Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
PS: mniejsze dawki kwasa też są spoko. Niektórzy w tym mnie zachęcono chcą, żeby od razu walnąć z 250-300uq (ja 400uq), ale lepiej się zapoznać nawet na 75-100uq (moim zdaniem)
Powodzenie - daj znać. Ja swój 1szy raz kwasem mam przed sobą... ale inne psycho za sobą. :)
https://www.youtube.com/watch?v=x7pZtgn99uQ tutaj filmik od znanego autorytetu w temacie jesli takie cos Cie interesuje
Is, "Everyone wants me dead"
Bitch, I'm already dead
I've been dead for years
Po 270uq nawet po 13 godzinach MOŻE być widać, ale nie musi. U mnie twarz już byłą normalna, ale dalej byłem taki głupkowaty z bananem. Szczególnie, że chyba planujesz nie spać to będzie zmęczona twarz.
Nie polecam takich dawek na początek, jestem ze szkoły, że powinno się zapoznać z substancją, a potem zwiększać dawkę. Niestety ja wziąłem na początek 400uq i ciężko to opisać, powiem tyle, że przez szok łatwo o bad-trip. Jeżeli to PRAWDZIWE 270 to utnij na oko do 130-160uq na start
W weekend miałem okazję spróbować po raz pierwszy LSD, ale niestety nie wszystko poszło tak jak bym chciał. Miałem dwie sztuki z nadrukowaną liczbą 200, ale zdaję sobie sprawę, że nic to nie musi oznaczać. Jako, że był to mój pierwszy raz i wyszło tak, że zarzucałem sam w domu podszedłem ostrożnie i postanowiłem wziąć pół, żeby wybadać co i jak. Mniej więcej po połowie coś poczułem, zrobiło się miło i obraz zaczął delikatnie falować. Nie było to placebo ale efekt był słaby. Wkurzony na siebie, że zrobiłem to w taki sposób, biłem się z myślami czy dorzucać czy odpuścić tego dnia, bo miałem świadomość, że wyrabia się tolerancja. W końcu po 4 godzinach pomyślałem, że raz się żyje i wrzuciłem resztę, czyli 1,5. Po jakichś 45 minutach zaczęły się konkretne efekty. Mieszkanie zaczęło "oddychać", przedmioty miewały takie przesunięcia, czy po poruszeniu ręką zostawała za sobą smugę. Do tego stałem się bardzo podatny na zmiany nastrojów i jakaś myśl, czy muzyka powodowała diametralną zmianę samopoczucia. Ostatnio mam nienajlepszy okres w swoim życiu i trochę się obawiałem, że to wyjdzie na wierzch w pewnym momencie i tak się stało. Nawiedziły mnie bardzo negatywne myśli, takie depresyjne. Czułem, że mnie to przytłoczy i kiedy zdałem sobie z tego sprawę to udało mi się je odgonić. Ten stan (działania kwasa jakiego oczekiwałem) trwał może z godzinę i się skończył. Pozostał po tym bardzo dobry nastrój, i ogólnie czułem się wspaniale ale zniknęły wszystkie "efekty specjalne". Domyślam się, że popełniłem błąd i zmarnowałem po prostu tripa. Niestety w międzyczasie, już od tej początkowej połówki wypiłem 3 piwa. Później doczytałem, że to może zubożyć jazdę, ale czy aż tak? Czy mogło być tak, że po tej połówce wytworzyła się już tolerancja i dlatego dorzutka zadziałała tak dziwnie? I czy jest taka możliwość, że usilne bronienie się przed jakimiś myślami może mieć wpływ na tripa i go osłabić? Nie biorę żadnych leków. Kwas na 99% był ok.
PS:Do następnego razu zrób przerwę,minimum te 2tygodnie,wiadomo.Dobre nastawienie psychiczne,set&setting to podstawa.
Jak juz wspomniano dorzucanie kwasa niewiele daje, zwlaszcza po tak dlugim czasie od pierwszej dawki. Po dwoch godzinach od zarzucenia dzialanie powinno byc bliskie maksymalnemu. Jezeli po tym czasie uznasz, ze dawka jest za mala, to dorzucenie moze zwiekszyc sile, pozniej to juz ma maly sens.
alkohol oslabia sile, trzy piwa nie powinny jednak robic wielkiej roznicy. Najzwyczajniej w tym kwadracie bylo znacznie mniej LSD niz 200 ug. Twoje doswiadczenia z pierwszej fazy tripu sa charakterystyczne dla dawek rzedu 50 ug. Dorzutka podbiles to do ok. 100 ug. Przy dawce rzedu 100ug dzialanie LSD jest silnie odczuwalne, chociaz na fajerwerki, wspaniale visuale, raczej bym sie nie nastawial.
Nic jednak straconego. Masz juz jakies doswiadczenie, wiesz odrobine co moze cie spotkac. Nastepnym razem bedzie lepiej, latwiej, mniej stresu. Moim zdaniem lepiej poznawac LSD powoli, niz od razu skakac na gleboka wode.
Polecam zdobyc wiecej kwadratow z jednego zrodla. Wtedy mozesz oszacowac ich sile i dopasowac dawki. Nie nalezy wierzyc w to co podaje zrodelko. Podawana moc moze byc bardzo zawyzona ale tez czasami zanizona.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.