Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2935 • Strona 199 z 294
  • 2931 / 798 / 5
09 lutego 2017Szczurka pisze:
najpierw MDMA a zaraz jak zaczelo wchodziC LSD...bylo wspaniale. Zdaje sobie zprawe ze zapewne znacznie obnizylo to dzialanie LSD ale jak na pierwszy raz bylo niesamowicie. ... Nie bylo to jak po grzybach-bum na kazde pytania odpowiedz oczywista i banalna-na kazde pytanie przypadala odpowiedz wydawala sie bardzo zawila a jednak oczywista...
Czy mozliwe jet terapeutycznie dzialanie LSD na dluzsza skale czy to tylko kilkudniowe uspokojenie?:)
Taki lipny ten candyflip wg. mnie: najpierw powinno wrzucic sie kwas - a po jakiejs godzinie czy 1,5 (nie pamietam) MDMA - nastepuje wspolny peak ktory albo rozjebie ci glowe albo... wytrzezwiejesz :D ja 200 mcg LSD + okolo 100mg MDMA (po X h dojadalem) wytrzezwialem calkowicie. W sumie to jakbym nigdy nic nie cpal sie czulem. Az sie wkurwilem troche na kumpla ze zjebal mi trip tym MDMA, jaki kjurwa walek. Potem jak go znalazlem bo rzecz dziala sie na festiwalu to mi powiedzial ze jestem wladca fazy i sam musze sobie zrobic wizuale jak chce, no to zrobilem :blush: :-D
A terapeutyczne dzialanie kwasa - jak kazdy psychodelik, dziala. Moge powiedziec, ze psychozo-schizo-chujwieco po szalwii przechodzilo mi 3 lata z hakiem :-D bylem pewien ze juz przeszlo, ze normalnie, a tutaj po miesiacach schodzilo jeszcze bardziej i bylem pewien ze juz zeszlo, a tutaj po miesiacach schodzilo jeszcze bardziej... etc. W sumie moze dalej nie zeszlo, a mysle ze zeszlo, kto wie :nuts: Moze kiedys podniose glowe, wezme oddech i (podpierajac laska stare cialo) powiem: KURWA MAC! Co to kurwa bylo!? A po miesiacach zejdzie jeszcze bardziej, wezme oddech i... %-D
mialem odpisac ze jak candyflipping to najpierw kwas i potem MDMA i ze dzialanie utrzymujace sie przez dluzszy okres czasu jest, ale sie tak najaralem ze napisalem swoja historie lel pzodrowienia z sybiru
Narkotyki są dla przegranych
  • 64 / 6 / 0
@DelicSajko czytalismy ze najpierw powinno zarzucic sie kwas ale-ja lubie MDMA,po klefedronie do ktorego zniknal mi dostep dawno temu to moja wielka,milosc-i chcialam,czuc ze jest, miec zajebiscie i....szczerze jestem zachwycona,bylo mi zakebiscie-kiedys sprobuje w taki sposob jak piszess Ty i setki innych osob, ale dla mnie to byl odlot, skonczylo sie dzialanie,MDMA wszedl kwas...trzymal niesamowicie dlugo i odpowiednio mocno jak,na pierwszy raz dla mnie :) nie przezylabym swiadomosci ze wzielam MDMA i nie czuje ze dziala-a z,tego co piszesz wlasnie tak jest:)
Czekam na razie...bo czuje ze musze wziasc samo LSD ale czuje tez ze powinnam duzo odczekac zeby pozbierac sie po tym.


