Więcej informacji: Powoje w Narkopedii [H]yperreala
Podszedłem do niego z naprawdę fatalnym humorem,zjebanym na maksa albo i gorzej jak i ogromnymi obawami że będę miał wielkiego bad tripa lub sobie coś zrobię.Zdrada kobiety po niespełna 16miesiącach(miało być świętowanie nowego roku jak i tej 16-tki....) związku mająca miejsce na dwa dni przed sylwestrem i to planowanym spędzeniem go wspólnie w atmosferze miłości,muzyki i oczywiście Lsa.Dodatkowo dowiedziałem się o niej na dobę przed nowym rokiem i planowanym tripem,nie za wesoło,no nie? :cheesy: .
Ale to co zrobiłem ja wraz z LSA to coś niezwykłego :-) Przez większość tripu prowadziłem notatki na kompie-tak by za dużo przemyśleń jak i ogólnie przeżyć mi nie uszło.Dołowałem się porządnie około niecałą godzinę -od około 23:30(nasionka zjadłem chwilę po 21) do około 00:15. Później popłynąłem szczęśliwie wraz z LSA :-) Multum przemyśleń na temat tego co się stało do których nie doszedłbym tak szybko ani tak sugestywnie bez Lsa i na pewno nigdy poprzez tak dziwne,oryginalne skojarzenia pozostanie we mnie jak i we wspomnianym notatniku.Oraz podjęcie paru ważnych decyzji np o tym by wykasować w dzień wszystkie rozmowy itp z nią,na tripie wykasowałem jedynie archiwum gg jak i jej numer oraz innej o tym by nie popadać w dragi(nie brałem totalnie nic od końcówki sierpnia-4 miesiące) a przed tripem w dzień sylwestra planowałem dziś w sobotę pukać koty po kablach.Myślę,ba wiem to już na pewno,że dzięki Lsa zapomnę o tej suce szybko :-)
Ponadto było pełno różnorakich pozytywnych wydarzeń na tym tripie w tym i OEVów którym może musiałem trochę pomagać,ale ja jestem pracowity,w takich kwestiach tym bardziej :-p
Jedyne co mi wadziło to naprawdę spore zmęczenie odczuwane niekiedy ale to rzez fakt iż poprzedniej nocy ze środy na czwartek fatalnie spałem,może jakieś 2 godziny.
Jednym słowem-boski był ten trip i kocham LSA!
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
tam są 2g. czy to starczy na jakiekolwiek efekty?
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Somatic pisze: pomyślałem żeby spróbować http://www.smartszop.pl/index.php?loc=1 ... subcat=139
tam są 2g. czy to starczy na jakiekolwiek efekty?
@Anthony ile zjadłeś? 10g tak jak pisałeś wcześniej?
Czemu MDMA jest tak trudno dostępne? Przecież zarobiliby na tym kupę kasy...
kwik763 pisze:
@Anthony ile zjadłeś? 10g tak jak pisałeś wcześniej?
mam 10g tych samych nasionek jeszcze,dokładnie 30-ego chcę zjeść 20gram,powinno normalnie podziałać bo miesiąc przerwy styknie,prawda? Tym bardziej,że przed tamtym sylwestrowym tripem LSA jadłem na początku sierpnia. No i te sylwestrowe to był 4mój raz z LSA i najwyższa dawka to właśnie tamte 10g więc po 20g tego 30-ego powinno być już zupełnie pięknie,no nie? :cheesy:
Warto mieszać nasionka czy najlepiej zamówić brakujące mi 10g tych samych co już posiadam?
Peace :-D ;-)
[Stary, daj spokój, nie będziemy tu dla każdego materiału z każdego sklepu zakładać osobnego tematu, zgoda?]
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Raz tylko zdarzyły mi się mdłości i ból brzucha, ale wtedy zjadłem niedomyte nasiona i nie zmielone . Najlepiej jest je umyć w ciepłej wodzie, wrzucając do słoiczka i intensywnie wstrząsnąć . Potem osuszyć i do młynka by mieć proszek, którego jest nie wiele i o wiele lepiej alkaloidy się wchłaniają . Dobrze jest to spożyć z jogurtem np.
Piekny jest miks z DXM . Wtedy 3g-6g to już na prawdę wystarczająca dawka . Zresztą, kto doświadczył magii powoju ten wie, że to świetna rzez .
Mówie tutaj oczywiście o legalnej roślinie Ipomoea, nie o HBWR .
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
Na pierwszy kontakt z substancją, do 10g (morning glory), spaliłem lufę ok. 5 minut po zjedzeniu nasion, a jakieś 15 minut przed wejściem odrealnienia, drugą lufę. Nie uważam, że zepsuło mi to w jakiś sposób tripa - był wręcz fantastyczny. Tartak w głowie miałem, ale dopiero pod koniec i wspominam go jako swego rodzaju lizergamidowy chrzest. To był najpiękniejszy szok, jakiego kiedykolwiek doznałem. Nie jarać do powojowej fazy? Mając na uwadze małe doświadczenie, nie będę się wypowiadał, ale uwzględnię to przy następnym tripie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.