jadlem juz nie jednego kwasa i w duzych ilosciach i powiem ci ze wszytko zalezy od tego jaki to kartonik bedzie jesli trafisz na jakiegos mocnego np diabla tasmanskiego babe itp to gratuluje pomyslu na masochizm psychiczny ja nigdy bym sie nie odwarzyl zjesc mocnego kwasa nawet wsrod dobrych znajomych ktorzy byli by trzezwi i nigdy w zyciu nic nie brali (wkretka typu ja jestem cpunem oni sa czysci oni sa dobrzy ale mi glupi przy nich moze powinienem juz nigdy niczego nie brac- i bigg bedtrip gwarantowany a jak to polaczysz z pubem i miastem to mozesz przezyc najgorszy koszmar w zyciu co innego jak to bedzie slabiutk kwasik wtedy moze byc wmiare ok (ale nadal moa sie zdazyc bed tripy choc nie beda koszmarami) na a jesli werzmiesz 0,5 albo nie daj boze 0.25 slabego kwasa to rownie dobrze mozesz zjesc kawalek "wyborczej" bardzo wazne jaki jest to kwas jesli zazucisz w spokojnym i cichym miejscu nawet jesli bedzie slaby to go poczujesz a jesli bedzie mocny to zmniejszasz ryzyko badtripa natomiast jesli zrobisz to w miescie z tym towarzystwem to jesli bedzie slaby to nawet nie zauwazysz ze cie kopnol a jesl bedzie mocny to bad trip na 99% tym bardziej ze wczesniej nigdy nie probowalas tego jesli chodzi o moje doswiadczenie to ja juz zarlem kartoniki conajmie 10 razy i to w roznych ilosciach i najbardziej mily trip byl po 3 bartach smipsonach wsam w wolnej chacie a najgorszy trip to 3 tasamany (gdybym nie mial swaidomosci ze to sie skonczy za kilka godzin to na tym tripie popelnil bym chba samobojstwo[pomimo ze sam nie wiedzialem z jakiego powodu] czlowiek nie ma pojecia co to znaczy cierpiec tylko psychicznie do czasu az sie nei nadzieje na bad tripa a to moze byc byc gorsze od bolu fizycznego)

Najlepiej pojdz sama albo TYLKO Z 1 PRZYJACIOLKA DO LASU GDZIES W NATURE I JUZ nie bierz tego wsord

wielu lodzi tym bardziej ze oni beda czysci i zazucaj calego mimo wszytko lepiej miec za mocna jazde niz

wyzucic kase w bloto (polowki slabych kwasow wogole nie dzialaja)

Poczytaj sobie o kartonikach i dowiedz sie jakiego masz bedziesz wiedziala na co sie przygotowac

ogólnie zgadzam sie z przedmówcą ale nie da sie sprawdzić czy kwas bedzie mocny bo wszystko zależy od hurtownika i dilera a nie od wzorku jaki jest na kwasie, ja zjadłem cały i nie żałuje

ja brałem einsteiny i szkoda ze mnie nie stac bylo na 2. nie ma sensu brac pół a cwiartke to trzeba byc zjebanym szkoda kwasa, ja to miałem takiego koleszke mati

Zależy też jaki acid... mi się ostatnio zdarzyło jeść Yin-Yang, taki chiński znaczek i połówka storturowała mnie dość mocno... podobnie było z Hofmannem 1943...

ja tez mam zamiar brac Kwachola ale sie troche boje ze mnie przerosnie . namawia mnie ACID na to ale jakos sie narazie boje

Jeśli się boisz, nie próbuj. Po prostu. To nie jest zabawa.

Hehe... nic dodać, nic ująć...:)

Ty, no co ty nie jedz sama kwadrata....! Nie jesteś przeca Albert Hoffman [zresztą on też nie znał efektu jaki to wywoła do konca, pomine że odbiór jest i tak b. indywidualny] a takie experimenta na pierwsza twą misję tego typu to lipa. Jak Ci się zachowa pierwsze wspomnienie jako bad trip, bedziesz miała uraz przez bardzo dłuuuugi okres. LSD to na pewno podróz w siebie i dookoła też - z tego względu jest to poważna sprawa. Poza tym żeby nie doszło do syt. że staniesz się małpka towarzystwa, z której wszyscy drą łacha [ lepiej żeby Ci się taki trip nie zawiesił]. Stwórz sobie raczej dobry klimat i lepiej zjedz z jakims zaufanym przyjacielem....Szkoda mózgu na wariacje....Tzn. nie zrozum mnie źle - da się samemu, ale nie wiem czy masz tak silna psychę i jesteś opanowana.....Aha i nie nastawiaj sie w ogóle na nic i tak bedziesz zaskoczona....Podejdź do sprawy z dystansem, pozycji świadka....ędzie luźno! Ale nie traktuj tego jak błacho bo i kwas Cie tak potraktuje. Sama wybieraj. Rób co chcesz
pozdro
Jah Bless!

Witam...
za jakies 2 tyg. bede bral kwadrata z kolesiami . moglibyscie opisac waszego tripa bo Acid nic nie pamieta
bede wdzieczny bardzo ...
PZDR

Hi, wsumie podpinam się do tego tematu, bo też chce sprubować świata kwasowego, lecz nie wiem kompletnie jak to zdawkować, czy jest jakis sposób, aby sprawdzić czy dostaje kwasa czy zupełnie coś innego lub czystego? Piszecie też, że lepiej nie brać tego samemu, ale co jeśli poprostu nie mam z kim, kumple z którymi mieszkam w mieszkaniu niemają nic przeciwko moim wybrykom narkotykowym, ale sami postanowil pozostać czyćci do śmierci...
PS. A jesli znajdzie się ktoś z Wrocławia i jest wstanie mi pomóc to prosze o kontakt na gg.