Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 495 • Strona 2 z 50
  • 14 / 2 / 0
re
Nieprzeczytany post autor: outside »
jacoos nie wrzucaj kwasa i xtc razem bo nie bedziesz wiedzial co robisz ic i sie popierdoli , zniszczy to twoja gospodarke serotoninowa na najeblizsze parenascie godzin ogólnie nie bedziesz ogarnial KOMPLETNIE,.
ps dlaczego nie odebrales paczki ?
  • 33 / / 0
Nieprzeczytany post autor: driud »
po kwasie i xtc czlowiek ogarnia co sie dzieje, prznajmniej tak bylo w moim przypadku, a po takim polaczeniu jak dla mnie nie ma mozliwosci na bad tripa, ale dla mnie to nawet po samym kwasie nie ma takiej mozliwosci :D, pozytywne nastawienie, i jazda, ale mysle ze jak juz byl by ten bad trip, to dobra muzyka lub jakis zryty ziomek i po bad tripie :), co do wrzucania xtc na bedzie to nie wiem... troche minie zanim sie pigula zaladuje, szybciej sam bys z niego wyszedl :)
Bo życie jest po to... żeby się śmiać.
dosis facit venenum
  • 38 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacoos »
outside pisze:
jacoos nie wrzucaj kwasa i xtc razem bo nie bedziesz wiedzial co robisz ic i sie popierdoli , zniszczy to twoja gospodarke serotoninowa na najeblizsze parenascie godzin ogólnie nie bedziesz ogarnial KOMPLETNIE,.
ps dlaczego nie odebrales paczki ?
Nie, no candyflipping fajny jest...:-D Tylko ciekawi mnie ta opcja z wychodzeniem z doła za pomocą xtc, czy jest to realne czy nie bardzo... ale nie ważne...
btw. yyyy... jaka paczka?
  • 8 / / 0
Moim skromnym zdaniem na badtripa niema pewnej recepty.Jednak z doswiatczenia wiem, ze glownie wiaze sie to z utrata poczucia bezpieczenstwa.Takze jedyna dobra rada jaka nasowa mi sie na mysl to pozytywny set&seting.To jest najwazniejsze! Pozatym dobrze jesli stawiamy sobie jakies cele lub zalozenia podrozy.W pewnym stopniu zapobiega to nararzaniu sie wlasnie na badtrip.Napewno samo zazycie lsd dla pospolitego nacpania sie mija sie z celem.Gdyz jak walkuje kazdy doswiadczony :cool: psychonauta psychedeliki to nie zabawa, a podroz w glab samego siebie.Podrozujac w niepoznanych i nieograniczonych antypodach naszego umyslu.My sami wyznaczamy granice nasza wyobraznia. Dobrze jest tez miec podczas podrozy tzw."kotwice", czyli cos co pozwoli nam wydostac sie z negatywnego zapetlania sie i gnebienia sie jakas negatywna jazda.Ta kotwica moze byc niezastapiony przyjaciel na ktorego zawsze mozna liczyc :-p heh Teflon wspomnial usmiech tak moc usmiechu, czy szczerego smiechu z pozytywnej glebi naszej duszy jest niezastapiona :-D Polecam takze pozytywne dzwieki jakies chilloutowe lub takie jakie nam najbardziej odpowiadaja.
Uwaga! Użytkownik euphomaniac nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 57 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Daimonion »

po kwasie i xtc czlowiek ogarnia co sie dzieje, prznajmniej tak bylo w moim przypadku, a po takim polaczeniu jak dla mnie nie ma mozliwosci na bad tripa, ale dla mnie to nawet po samym kwasie nie ma takiej mozliwosci :D
Ja też nie wyobrażałem sobie możliwości wpadnięcia samemu bad tripa - nawet, jak mi się ziomek na moich własnych osobistych oczach stripował, to wydawało się, że mnie taka opcja nie dotyczy. To przychodzi nie wiesz kiedy, znienacka, "cap!" i już masz rzeźnię.