  • 581 / 89 / 6
Walenie MDMA przed kwasem ma sens. Działanie kwasa zależy jak każdy wie od s&s i faza po emce to zajebisty początek psychodeli :)
Szczególnie jak się dorzuci 2-3 razy

A co do potencjału terapeutycznego to jak pisali - fakt, że coś w tym jest. Tylko jak na moje doświadczenie to może pójść w dwie strony... Jak ktoś chce eksperymentować z terapią na własną rękę to proszę bardzo, ale ostrożnie, bo psychodeliki 'uplastyczniają' psychikę i można się jakoś programować. Gorzej jak sobie jakieś zaburzenia utrwali zamiast ulżyć...
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 44 / 1 / 0
Siema , a propo działania terapeutycznego LSD , polecam ten film

https://www.youtube.com/watch?v=ZCU8wxCdKIE Pozdro ;)
  • 3 / / 0
Witam, potrzebuje waszej pomocy /porady. Chcę zarzucić kwas, ale bardziej w celach zdrowotnych niż dla fazy. Moj problem polega na tym, ze na 90% mam fobie spoleczna. Mam juz 26 lat a nie widzę w ogole nadziei na znalezienie sobie drugiej polowki. Jak tylko ktoś mnie podrywa na zywo czy przez internet to ja nie spie, nie jem, wymiotuje, mam biegunke, cały czas mam scisk w żołądku i to nie przez chwile tylko caly czas. Ten stan utrzymuje się powiedzmy kilka dni ale tylko dlatego, ze ja ta osobę po prostu olewam bo nie moge zniesc tych dolegliwości. Druga sprawa to praca, nie uważam sie za kogos glupiego i myślę ze mogłabym w zyciu cos osiagnac. Do tej pory mialam same gowniane prace, zalatwiane przez kolezanki bo sama nie umiem nigdzie isc. Aktualnie siedze na maszynach i zarabiam 6 zl za godzinę :D i tkwie tam juz 9ty msc mały jest tam ruch wiec praktycznie mi to odpowiada bardzo. Jakies wesela, domowki, spotkania w wiekszym gronie bardzo chce w czyms takim uczestniczyć ale jak tylko sie zmusze i juz pojde to odliczam czas kiedy to sie skonczy. Moglabym jeszcze wymieniac i wymieniać ale nie o tym ten temat. W każdym razie chyba sie domyslacie jak zjebane moze byc życie takiej osoby jak ja. Moja glowa blokuje praktycznie kazde dzialanie ktore mogłabym lub chciala podjac. Czytalam kilka stron o LSD i leczeniu nim zaburzen psychicznych. Podobno mozna wejsc wglab siebie, zrozumieć problemy i zmienic myslenie. Tylko nie piszcie ze nic mi to nie pomoze, bo uważam ze spróbować nie zaszkodzi tym bardziej ze ze mna gorzej byc juz nie moze. Poza tym istnieje tez cos takiego jak placebo. I w związku tym mam do was pytania, czy czlowiek po LSD ogarnia ze ma ten stan? W sensie ze bede widziec dziwne rzeczy ale bede wiedziala ze jestem nacpana. Co tak naprawdę po LSD sie dzieje? Czy powinnam sie jakos nastawic w psychice, ze podczas fazy bede roztrzasac te moje lęki? I czy dobrym pomyslem jest zeby zarzucic w domu kolezanki? DOM jest wielki, kolezanka będzie sama i ona nie zarzuca. I czy dobrym pomyslem jest np. Ze ta kolezanka bedzie mi cos mowila o mojej niesmialosci, wstydzie, czy lepiej jak sama sie zamkne w swoim swiecie? Jak jest po LSD z papierosami? Czlowiek pali podczas fazy? I czy dobrym pomyslem jest, na koniec jak juz faza zejdzie zapalic mj? Moje doświadczenie z narkotykami to moze z 5x w zyciu speed i krysztal oraz mj, w ktora w sumie jestem lekko wjebana. To tyle z góry dziekuje za wszelkie odpowiedzi.
  • 1016 / 96 / 0
Spróbować nie zaszkodzi, zwłaszcza jak skończy się traumą którą będziesz leczyć przez następne parę lat. Idź na terapię bo ćpaniem nikt jeszcze niczego nie wyleczył, mimo że zaraz przyleci jakiś wrak który będzie się upierał przy swoim pokrzywionym obrazie rzeczywistości.
Tak btw, niezła ta fobia społeczna jak masz pracę i koleżanki, no ale co ja tam wiem.
The child is grown
The dream is gone
  • 414 / 46 / 0
kotku wydaje mi się że przed Tobą długa droga i że samo zarzucenie kwasa to nie będzie od tak i po problemie. Raczej musisz nad sobą wnikliwiej popracować, chodź kwas z takim nastawieniem może pomóc naświetlić Twoją sprawę.

