właśnie napisałem, że na pewno nic nie będzie lepsze od LSD, bo ideał można jedynie dogonić, ale już nie prześcignąć.
  • 581 / 89 / 6
Tak, to 100% kwestia osobnicza i dlatego wkurwiają mnie fory jakie ludzie robią kwasowi przez nakręcanie się jakby święty graal dorwali. Gdyby podchodzili do LSD tak obojętnie (z otwartym umysłem) jak do innych lizerów dużo rzadziej uważaliby go za najlepszy.
Przedstawię obrazek prawdziwy:
Znajomy po papierze 100ug gada trzeźwo, wizual jaki opisuje to może coś gdzieś drgie, ALE TO JEST NAJLEPSZE CO CZUŁ (wcześniej jakieś nbome 4-HO-MET 40mg i inne). Normalnie miał trip życia najmocniejszy najbardziej introspektywny i wszystko naraz. Drugi raz tripuje po 25B-NBOMe i tak go poskręcało że owinięty w kocyk cisnął bekę ze wszystkiego co potrafił sformułować werbalnie. Ale tamten kwas go porobił nie tylko lepiej, ale i mocniej... Ja mu nie wierzę, bo wiem, że nie prawda, ale on sobie chyba jednak tak... Mam kilku takich znajomych w spektrum od niego przez ludzi, którzy właśnie jak Ty wybierają działanie kwasa i każdy odchył od jego działania rozpatrują nie jako różnicę, a wadę. I nic nie może się wg nich równać kwasowi, bo nic kwasem nie będzie bardziej niż kwas. Raczej nieświadomie tak robią, ale wiadomo, że psychodeliki potrafią nawkręcać różnych rzeczy. Dlaczego więc kwas nie może wkręcić osobie, która biorąc go pierwszy raz jako najlepszą substancję, że faktycznie nią jest?
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 1677 / 261 / 0
Nigdy nie będziemy obiektywni w tej sprawie, każdy z was ma rację i żaden jej nie ma.
Wyjątkowość LSD-25 implikuje fakt, że określamy tę substancję jako kwas najprawdziwszy i zawsze będziemy doszukiwać się różnic, podświadomie jednak mając zakodowane, że to inne substancje równają do kwasa, nie odwrotnie. Przejście na zdanie zupełnie odmienne - czyli wychwalanie jego bliskich pochodnych jednocześnie umniejszając wyjątkowość LSD-25 implikuje fakt, że ciągle będziemy doszukiwać się czegoś nie tak w kwasie i negować jego wyjątkowość.
Nigdy w tej sprawie nie będziemy obojętni, ślepe próby może i wyjdą losowe, ale nikt z nas tego nie sprawdzi. Niestety, legenda LSD urosła do niesamowitych rozmiarów i w sumie nie ma się czemu dziwić, w końcu to dziecko Hofmanna, później Pickarda, kontr-kultury, Woodstocków z lat 60', Beatlesów, Stonesów, Hendrixów aż po Learego czy goa/trance/techno kulturę. Kwas jest wkomponowany w to wszystko jako prawie Absolut. Ciężko więc z naszej perspektywy jakkolwiek rzeczywiście ocenić, czy obecnie dostępne na rynku pochodne jak 1p-LSD są lepsze/gorsze od kwasa (LSD-25) bo zawsze do niego równamy.

Wczoraj wrzucałem 200ug 1p-LSD i jak na razie to wypada troszkę gorzej od LSD-25, ale z drugiej strony LSD-25 próbowałem w innych dawkach (120ug, 140ug, 360ug reszta to miksy z tryptaminami). Chociaż wiadomo, jedna próba nie jest miarodajna, bynajmniej. Sprawdzę jeszcze kilka dawek i dopiero porównam.
Największy przegryw na forum
  • 119 / 8 / 0
Dokładnie, kwas był pierwszy dlatego inne lizegramidy będą mimowolnie do niego porównywane. Ja się nie sprzeczam z tym, że komuś może bardziej pasować dzianie innego lizegramidu, ale wiem też co ja lubię, i za co, i na pewno moja sympatia do danej substancji, nie jest podyktowana jej popularnością. Gdyby tak było to praktycznie nie zażywałbym psychodelików, bo wśród moich znajomych to praktycznie nikt ich nie zażywa. Mam tylko 3 osoby wśród znajomych którzy lubią podobną fazę, a często nie mogę się z nimi ustawić bo albo mi albo im dany dzień nie pasuje, dlatego często tripuje sam.
