Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 11 z 15
  • 2497 / 46 / 0
A my na to "klony do boju"
a Kwas :scared:
i :zzz:
Ostatnio zmieniony 11 maja 2009 przez świetliste macki kosmicznej jaźni, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2179 / 30 / 0
[quote="FGZ"]
Ja na 1st time wrzuciłem całego mocnego kfacha bez zastanowienia.
I nie żałuje bo było zajebiscie, wszystko odyychało a samochody zaparkowane na ulicy o 3 w nocy podnosiły się i opadały ]
to widocznie nie był taki mocny :-P Przy mocnym to byś miał rozpierdol w głowie i uwierz mi że wizuale to była ostatnia rzecz na którą zwracałem uwage. To była raczej walka o swiadomość... przegrana.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2009 przez Blepharospasm, łącznie zmieniany 1 raz.
Hidden mefedron User
  • 285 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: .M »
To ja też zdam krótką relację z mojego pierwszego razu z lsd.
Zawiódł mnie. Może przez całą tę otoczkę wokół legendarnego psychodelika, jakim jest kwas, spodziewałam się czegoś nadzwyczajnego?
Wzięłam 1 papier (pula lubelska, czyli podobno ok. 138ug) o godzinie 14.00 sama, w lesie nad jeziorem, pogoda piękna, nastawienie pozytywne.
Z efektów wizualnych praktycznie tylko lekkie kolorowe fraktale na jednolitych powierzchniach (identyczne jak miałam na bdf-ie, tylko jakby słabsze). Pływało się świetnie, ale "zapomniałam", ze to początek maja i jest zimno, wiec trochę zmarzłam. Muzyka ciekawa, wykręcona.
Na początku silny zachwyt nad światem, radość, uczucie przynależności do wszechświata, chcę biegać, krzyczeć, śmiać się itp. Napiłam się z tej radości jakiejś wody ze strumyka i nie wiem, czy to ona mogła spowodować niezłe dolegliwości żołądkowe, które zaczęły mi się niedługo potem pojawiać. W każdym razie nie skojarzyłam dolegliwości z leśną wodą. Stwierdziłam, że dostało mi się jakieś chujowe rc i humor mi się popsuł, zaczęło się nudzić, jakieś nieprzyjemne myśli.
Doczekałam do 20, kiedy przyjechał po mnie kumpel. Poprowadziłam chwilę samochód po polnej drodze, było całkiem ciekawie i wreszcie mi humor wrócił. Oglądaliśmy jakiś film, od którego cały czas odpływalam i dopiero wtedy zaczęły mi się się mnożyć w głowie ciekawsze myśli. Ostatnie efekty psychiczne przeszły mi ok. 23, a lekkie fraktale utrzymywały się do 2.
Ogólne podsumowanie: następnym razem spróbuję za dłuższy czas, kartonów z innego źródła i w innych okolicznościach. Zobaczę, co z tego wtedy będzie.

@duke01

To jak, brałeś już? Jeżeli chodzi o pływanie, to nie ma problemu, raczej się nie utopisz. Ja pamiętałam dokładnie jak się pływa, chociaż było to zupełnie inne doświadczenie niż na trzeźwo.

Scyzoryk bym raczej wzieła ze sobą. Ja miałam gaz pieprzowy, z którym się ostatnio nie rozstaję i nie przyszłoby mi do głowy, zeby sobie nim psikać w oczy, jeść go czy coś. Na tyle normalnie się myśli.

I bedę musiała się przejśc w to Twoje miejsce, skoro tam tak fajnie i spokojnie. Pochwalileś się miejscówką, zaraz cała trójmiejska ekipa z forum będzie tam kwasić ;->.
I dobrze mi tak. Ach, jak mi dobrze!
  • 1238 / 25 / 0
Nieprzeczytany post autor: gringo »
.M pisze:
Ostatnie efekty psychiczne przeszły mi ok. 23, a lekkie fraktale utrzymywały się do 2.
Sorry że się czepiam, ale chyba miałaś na myśli falowanie? Bo przy fraktalach to już jest fajna fazka i na niej na pewno byś się nie zawiodła ;]

Pozdro
לאכול חומצה!
  • 881 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: Elwis »
.M pisze:
Jeżeli chodzi o pływanie, to nie ma problemu, raczej się nie utopisz. Ja pamiętałam dokładnie jak się pływa, chociaż było to zupełnie inne
Ja bym się tylko wcześniej upewnił się czy warto wchodzić (chodzi o niską temperaturę), pamiętam, że wlazłem na kwasie do wanny z bardzo gorącą wodą i kompletnie nie czułem, że parzy %-D