A mój sposób na bad tripa to jakaś niezbyt chora muzyka - np. Coil albo Aphex Twin odpadają na dzień dobry, ale The Cinematic Orchestra albo Bonobo jak najbardziej mogą być ;-) - +1,5 mg alprazolamu, a jak po 30 minutkach wejdzie, to nalać sobie lampkę jakiegoś dobrego wina i się 'uspokajać' :-D

Na szczęście już bad tripa nie załapałem, a przydarzyło mi się od tamtego czasu 5 okazji ku temu ;-)
Uwaga! Użytkownik Daimonion nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 38 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacoos »
[quote="euphomaniac"]
... Napewno samo zazycie LSD dla pospolitego nacpania sie mija sie z celem.Gdyz jak walkuje kazdy doswiadczony ]

Szkoda, że to tylko tak ładnie brzmi a tak czy inaczej 3/4 jak nie więcej osób bierze po to żeby się naćpać i tyle...
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: euphomaniac »
Szkoda, że to tylko tak ładnie brzmi a tak czy inaczej 3/4 jak nie więcej osób bierze po to żeby się naćpać i tyle...
Jest dokladnie tak jak mowisz te 3/4 osob niezdaje sobie sprawy z czym igra.W duzej mierze to od nas zalezy jaka bedzie podroz i czy podejdziemy do sprawy rozwaznie tj. z nalezytym szacunkiem. Przypmina mi sie taki cytat bodajze jeszcze ze starego Hypcia:"Nikogo nie mozna niczego nauczyc, mozna tylko pomoc mu odnalezc to w sobie"...[jesli nic nie przeinaczylem] :rolleyes: heh
Uwaga! Użytkownik euphomaniac nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
Nieprzeczytany post autor: s0s31 »
bob budowniczy pisze:
wyobraź sobie slimaka pelznącego po ostrzu brzytwy (pamieta ktos z jakiego to filmu?) czujesz to psychotyczne uczucie? pomnoż je przez tysiąc. tak wyglada moj badtrip.
stary ten bad trip jet tak pieknie straszny , ze sie przestraszylem :P
Uwaga! Użytkownik s0s31 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 77 / 1 / 0
tak po krótce patrzę i zastanawiam się jak własciwie można 'załapać bad tripa' po psychedeliku.
może najpierw kwestia czym właściwie jest bad trip. zapewne dla kazdego to sa całkiem inne odczucia więc wyjście z takiego stanu a raczej poradzenie komuś jak z nigo wyjśc jest raczej bezsensowne jeśli się tego kogoś nie zna bardzo dobrze. dla mnie osobiście bad trip nie istnieje (przynajmniej tak tego nie nazywam). to jest lot samolotem, który przebiega albo spokojnie albo z turbulencjami, jak jazda samochodem po autostradzie i po wspaniałych, miejskich polskich drogach. za każdym razem to jest podróż i albo jest ona przyjemna i 'spokojna' albo bardziej wyboista.
coś co byłoby bad tripem tworzy we własnej wyobraźni zbyt duży strach przed samym sobą i przed kontaktem z daną substancją, w tym przypadku lsd. zresztą takie podróże, które są ciężkie uczą zdecydowanie więcej i odkrywają dużo samego siebie.
zresztą w przypadku obecnaj jakości papierów, po jednej sztuce ciężko tak naprawdę zagłębić się w podróż.
...
  • 354 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: MadRider »
Ja jak się kiedyś nawaliłem kwasami Tybetami sztuk 2 to tylko zlewałem się z z dywanem pełnym tysiąca wzorów rather nic przyjemnego. Kiedyś pamiętam że koleś tak się uwalił kwasem że na Grobie Nieznanego Żołnierza wciskał faję z haszyszem tym wartownikom a ja taki głupi byłem że się śmiałem jak obłąkany. Tak to się tym kwasidłem raz ućpałem a tak to tylko trochę coś tam faluje super kolorki wszystko wyostrzone i tyle. Ale dzisiaj to pewnie są kwasy killery
Ostatnio zmieniony 14 lutego 2007 przez MadRider, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik MadRider jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 495 • Strona 2 z 50
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.