Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
09 lutego 2017Szczurka pisze: najpierw MDMA a zaraz jak zaczelo wchodziC LSD...bylo wspaniale. Zdaje sobie zprawe ze zapewne znacznie obnizylo to dzialanie LSD ale jak na pierwszy raz bylo niesamowicie. ... Nie bylo to jak po grzybach-bum na kazde pytania odpowiedz oczywista i banalna-na kazde pytanie przypadala odpowiedz wydawala sie bardzo zawila a jednak oczywista...
Czy mozliwe jet terapeutycznie dzialanie LSD na dluzsza skale czy to tylko kilkudniowe uspokojenie?:)
A terapeutyczne dzialanie kwasa - jak kazdy psychodelik, dziala. Moge powiedziec, ze psychozo-schizo-chujwieco po szalwii przechodzilo mi 3 lata z hakiem :-D bylem pewien ze juz przeszlo, ze normalnie, a tutaj po miesiacach schodzilo jeszcze bardziej i bylem pewien ze juz zeszlo, a tutaj po miesiacach schodzilo jeszcze bardziej... etc. W sumie moze dalej nie zeszlo, a mysle ze zeszlo, kto wie :nuts: Moze kiedys podniose glowe, wezme oddech i (podpierajac laska stare cialo) powiem: KURWA MAC! Co to kurwa bylo!? A po miesiacach zejdzie jeszcze bardziej, wezme oddech i...
mialem odpisac ze jak candyflipping to najpierw kwas i potem MDMA i ze dzialanie utrzymujace sie przez dluzszy okres czasu jest, ale sie tak najaralem ze napisalem swoja historie lel pzodrowienia z sybiru
Czekam na razie...bo czuje ze musze wziasc samo LSD ale czuje tez ze powinnam duzo odczekac zeby pozbierac sie po tym.
Szczególnie jak się dorzuci 2-3 razy
A co do potencjału terapeutycznego to jak pisali - fakt, że coś w tym jest. Tylko jak na moje doświadczenie to może pójść w dwie strony... Jak ktoś chce eksperymentować z terapią na własną rękę to proszę bardzo, ale ostrożnie, bo psychodeliki 'uplastyczniają' psychikę i można się jakoś programować. Gorzej jak sobie jakieś zaburzenia utrwali zamiast ulżyć...
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."
Najpierw masa, potem kwasa
https://www.youtube.com/watch?v=ZCU8wxCdKIE Pozdro ;)
Tak btw, niezła ta fobia społeczna jak masz pracę i koleżanki, no ale co ja tam wiem.
The dream is gone
Co do tripa. Jeśli to ma być typowo terapeutyczne to chyba lepiej abyś zarzuciła to sama i powolutku dochodziła co tak naprawdę chcesz w sobie zmienić. No chyba że to bardziej Twoja przyjaciółka, tak która Cię wysłucha, doradzi i przytuli kiedy będzie potrzeba, ale to już wiesz Ty sama najlepiej...
Moja rada jak się zdecydujesz, weź sobie w bezpiecznym miejscu na spokojny umysł z nastawieniem rozwiązania tego co Cię krępuje. Przed tripem zastanów się co chcesz zmienić. Twoja podświadomość sama podsunie Ci rozwiązania... Chcesz się zmienić - grunt już masz. Reszta zależy od Ciebie. Trzymaj się!
@Up Koleś nie każdy zarzuca kwasa żeby się 'naćpać' więc nie mierz wszystkich swoją miarką...
EDIT
Co do ogarniania po LSD. Na początek raczej celuj w niskie dawki 50-75 microgram wtedy łatwiej ten stan ogarnąć.
Co do samej fazy to jakbyś stała z boku i z dystansem obserwowała samą Siebie. Łatwiej wtedy dostrzec detale które Ci umykają ;)
I na koniec co do zioła... Jako introwertyczny ex jaracz z 13 letnim stażem, który miał podobny problem do Twojego, mogę stwierdzić że to właśnie baka w dużej mierze była odpowiedzialna za ten stan rzeczy. Pomyśl nad tym.