Co do tripa. Jeśli to ma być typowo terapeutyczne to chyba lepiej abyś zarzuciła to sama i powolutku dochodziła co tak naprawdę chcesz w sobie zmienić. No chyba że to bardziej Twoja przyjaciółka, tak która Cię wysłucha, doradzi i przytuli kiedy będzie potrzeba, ale to już wiesz Ty sama najlepiej...

Moja rada jak się zdecydujesz, weź sobie w bezpiecznym miejscu na spokojny umysł z nastawieniem rozwiązania tego co Cię krępuje. Przed tripem zastanów się co chcesz zmienić. Twoja podświadomość sama podsunie Ci rozwiązania... Chcesz się zmienić - grunt już masz. Reszta zależy od Ciebie. Trzymaj się!

@Up Koleś nie każdy zarzuca kwasa żeby się 'naćpać' więc nie mierz wszystkich swoją miarką...

EDIT
Co do ogarniania po LSD. Na początek raczej celuj w niskie dawki 50-75 microgram wtedy łatwiej ten stan ogarnąć.
Co do samej fazy to jakbyś stała z boku i z dystansem obserwowała samą Siebie. Łatwiej wtedy dostrzec detale które Ci umykają ;)

I na koniec co do zioła... Jako introwertyczny ex jaracz z 13 letnim stażem, który miał podobny problem do Twojego, mogę stwierdzić że to właśnie baka w dużej mierze była odpowiedzialna za ten stan rzeczy. Pomyśl nad tym.

I jeśli już koniecznie chcesz jarać to zrób to jak kwas będzie schodził. Wcześniej może powodować nieogar i kwas się nie wkręci jak powinien. Aczkolwiek dla lepszego przyswojenia i zapamiętania nowej wiedzy, radziłbym się z baką opamiętać ;)

Jak masz jeszcze jakieś pytania, to wal śmiało! Hej! :hug:
5-HO-La La LaND
  • 370 / 101 / 16
Radioaktywny dobrze prawi ;)

Psychodeliki się bardzo pomocne, ale nie spodziewaj się, że rozwiązanie przyjdzie natychmiast. Prawdopodobnie minie sporo czasu zanim zintegrujesz realizacje z tripów z codzienną rzeczywistością.
Dokładnie wiem o czym piszesz bo sam to przechodziłem i naprawdę długo mi zajęło wdrukowanie w psyche kilku bardzo prostych rzeczy z których niezdawałem sobie sprawy, a teraz wydają się tak oczywiste.
Wiadomo, nie twierdzę, że twoja droga będzie tak samo wyboista jak moja - każdemu zapisane jest coś innego, ale wiedz o tym, że pomimo kilku cięższych chwil nie cofnąłbym żadnego tripa.
Za każdym razem gdy doświadczasz świadomości w nieco bardziej oczyszczonej formie, zachodzi w tobie jakaś mikro zmiana, nawet jeśli nie zdajesz sobie do końca z tego sprawy. To jest jeden wielki proces, który pozwala ci rozumieć, a ze zrozumieniem przychodzi akceptacja. Jedyny warunek, który musisz spełnić to odpowiednie podejście, a z twojego postu wynika że wiesz czego chcesz... Poczytaj , bądz cierpliwa i szczera wobec siebie, a resztą zajmie się absolut :cool: Jest dobrze :hug:
Uwaga! Użytkownik Banzi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 95 / 7 / 0
w żadnym razie nie dopalać na pierwszy raz z kwasem, ja palę codziennie i przy w chuj dopaleniu przy LSD miałem wszystkie nieprzyjemne syuacje, przez moment albo konkretny bad trip. palenie spowoduje zapetlenie, sam kwas jest przepiździochą do ogarnięcia przy pozytywnych wiatrach
  • 3 / / 0
17 marca 2017ChrisMoltisanti pisze:
Spróbować nie zaszkodzi, zwłaszcza jak skończy się traumą którą będziesz leczyć przez następne parę lat. Idź na terapię bo ćpaniem nikt jeszcze niczego nie wyleczył, mimo że zaraz przyleci jakiś wrak który będzie się upierał przy swoim pokrzywionym obrazie rzeczywistości.
Tak btw, niezła ta fobia społeczna jak masz pracę i koleżanki, no ale co ja tam wiem.
Dziękuję bardzo za porady, ale jestem już po jednej terapii i w trakcie drugiej i póki co efektów nie widać. Koleżanki mam które znam po 17 lat i które poznalam jako dziecko, bez żadnej fobii. A co do pracy nie komentuje, nie każdy fobik siedzi w domu. W mojej pracy siedze praktycznie cały czas sama, tygodniami tam nikt nie przychodzi a jak już przyjda to graja i maja swój swiat :)
17 marca 2017Radioaktywny Pakt pisze:
kotku wydaje mi się że przed Tobą długa droga i że samo zarzucenie kwasa to nie będzie od tak i po problemie. Raczej musisz nad sobą wnikliwiej popracować, chodź kwas z takim nastawieniem może pomóc naświetlić Twoją sprawę.

