jak myślicie na pierwszy raz lepiej zjeść cały karton czy tylko kawałek? poza tym lepiej samemu czy jednak z kimś bliskim?

@mmigotka

To bardzo dobry pomysł mieć kogoś godnego zaufania ;) Co do dawki to ja uważam, że coś w zakresie 125-150 mikrogram na pierwszy kontakt z substancją to dobra dawka, bo szerzej niż 100 mikrogram pokazuje spektrum efektów LSD i powoduje mniejszy niedosyt. Nieprzyjemności - nie powinno być żadnych poza czasem zdarzającym się przy wejściu delikatnym trzęsieniem i zmianami odczuwania temperatury, czy lekkimi mdłościami - o ile jakiekolwiek będą, bo ja ich w ogóle nie miałem na LSD. Polecam też wziąć LSD w rozsądnym odstępie czasowym od ostatniego posiłku, przynajmniej takim który pozwoli na strawienie pokarmu. Ryzyko epizodu nieprzyjemności natury psychicznej eliminuje się częściowo poprzez jak najlepszy moment i miejsce na trip.

taki se. lepiej w samotności lub z przyjaciółką (ale jeśli masz więcej niż ~19 lat, to przyjaźnie dla cb nie istnieją.

Nieprawda, w każdym wieku można mieć przyjaciół. Ja najlepsze tripy mam zawsze z moim najlepszym przyjacielem, którego znam odkąd miałem 6 lat, ale te z partnerką również są super. Wszystko zależy od drugiej osoby.

odezwij się gdy skończysz 30 ; P

wiadomo, zawsze są jakieś wyjątki, ale generalnie ludzie wieku np. 18 lat są inni niz w "18+X" i dlatego też przyjaźnie/milosci z liceum zwykle się nie utrzymują w dorosłości. a też w pewnym wieku nie da się zbudować tak szczerych relacji, jak w mlodosci. bo praca, rodzina, schematy itd.

Jestem w trakcie "pierwszego razu". Dostałem kartonik od kumpla i zarzuciłem cały. Przyjaciel (nazwijmy go Maciek) usnął a w trakcie jego snu weszła największa faza. Przestraszyłem się i to mocno. Falowanie, drganie, ruszanie się obrazu itp. itd. kto doświadczył wie o czym mówię. Strach i słowa "nie, kurwa. Za mocno, niech to zejdzie" (żadnego benzo pod ręką). Zaczęło się robić ciężko. Bałem się wyjść z pokoju, na górze słyszałem głosy, powoli wkręcał się badtrip. Maciek wstał, ogarnął mnie i wszystko wróciło na dobre tory (nie trzeba było dużo, wystarczyło żeby po prostu się obudził, włączył muzykę i zapaliliśmy szluga). Poszedłem do łazienki i tutaj tak naprawdę dochodzimy do sedna tripu. Usiadłem i zacząłem ze sobą rozmawiać. Niezwykle prosto w twarz powiedziałem sobie, co mnie przytłacza. Co ciekawe, od razu znalazłem rozwiązanie problemu. Rozkminiłem sobie sytuację i to jak powinienem się zachować. Przemyślałem większość aspektów dotyczących mnie. Tak najprościej rzecz ujmując "zajrzałem w głąb siebie". Piękne uczucie. Nie umiem nawet opisać tego w jaki sposób rozmawia się ze samym sobą. To po prostu trzeba przeżyć. Bardzo cenne doświadczenie.

Uhm, prawie 2 w nocy a to dopiero 7 godzina tripa... No nic, bywa i tak

Wszystko zależy od mocy kartona. Jeśli masz kartony w okolicach 100ug, to możesz zjeść cały i naprawdę nie powinno Cię to przytłoczyć. Jednak jeśli boisz się w jakikolwiek sposób tripa, to bezpieczniej zaczynać z mniejszą dawką, choć z takich raczej nie będziesz szczególnie zadowolony.

Tripy samemu i tripy z kimś bliskim znacznie różnią się od siebie, ale oba są ogromnie ciekawe. Osobiście nawet swój pierwszy trip chciałem przeżyć sam, ale pamiętaj, że zawsze bezpieczniej gdy masz wtedy kogoś przy sobie.

Na 1 raz 100 mcg wydaje mi się dawką idealną. Na pewno będą już ciekawe przeżycia mentalne, większość moich znajomych bo takiej ilości miała już też całkiem przyjemne, choć niezbyt mocne wizuale. Mniejsza dawka może pozostawić niedosyt, spowodowany także nie doświadczeniem całej mocy LSD. 100 mcg nie powinno też w żaden sposób przytłoczyć, nawet nowych użytkowników. Zamiast dzielenia kartonów nożyczkami czy nożem polecam rozpuszczanie ich w wódce/spityrusie, co pare stron tutaj albo w wątku ogólnym wrzucam przepis.

Po jednym kartonie już powinny wystąpić efekty falowania, polecam wtedy oglądać wszelkiego rodzaju rośliny, od paproci po drzewa.

Pamiętam swój pierwszy raz i najzwyczajniejszy zachwyt nad tym, jak gałązki i listki się poruszają. Przy przyłożeniu palca do paproci miałem wrażenie, że roślina nieśmiało oplata moją rękę. Cud :D

Jebac fraktale, boję się ich
Ssri osłabia LSD, wystarczy nie wziąć tego dnia czy więcej? Jak tak to o ile więcej?