Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 495 • Strona 44 z 50
  • 3650 / 986 / 2
Po Marichuannen nie sądzę by było możliwe ego death. Co innego po syntetykach. Ja dośwadczyłem po maczance (kupiona niestety przez kolegę u sebixa osiedlowego, a ja prosiłem o zwykłe kannabis...) jedynego bad tripa. Nie wiedziałem kim jestem, gdzie jestem, na własne oczy widziałem jednocześnie kilka sytuacji na raz, w tym swoje samobójstwo.

Tak się zastanawiam, bo są bad tripy i BAD TRIPY. Też tak uważacie? ;)
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 1238 / 25 / 0
25 sierpnia 2017neurobiolog pisze:
Tak się zastanawiam, bo są bad tripy i BAD TRIPY. Też tak uważacie? ;)
Są wkręty i są BAD TRIPY ;-)
לאכול חומצה!
  • 3650 / 986 / 2
25 sierpnia 2017gringo pisze:
Są wkręty i są BAD TRIPY ;-)
Dobra rozszerzam:

wkręty, bad tripy i BAD TRIPY?
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 1610 / 55 / 0
KaramakatE pisze:
Pomyliłeś adresata i okoliczności: powinieneś zapytać swoje odbicie w lustrze.

"Ego death" po mj, ja pierdolę. Niby sezon ogórkowy jeszcze, ale takiego kasztana na hajpie dawno nie widziałem.
Ogarnij się. Zawsze mogło być czymś zakrapiane... Poza tym już ktoś pisał że pierwsze razy z mj miał podobne jazdy

Ja uważam że jest złe samopoczucie I BAD TRIP
  • 683 / 106 / 0
Zanim polecisz komuś ogarnięcie się, spójrz w pierwszej kolejności na własne braki w wiedzy, a jeszcze bardziej w doświadczeniu. Masz go tyle co kot napłakał i jak dla mnie nie masz żadnych podstaw do autorytatywnego wypowiadania się w temacie. Ja w przeciwieństwie do Ciebie doświadczyłem stanów podpadających pod "śmierć ego", na wysokich dawkach grzybów i przynajmniej raz na miksie dysocjantow.

Plus zwyczajnie nie rozumiesz znaczenia terminu, którym lekką ręką szafujesz. @trydzyk próbował wytłumaczyć na humorystyczno-ironiczną modłę, ale nie załapałeś. Najwyraźniej Tobie trzeba łopatologicznie, jak krowie na rowie. Proszę, jedne z wiki-definicji ego death:
... complete transcendence − beyond words, beyond space−time, beyond self. There are no visions, no sense of self, no thoughts. There are only pure awareness and ecstatic freedom from all game (and biological) involvements. ["Games" are behavioral sequences defined by roles, rules, rituals, goals, strategies, values, language, characteristic space−time locations and characteristic patterns of movement. Any behavior not having these nine features is non− game: this includes physiological reflexes, spontaneous play, and transcendent awareness.]
[T]emporary ego death [is the] loss of the separate self[,] or, in the affirmative, [...] a deep and profound merging with the transcendent other
I całkiem zgrabny opis z reddita:
What the experience of ego death is, is the loss of the sense of self entirely. The words "I", "me", "myself" and so on have no meaning in this state. Normally, you can divide the world in to "myself" and "everything outside of myself". When experiencing ego death, the "myself" part is gone. Everything else is still there (potentially the real world; potentially a fantasy world), but YOU are not. The experience still exists, and when your ego returns, the "you" that has come back can (usually) remember the environment that was, but has no way to explain - even to itself - what it was that experienced that environment.

It's a very difficult experience to explain of course; because human languages are totally unsuited to the explanation of an environment without something experiencing it (the idea of "looking at" or "hearing" or "feeling" are all experiences that 'someone' has. Without a 'someone', how do you describe it?).