I jeśli już koniecznie chcesz jarać to zrób to jak kwas będzie schodził. Wcześniej może powodować nieogar i kwas się nie wkręci jak powinien. Aczkolwiek dla lepszego przyswojenia i zapamiętania nowej wiedzy, radziłbym się z baką opamiętać ;)
Jak masz jeszcze jakieś pytania, to wal śmiało! Hej! :hug:
Psychodeliki się bardzo pomocne, ale nie spodziewaj się, że rozwiązanie przyjdzie natychmiast. Prawdopodobnie minie sporo czasu zanim zintegrujesz realizacje z tripów z codzienną rzeczywistością.
Dokładnie wiem o czym piszesz bo sam to przechodziłem i naprawdę długo mi zajęło wdrukowanie w psyche kilku bardzo prostych rzeczy z których niezdawałem sobie sprawy, a teraz wydają się tak oczywiste.
Wiadomo, nie twierdzę, że twoja droga będzie tak samo wyboista jak moja - każdemu zapisane jest coś innego, ale wiedz o tym, że pomimo kilku cięższych chwil nie cofnąłbym żadnego tripa.
Za każdym razem gdy doświadczasz świadomości w nieco bardziej oczyszczonej formie, zachodzi w tobie jakaś mikro zmiana, nawet jeśli nie zdajesz sobie do końca z tego sprawy. To jest jeden wielki proces, który pozwala ci rozumieć, a ze zrozumieniem przychodzi akceptacja. Jedyny warunek, który musisz spełnić to odpowiednie podejście, a z twojego postu wynika że wiesz czego chcesz... Poczytaj , bądz cierpliwa i szczera wobec siebie, a resztą zajmie się absolut Jest dobrze :hug:
17 marca 2017ChrisMoltisanti pisze: Spróbować nie zaszkodzi, zwłaszcza jak skończy się traumą którą będziesz leczyć przez następne parę lat. Idź na terapię bo ćpaniem nikt jeszcze niczego nie wyleczył, mimo że zaraz przyleci jakiś wrak który będzie się upierał przy swoim pokrzywionym obrazie rzeczywistości.
Tak btw, niezła ta fobia społeczna jak masz pracę i koleżanki, no ale co ja tam wiem.
17 marca 2017Radioaktywny Pakt pisze: kotku wydaje mi się że przed Tobą długa droga i że samo zarzucenie kwasa to nie będzie od tak i po problemie. Raczej musisz nad sobą wnikliwiej popracować, chodź kwas z takim nastawieniem może pomóc naświetlić Twoją sprawę.
Co do tripa. Jeśli to ma być typowo terapeutyczne to chyba lepiej abyś zarzuciła to sama i powolutku dochodziła co tak naprawdę chcesz w sobie zmienić. No chyba że to bardziej Twoja przyjaciółka, tak która Cię wysłucha, doradzi i przytuli kiedy będzie potrzeba, ale to już wiesz Ty sama najlepiej...
Moja rada jak się zdecydujesz, weź sobie w bezpiecznym miejscu na spokojny umysł z nastawieniem rozwiązania tego co Cię krępuje. Przed tripem zastanów się co chcesz zmienić. Twoja podświadomość sama podsunie Ci rozwiązania... Chcesz się zmienić - grunt już masz. Reszta zależy od Ciebie. Trzymaj się!
@Up Koleś nie każdy zarzuca kwasa żeby się 'naćpać' więc nie mierz wszystkich swoją miarką...
EDIT
Co do ogarniania po LSD. Na początek raczej celuj w niskie dawki 50-75 microgram wtedy łatwiej ten stan ogarnąć.
Co do samej fazy to jakbyś stała z boku i z dystansem obserwowała samą Siebie. Łatwiej wtedy dostrzec detale które Ci umykają ;)
I na koniec co do zioła... Jako introwertyczny ex jaracz z 13 letnim stażem, który miał podobny problem do Twojego, mogę stwierdzić że to właśnie baka w dużej mierze była odpowiedzialna za ten stan rzeczy. Pomyśl nad tym.
I jeśli już koniecznie chcesz jarać to zrób to jak kwas będzie schodził. Wcześniej może powodować nieogar i kwas się nie wkręci jak powinien. Aczkolwiek dla lepszego przyswojenia i zapamiętania nowej wiedzy, radziłbym się z baką opamiętać ;)
Jak masz jeszcze jakieś pytania, to wal śmiało! Hej! :hug:
Polytoxic i kushit - wam również dziękuję za odpowiedzi, wasze rady na pewno mi sie przydadzą. Pozdrawiam
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.