Co do tripa. Jeśli to ma być typowo terapeutyczne to chyba lepiej abyś zarzuciła to sama i powolutku dochodziła co tak naprawdę chcesz w sobie zmienić. No chyba że to bardziej Twoja przyjaciółka, tak która Cię wysłucha, doradzi i przytuli kiedy będzie potrzeba, ale to już wiesz Ty sama najlepiej...

Moja rada jak się zdecydujesz, weź sobie w bezpiecznym miejscu na spokojny umysł z nastawieniem rozwiązania tego co Cię krępuje. Przed tripem zastanów się co chcesz zmienić. Twoja podświadomość sama podsunie Ci rozwiązania... Chcesz się zmienić - grunt już masz. Reszta zależy od Ciebie. Trzymaj się!

@Up Koleś nie każdy zarzuca kwasa żeby się 'naćpać' więc nie mierz wszystkich swoją miarką...

EDIT
Co do ogarniania po LSD. Na początek raczej celuj w niskie dawki 50-75 microgram wtedy łatwiej ten stan ogarnąć.
Co do samej fazy to jakbyś stała z boku i z dystansem obserwowała samą Siebie. Łatwiej wtedy dostrzec detale które Ci umykają ;)

I na koniec co do zioła... Jako introwertyczny ex jaracz z 13 letnim stażem, który miał podobny problem do Twojego, mogę stwierdzić że to właśnie baka w dużej mierze była odpowiedzialna za ten stan rzeczy. Pomyśl nad tym.

I jeśli już koniecznie chcesz jarać to zrób to jak kwas będzie schodził. Wcześniej może powodować nieogar i kwas się nie wkręci jak powinien. Aczkolwiek dla lepszego przyswojenia i zapamiętania nowej wiedzy, radziłbym się z baką opamiętać ;)

Jak masz jeszcze jakieś pytania, to wal śmiało! Hej! :hug:
Dziękuję za rozbudowana odpowiedź. Szczerze mówiąc wolalabym wlasnie spróbować sama, lepiej bym sie tak czuła ale z drugiej strony boje się ze mi się coś stanie, ze nie ogarne tej fazy. W każdym razie to na pewno nie nastąpi ani dziś ani jutro, wiec czas na dokładne przemyślenie jeszcze jest. Co do zioła to fobie mam, a raczej zorientowalam sie ze mam, jakies 10 lat temu a ziolo pale od trzech. Zgodzę sie z tym ze pod wpływem wszystkie lęki sie nasilaja, ale po zejsciu wszystko wraca do normy. Fobia raczej nie jest tym spowodowana skoro zaczelam palic duzo później :) .

Polytoxic i kushit - wam również dziękuję za odpowiedzi, wasze rady na pewno mi sie przydadzą. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ
Posty: 2935 • Strona 199 z 294
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.