Mianowicie chodzi o olejek CBD, lecę tylko z podręcznym bagażem, wiadomo że jako płyn będę musiał go wrzucić razem z innymi cieczami do woreczka itd...
Czy jest duża szansa, że ktoś sie do tego przyczepi? Niby legalne, wiadomo, jednak ten napis Cannabis na środku butelki wydaje sie byc co najmniej prowokujący. Jednak ponad stówkę za to dałem, nie chciałbym musieć tego wywalać do kosza na lotnisku... Co myślicie?
mogą Cię aresztowac i na komisariat do wyjaśnień,nie wiem też jaki jest status prawny zioła cbd i 0.2% THC w Norwegii,mogą też przeszukać Ci chatę jeśli masz stały meldunek w Norwegii.Na stres weź lepiej leki do bagażu podręcznego benzo zapakowane oryginalnie w ilosci jednego opakowania możesz spokojnie mieć przy sobie.Myślę że na wszystkich skandynawskich lotniskach jest podobnie.Ogólnie w Norwegii na miejscu można kupić bez problemu wszelkie tradycyjne drugi i leki.A kary za przewóz przez granicę nielegalnych substancji są bardzo wysokie...
Stoję przy taśmie i czekam spokojnie na prześwietlaną walizkę. Kontroler pyta czy mam tam płyny w stosownie małych butelkach. Nie będąc do końca pewnym czy nie zgarnąłem do bagażu ponadwymiarowej butelki przez nieuwagę otwieram kosmetyczkę i przeglądam wraz z kontrolerem czy nie ma tam niepożądanej butli. Wszystko jednak jest wedle obowiązujących przepisów, przechodzę bezproblemowo kontrolę osobistą i udaje się pod swój gate w oczekiwaniu na swój samolot. Słucham muzyki, rozmyślam jak przetrwać bez kryształowych wspomagaczy weekend ze znajomymi Brytolami gdzie szykowało się ciężkie alkoholizowanie przez 3 dni i wtedy do mnie szokująca myśl - "Kurwa, przecież po ostatniej imprezie zostało mi kilka smacznych cukierków.
Czy będąc w stanie ciężkiej bomby po imprezie nie umieściłem ich w jednej z kieszeni kosmetyczki jak miałem w nawyku (wolałem, żeby partnerka nie znajdowała dowodów zaiste udanej imprezy przeglądając ciuchy do prania )"? Błyskawicznie udałem się do lotniskowej toalety wraz z walizką. Otwieram rzeczoną kosmetyczkę i oczywiście znajduje w niej 6 różowych kółeczek. :-D Jak wspomniałem wcześniej, wspólnie z kontrolerem sprawdzaliśmy jej zawartość 30 minut temu, dzięki Bogu zwracając uwagę tylko na butelki z płynami.
"Ja pierdole, właśnie zostałem międzynarodowym przemytnikiem narkotyków". Do celu doleciałem bez problemu a przypałowa zawartość uległa utylizacji w trakcie urozmaiconego przez moją nieuwagę weekendu. Widać, mimo braku rozumu, nie zabrakło mi szczęścia w nieświadomym międzynarodowym przemycie poszukiwanej przez organy władzy substancji. Oj mocno bym się zdziwił gdyby to wyszło podczas kontroli. :emo:
Dodano akapity -- 909
alprazolam i hydroksyzynę (wszystko w tabletkach) umieściłam w małym pojemniczku (takim na leki) o wymiarach mniej więcej 2x5 cm i schowałam do kieszeni. Nałożyłam długi sweter. Pudełeczko praktycznie niewidoczne. Przechodzę przez N kontroli po naszej stronie. Okej.
Przy odbiórce bagażu, sprawdzaniu paszportów - cicho sza.
Wracając, miałam ze sobą jeszcze trochę wymienionych specyfików. Rozmieszczenie w bagażu - jak wyżej.
Kontrola dokumentów. Okej.
Spowiedź z życiorysu. Okej.
Prześwietlenie walizek. Okej.
Pierwsza kontrola bagażu. Okej.
Druga kontrola bagażu. Wyjmuję metalowe przedmioty na tę taśmę wraz z kurtką (sweter zakładany przez głowę - zostaję, nie każą zdejmować). Walizki przechodzą, reszta też.
No i podchodzi żołnierz na koniec i pyta:
-Any things in pockets?
(Myślę sobie: O kurde. No to wtopa…)
-No, no, nothing. - odpowiadam.
No i przechodzę. :-D
I ta myśl ,,Jak mi się upiekło…” :-p
Czyli zaryzykowałeś kolejną kontrolę w Edynburgu? Zdrowy rozsądek nakazywał wyrzucenie tabletek w kiblu na lotnisku, lub przynajmniej ich "utylizację" przez konsumpcję (choć to też bardzo ryzykowne).
Każdy popełnia jednak błędy. Pamiętam, jak sam przechodziłem kontrolę przed wejściem na taras widokowy na lotnisku w Balicach. Włożyłem wszystko, co miałem przy sobie do takiej miski (m. in. paczka fajek w której był worek z 1 g zielska zakupionego dzień wcześniej - mega śmierdzący skun). Jak tylko zobaczyłem tą paczkę, schowałem wszystko w pośpiechu i powiedziałem, że wcześniej muszę do toalety... na szczęście celnik nie wyczuł mojej nerwowości (albo wyczuł, ale uznał że to sraczka) i nic się nie stało.
Miała na sobie ponad 4 kg prochów! Chciała przejść odprawę! -
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.