@rzabanakwasie Nie wiem jak Twoi znajomi, ale ja raczej nie mam tak, że każdą różnicę w odstępstwie od kwasa uważam za wadę. Co ciekawe, inna substancja która zrobiła na mnie oszałamiające wrażenie, ni cholery nie jest podobna do kwasa. To meskalina, miałem z tym kontakt tylko 2 razy, ale oba tripy były wyjątkowe. I polubiłem tą fazę pomimo, a może właśnie dlatego, że była ona inna od dotychczas przeze mnie znanych.
  • 195 / 1 / 0
rzabanakwasie pisze:
Przedstawię obrazek prawdziwy:
Znajomy po papierze 100ug gada trzeźwo, wizual jaki opisuje to może coś gdzieś drgie, ALE TO JEST NAJLEPSZE CO CZUŁ (wcześniej jakieś nbome 4-ho-met 40mg i inne). Normalnie miał trip życia najmocniejszy najbardziej introspektywny i wszystko naraz. Drugi raz tripuje po 25B-NBOMe i tak go poskręcało że owinięty w kocyk cisnął bekę ze wszystkiego co potrafił sformułować werbalnie. Ale tamten kwas go porobił nie tylko lepiej, ale i mocniej...
Może nie każdemu taka ostra jazda, że nie może słowa skleić pasuje?
Ja osobiście świetnie się bawię na LSD25 w dawkach około 120ug a ważę 100kg i mam 40 lat,
wizuale są subtelne ale jest niesamowicie pozytywne myślenie, wszystkie wydaje się piękne i niesamowite,
a jednocześnie mogę nad wszystkim panować, tzn. włączać filmy na komputerze, jechać na rowerze czy nawet rozmawiać z żoną (tu miałem mały problem :))

Próbowałem jakiś zamiennik, z tym, że nie wiem jaki, bo dostałem po prostu info, że to nie LSD
i moim zdaniem bardziej wpływa na ciało, dziwne uczucie skręcenia, niemożliwość pisania na klawiaturze,
uczucie bycia w jakiejś wirówce, no nie wiem, ja wolę czyste i subtelne doznania od jazdy gdzie bym
nie mógł do kibla dojść czy przejść z dywanu na łóżko.
  • 119 / 8 / 0
Właśnie, paradoksalnie to, że ktoś się na draga śmieje nie zawsze oznacza, że czuje się świetnie, natomiast to, że ktoś siedzi spokojnie, wcale nie oznacza, że ma słabo. Przerabiałem już w życiu i jedną i drugą opcję, dlatego wiem o czym pisze.
  • 21 / / 0
frs pisze:
A próbował ktoś miksować różne lizergamidy?
Pewnie nie jedna osoba. Mi najbardziej zapadł w pamięć mix 1p-eth-lad i 1p-lsd. Ogólnie 1p-eth-lad się wyróżnia tym od innych lizergamidów, że jest naprawdę grubo wizualnie. Ogromne fraktale zajmujące całe pole widzenia, deformacje obrazu, naprawdę czasami ciężko to ogarnąć. Za to moim zdaniem ma dużo mniej kolorów, wizuale mimo, że ogromne to blade albo przeźroczyste. Dlatego dodałem trochę 1p-lsd, które tę fazę dodatkowo pokolorowało. To było naprawdę ciekawe przeżycie, jedno z tych które zapada w pamięć na długo. Po takim doświadczeniu chcę jeszcze spróbować mixu 1p-eth z ald, bo ald moim zdaniem ma cieplejsze kolory od 1p-lsd, więc mix powinien być jeszcze lepszy :)
  • 44 / 1 / 0
1p-LSD vs ALD-52 - nakreśli ktoś, czym różnią się te dwie substancje w sferze wizualnej i odbiorze muzyki?
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 3 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.