If someone talks about an ego death experience and says "I saw..." or especially "I felt...", they're not talking about ego death. The kinds of words that someone might use would be more along the lines of "there was...". Not "I felt at peace", but "there was peace". Not "I saw light", but "there was light".

I've experienced ego death a total of 5 times in my life and I remember each one vividly to this day. It's not scary as it's happening, because there is no "you" to be scared.
Warto zwrócić uwagę na określenia "ekstatyczna wolność od..." i "głębokie i całkowite scalenie się z transcendentnym Innym". A teraz wisienka na torcie: "to nie jest straszne gdy się dzieje, ponieważ nie istnieje ja które miałoby odczuwać strach".

Widzisz w powyższych próbach (oczywiście ułomnych, ludzki język przestaje dawać radę z uchwyceniem doświadczenia, gdzie sam traci znaczenie i codzienną funkcjonalność) opisu zjawiska cokolwiek, co sugerowałoby traumę, smutek, paranoje, chujowe samopoczucie po?

PS. Jeśli mj które kopciłeś było czymkolwiek zakrapiane (np. syntetycznym kanna), to tym bardziej nie powinieneś wypowiadać się o efektach pure mj, solo czy porównawczo z innymi używkami, nie uważasz?
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 1238 / 25 / 0
Bo zioło było maczane w kwasie %-D

No sorry, ale utrata ego po mj jest historią nieprawdopodobną, chyba że ktoś później pomylił pakiety i dopalił DMT.
לאכול חומצה!
  • 104 / 14 / 0
Ktos kto porównuje mery z LSD jako podobnie oddziałujące substancje, jest idiotą i nie ma pojęcia o czym pisze.

"Smierc ego po mery"

...kurwa.
Nie wiem czy nie wyskoczyc przez okno po przeczytaniu tego. Swiat sie konczy.

Milej soboty zycze
  • 1610 / 55 / 0

... complete transcendence − beyond words, beyond space−time, beyond self. There are no visions, no sense of self, no thoughts. There are only pure awareness and ecstatic freedom from all game (and biological) involvements. ["Games" are behavioral sequences defined by roles, rules, rituals, goals, strategies, values, language, characteristic space−time locations and characteristic patterns of movement. Any behavior not having these nine features is non− game: this includes physiological reflexes, spontaneous play, and transcendent awareness.]
[T]emporary ego death [is the] loss of the separate self[,] or, in the affirmative, [...] a deep and profound merging with the transcendent other
I całkiem zgrabny opis z reddita:
What the experience of ego death is, is the loss of the sense of self entirely. The words "I", "me", "myself" and so on have no meaning in this state. Normally, you can divide the world in to "myself" and "everything outside of myself". When experiencing ego death, the "myself" part is gone. Everything else is still there (potentially the real world; potentially a fantasy world), but YOU are not. The experience still exists, and when your ego returns, the "you" that has come back can (usually) remember the environment that was, but has no way to explain - even to itself - what it was that experienced that environment.

It's a very difficult experience to explain of course; because human languages are totally unsuited to the explanation of an environment without something experiencing it (the idea of "looking at" or "hearing" or "feeling" are all experiences that 'someone' has. Without a 'someone', how do you describe it?).
Ok zgadzam się. Zmieniam z ego death na pomniejszą ego death


  • 683 / 106 / 0
"Pomiejszą ego death"... :nuts:

Taki masz problem, żeby po prostu napisać "przepraszam, pierdoliłem głupoty, poprawię się i więcej nie będę"? Korona Ci z głowy nie spadnie, a przynajmniej w moich oczach poprawisz swoją reputację.
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 1610 / 55 / 0
Napisałem tak jak było. Masz z tym problem I jeszcze mam przepraszać, bezczelne. Siłą rzeczy to się przyznałem po części. Nie potrzebuje reputacji w twoich oczach panie czepialski
ODPOWIEDZ
Posty: 495 • Strona 44 z 50
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.