Nie wiem jak to jest z tymi neuroleptykami, bo na mnie działają słabo. Teraz tolerancję na ten lek mam wysoką(już kilka miesięcy szamam). Wczoraj poszło 150mg Tisercinu, 100mg Perazinu i 60mg mianseryny. Jedyne co czułem po dwóch godzinach to przyjemne zmęczenie. Wykorzystałem to tak, że poszedłem spać, a i tak nie zasnąłem od razu. Gadka normalna, jestem tylko po takiej dawce znużony.

Kilka pytań, bo wpadło mi ostatnio przypadkiem opakowanie 25mg w ręce:
1. Nada się jako "farmakologiczny kaftan bezpieczeństwa" na bad tripy albo po prostu środek do przerywania psychodelicznego tripa?
2. Nada się jako zamiennik benzo do usypiania po stimach?
3. Nada się na ogólne problemy ze snem?
4. Pracuję i wstaję do roboty zazwyczaj o 8. Mam dużo do czynienia z ludźmi. Pijąc do punktu wyżej - jakieś lekkie stimy typu AMP czy kofeiny dadzą radę żeby nie osiągać wspomnianego zombie mode, czy od razu uderzać w fenidaty albo krajówkę? (bezpieczne to po obudzeniu sie? )
5. Niekoniecznie muszą być te stimy. Jaka dawka dla człowieka bez tolerki nie chcącego robić za zombie na następny dzień? To 20h połowicznego rozpadu jakoś słabo mnie przekonuje.
6. Jest jakikolwiek sens trzymania tego w zapasach poza zabezpieczeniem przed sytuacjami kryzysowymi?
7. Mam 100% pewności że lekarz nie wypisze mi nic poza Trazodonem, MPH i Piraplacebocetamem. Nie lepiej nasennie wyjdę na rcbenzo (mam na myśli flubromazolam, bo w tej chwili śni mi się że jadłem etizolam w dość sporej, bo i sporą tolerkę mam, dawce i zamiast spać piszę posta na [h] którego miałem zamiar napisać kilka dni temu, na dodatek nieco mniej obszernego

1, 2, 3 - po trzykroć tak. Przy czym nie spodziewaj się, że bad tripa zbiją tak płynnie i całościowo jak benzo, bierz dawkę antypsychotyczną nasenną, żeby przespać BT.
4. Krajówka na pewno zabije apatycznego muła. Dość bezpieczne jeśli na co dzień nie masz tendencji do psychoz.
5. Tego nikt Ci nie powie, kwestia osobnicza, u niektórych po 12,5mg będzie zombie state, a niektórzy będą biegać po 100mg.
6. Nie ma za dużego sensu, ale nie jestem obiektywna bo nie przepadam za lewomepromazyną, to już kwetiapina jest 10x lepsza, ale też do niczego poza 1,2, 3 się nie nadaje.
7. Masz te trzy (jezu, aż tyle plusów mogę one mieć?) plusy w neuroleptykach: nie rośnie tolera, nie uzależniają, kładą mocniej spać od benzo i "z" drugs.

Lekarz bez problemu wypisze neuroleptyki jeśli powiesz, że masz problemy ze snem, znacznie chętniej niż benzo czy "z"-ety.

ot
odpuść sobie benzo, tym bardziej rc, na problemy ze snem, źle na tym wyjdziesz. Uderz w kwetapine (są opakowania po 25 mg) po kilku miesiącach działanie znacznie opada, ale lepszy rydz niż nic. Sam mam problemy z zasypianiem od wielu lat, generalnie nie ma nic "zdrowego" i skutecznego na dłuższą mete

tisercin...taki sobie lek, jem na lepsze spanie i się sprawdza (nie mam wielkich beznsenności 50mg + ostatnio 50mg chlora). Wolałbym mianserynę, zamiast tisercinu. Samotnie tisercin powoduje tylko zamułkę bez wyraźniejszych innych efektów. Dość mocno nieciekawy neuroeptyk.

Nie ma takiej substancji jak lewopromazyna. W Tisercinie jest lewomepromazyna. Poprawcie nazwę tematu.
już poprawiono - aire

Świeżynka na neuroleptyku here (ogromne problemy z bezsennością). Mam kilka pytań, na które może ktoś z Was mi odpowie.
1. Zażywał go ktoś dłużej niż 4 miesiące?
2. Macie problemy z wysłowieniem się?
3. Jakieś doświadczenia z połączeniem Mirtagenu 30 mg i Tisercinu 25 mg?
4. Sugestie czym można zastąpić Tisercin? (coś równie mocnego)

citalopram dobrze uregulowal moj cykl dnia i nocy.
Dobrze po nim spalem a bralem pol roku i nie zauwazylem spadku mocy.

A wcześniej miałeś problemy z bezsennością?

@up
Musialem lezec w lozku okolo godzine zanim zasnalem.