Ale czekaj, pół miligrama? No miał rację w sumie, to jest mała dawka. Możesz sobie ogarnąć lorazepam orion zamiast lorafenu, łatwo się dzieli, i wykrajać z tej połówki najpierw 3/4, potem pół itp. i tak zejść, albo to rozpuścić w wodzie i naciągać strzykawką płynu coraz mniej i do pysia tę wodę, żeby minimalnie te dawkę zmniejszac, w klony się pakować w tej sytuacji głupota totalna. To co opisujesz czesto się dzieje przy benzo niestety, że objawy odstawki nawracają. Na odstawkę benzo bardzo pomaga pregabalina. A taki antydepresant jak opisujesz, z dopaminą, nazywa się Bupropion.

@starysteve wiem że to mało ale ja sama jestem mało odporna. Ludzie na grupach mówią że to przywrócenie i może być tylko gorzej ale nie musi. Albo tak już lepiej nie będzie a ja biorę dodatkowe 0.5 japrdl. A czułam się naprawdę ok gdybym to odstawiła w 3 4 msc było by może ok. Lorafen to silne benzo niestety. Ale nie mogę się poddać cały czas mam zespół odstawienny tzn kijowe objawy i nie mogę zacząć leczenie moklobidem które miałam bo jestem niestabilna. Ludzie co zrobili tak jak ja się męczyli strasznie bo lek już nie działał jak powinien. Nie wiedziałam że benzo tak ma. Myslam że jak przerywam to mogę wrocic zawsze. Przecież to bylo tylko 25 dni bez przesady. Dlatego nie rozumiem reakcji ale ludzie mówią że to podpałka i będę się czuć gorzej. Nie wiem co robić jestem w dupie czarnej. Było dobrze jest źle. I do tego muszę brać więcej co wcale nie pomaga super. Do lekarza mam iść ale co on zrobi zmieni na inny lek? Myslam że ten klon to jakieś rozwiązanie ale teraz tez w to wątpię. Pregabilny nie toleruje jak i innych przeciwpadaczkowych.

Idk, nie znam całej Twojej historii. Ale jest też możliwe, że to jak się czujesz ma przyczyny endogenne. Czyli masz coś innego (zaburzenia psychiczne, różne rzeczy), co powoduje lęk, a lorazepam te objawy tłumił, po odstawieniu po jakimś czasie wróciły.
Jak nie pregabalina to jest jeszcze tianeptyna. Niby antydepresant ale w sumie to jest microdosing opio pod okiem lekarza, pomaga na lęki itp. zwykle od razu, a nie daje zazwyczaj uboków jak ssri. No i buspiron gdyby to nie weszło, to już mocniejsze ale też szybko działa i przeciwlękowo.

dzieki ale ja już w swojej karierze próbowałam wszystkiego i wyobraź sobie że nawet po spamilan ie mi dopamina spada bo to bloker. Kiedy mi pomógł. Mam depresję. I kiedy brałam to. 0.5 dziennie było ok w sensie była depresja ale nie było lęków. To są objawy typowo abstynencyjny i chce je zbić i odstawiać lek od nowa ale najgorsze ejest to że muszę brać już druga połówkę. Nie wiem co robić. Mam moklobemid brać 75 x2 ale jak mam to zrobić jak mam takie Stany. Tak żałuję że zrobiłam to tak szybko ale cóż czasu nie cofnę. Więc muszę się ratować. Będę brać 2x0.5 mg a później powoli schodzić jeśli to zatrybi innej opcji nie widzę. Zmiana na inne benzo mówisz nic nie da? Na tych grupach mi piszą że podpałka że tak się nie robi itp ale co ja miałam zrobić jak już miałam takie jazdy omamy. Słuchowe myśli s które wciąż mam ale. Kurrr. Tego nigdy nie było. Benzo to szmata wiem. Mówia żebym później na diazepam zmieniła ale chyba Narazie niech ten lorafen zatrybi znowu bo czytałam że diazepam mimo równoważnej dawki może wciąż dawać objawy odstawienia. Chyba że brać 0.5 L plus relanium? I później tylko relanium? Czy to głupi pomysł i lepiej trzymać się Lorka i już nie kombinować mimo że już nie działa jak wcześniej? I ps. Masz jakieś doswiadczenie z Moklo?