Jeśli chodzi o wizuale, to ja miałem takie coś, że niektóre obiekty były tak dziwnie wytegowane, ciężko znaleźć na to słowo, jakby były świeżo namalowane i ktoś przejechał paluchem na zewnątrz i zmiana kąta patrzenia też nic nie zmieniała. Może dlatego, że to było jak już sobie chwilę podziałał. Pamiętam, że przez jakiś czas to co widziałem było ewidentnie "przemeblowane" obiekty były ewidentnie nie tam gdzie je widziałem. :cheesy:
Takie ciekawsze rzeczy miałem natomiast przy zamkniętych oczach, tam były całkiem fajne fraktale.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2009 przez Elwis, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 285 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: .M »
gringo pisze:
.M pisze:
Ostatnie efekty psychiczne przeszły mi ok. 23, a lekkie fraktale utrzymywały się do 2.
Sorry że się czepiam, ale chyba miałaś na myśli falowanie? Bo przy fraktalach to już jest fajna fazka i na niej na pewno byś się nie zawiodła ;]
Mówiąc "fraktale", mam na myśli kolorowe, symetryczne wzory złożone z wielu prostych kształtów geometrycznych, które widzę, patrząc np. na swoje ręce, sufit, jednolite powierzchie. Coś jakby... śnieżynki. Tworzą całą "siatkę" identycznych elementów, migoczą, lekko falują, zmieniają kolory. W czasie całego tripa były dość słabe, ale trzymały się długo. Właśnie nie wiem, czy dobrym słowem to określam, ale zwykle nazywam je fraktalami. Jak mnie wyprowadzisz z błędu, to się przynajmniej dowiem, jaką to ma prawidłową nazwę i nie odbieram tego jako czepianie się. :)

edit:
@ Elwis
No tak, wspomniałam zresztą, że sama zmarzlam. Nie mogłam się ogrzać przez dłuższy czas, jak już wyszłam z wody i zdałam sobie sprawę, że przecież ona była lodowata.
I dobrze mi tak. Ach, jak mi dobrze!
  • 2179 / 30 / 0
jak można sie nudzić podczas gdy to piękne uczucie wypełnia umysł i ciao? Muza na uszy, albo film zapuścić i jest piknie :-D ahhh już tylko czekam aż mi sie troche wolnego zrobi i na łono nejczyr potripować czas :) Może lepiej przenieśc ten offtop do działu głównego?
Hidden mefedron User
  • 2497 / 46 / 0
Tak to jest, jak zje sie za malo. 3 hoffmany z tych co aktualnie kraza po kraju to sadze optymalna dawka. Przy mniejszej ilosci mozna sie zawiesc, zwlaszcza za pierwszym razem, jak sie oczekuje fajerwerkow i nie wiadomo czego.
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1238 / 25 / 0
Nieprzeczytany post autor: gringo »
[quote=".M"]
Mówiąc "fraktale", mam na myśli kolorowe, symetryczne wzory złożone z wielu prostych kształtów geometrycznych, które widzę, patrząc np. na swoje ręce, sufit, jednolite powierzchie. Coś jakby... śnieżynki. Tworzą całą "siatkę" identycznych elementów, migoczą, lekko falują, zmieniają kolory. W czasie całego tripa były dość słabe, ale trzymały się długo. Właśnie nie wiem, czy dobrym słowem to określam, ale zwykle nazywam je fraktalami. Jak mnie wyprowadzisz z błędu, to się przynajmniej dowiem, jaką to ma prawidłową nazwę i nie odbieram tego jako czepianie się. ]

A no dla mnie to jest pospolite błyskotanie/migotanie powierzchni, jak nazwiemy tak będzie :cheesy: W moim popierdolonym umyśle fraktale zajęły miejsce dość szczególne, a wyjaśniając o co chodzi to podpowiem, że miałem na myśli pojawianie się ciekawych, dobrze widocznych, większych od śnieżynki;p, kolorowych, geometrycnych, wzorów, np na ścianie tudzież suficie :cheesy: Reasumując, błyskotanie a fraktale, w moim mniemaniu robią dużą różnicę :D
Ale żeby tak się nie czepiać, to powiem, że nawet przy błyskotaniu jest fajnie. Jest kwas, jest OK :gun:
Ostatnio zmieniony 12 maja 2009 przez gringo, łącznie zmieniany 1 raz.
לאכול חומצה!
  • 3129 / 20 / 0
świetliste macki kosmicznej jaźni pisze:
Tak to jest, jak zje sie za malo. 3 hoffmany z tych co aktualnie kraza po kraju to sadze optymalna dawka. Przy mniejszej ilosci mozna sie zawiesc, zwlaszcza za pierwszym razem, jak sie oczekuje fajerwerkow i nie wiadomo czego.
Ja tam się nie zawiodłem pomimo tego, że zjadłem połówkę takiego hofmanna ;) Wszystko zależy od danej osoby. Jeden woli łagodne wprowadzenie w temat, inny od razu chce się rzucić na głęboką wodę. Tak czy inaczej przy jednym obecnym Hofmannie przewodnik jest imo zbędny.
High, how are you?
ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 11 z 15
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.