wycialem zły mention, posty wysyłaj raz bo do 30’postow musisz czekać na ręczną akceptację modow - ss

Ja się robienia Ci rozpiski nie podejmę, bo nie znam Twojego stanu ogólnego, nie mam nawet teraz czasu dokładnie przeanalizować kiedy i ile brałaś tego benzo (a potem zapomnę Ci odp i w ogóle będzie chuj) a przede wszystkim nie jestem lekarzem. xd
Natomiast osobiście nie stosuje „wchodzenia na relanium” za każdym razem jak muszę odstawić jakąś bzd (biorę medycznie 5 lat).
Wszystkiego próbowałaś ale podałem Ci i antydep z dopaminą i taki, który w ogóle nie działa jak ssri…
Moklo to brałem raz jako inhibitor do ayahuaski kilkanaście lat temu xd
Nie mogę brać ssri i innych mocnych antydepow bo mam dwubiegunowke i mi po nich odpierdala.
Słuchałbym się lekarza, a nie ludzi na grupkach, obserwowałem jedną gdzie ludzie schodzili z pregabaliny i to jakie oni męczeństwo odpierdalali przy odstawieniu relatywnie niegroźnej substancji i jakie terminy wymyślali to się w głowie nie mieści.
Jedno co Ci mogę powiedzieć to nie wchodź na klona bo to największy szatan.

Aha jeszcze co do lorka to ma on specyficzny metabolizm jak na benzo i jest szybko i równomiernie wydalany bez metabolitów, wiec generalnie odstawka jest ostra ale szybka, coś jak opioidy. Tak to biologicznie/farmakokinetycznie wygląda, taki hint tylko. Powodzenia

@starysteve dzięki ja nie chce rozpiski. Już ja dostałam te grupy ciągle mówią żeby nie wracać że gorzej ale no ja musiałam nie było wyjścia. I też myślę że już zostać na tym lorafenie trudno nawet brać te dwie połówki i jak minie mi te objawy z przywrócenia wtedy schodzić pooowoli. Innej opcji nie widzę. Lorafen to dziwne benzo ale mi np. Ta połówka rano spokojnie starczała na cały dzień do. Wieczora teraz przez głupi błąd będzie trzeba może przez jakiś czas brać więcej a tego nie chciałam. Lorafen u mnie działa tak do 8 h. Chciałabym się ustabilizować i brać moklo. Lekarz nie umie mi pomóc za bardzo a do szpitala 3 Raz w tym roku iść nie chce. Myślisz że lorafen będzie jeszcze działał jak wcześniej? Ta lekka euforia chęć wyjścia do ludzi.
"Po nagłym zaprzestaniu przyjmowania leku dolegliwości łagodzone przez lek Lorazepam mogą się nasilić" czyli dokładnie tak jak mam ja. Czyli to co piszą to prawda. Ale no cóż wyjścia nie ma.

Lorazepam te różowe tabletki xd dobre sa fajna mgiełka po nich.

A jak się przesadzi to nawet podwójne widzenie :D i chyba jedyne benzo poza klonem jeszcze które nie jest gorzkie.

Kiedyś brałem z miesiąc-dwa lorka, wtedy wydawało mi się że efekt jest średni. Ostatnio wróciłem i spróbowałem ze dwa razy po 1mg. Ciekawy efekt, na pewno moc porówynwalna z xanaxem się wydaje, chociaż już go trochę biorę. Jedna tabletka bardziej wycina lęk, podczas gdy xanax jak gdyby zmniejsza jego nasilenie. Takie dziwne uczucie że potrafi całkowicie zabić lęk, nieźle jak dla mnie. Działanie jest jakby bardziej celowane na tylko i wyłącznie strach, i psychikę, mniejsze działanie fizyczne. Może to nawet byłby lepszy wybór niż xany, ale przez te dziwne opakowania po 25 tabletek ciężej jest to sępić, lekarze piszą po 1 opakowaniu a czas działania tak krótki że i tak trzeba by brać przynajmniej 2 razy dziennie.

Cały dzień się boisz? Jeśli tak to zasuwaj po jakieś SSRI, bo lorki, czy xan to wyjście doraźne, a nie na cały dzień.