- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Uboki po kwecie? Ja takich nie zauważyłem akurat, choć też wiadomo osobistaa sprawa. Na kwetiapinie rośnie tolerka szybko dosyć, ale pare tygodni jechałem na dawce 50-75 nasennie i dawało rade.
Kweta zwala z nóg juz przy 50mg, bralem ok 18 miesięcy. Przy 100mg problem rano z czajeniem, efekt do ok godz 10 rano. Do skutków ubocznych na pewno obnizony nastroj i jakieś skurcze mięśni.
Kumpel ladnie zabalowal, feta, niezintefikowany ktysztal, alko przez kilka dni i mial duży problem z zaśnięciem. Po 5 dniach bezsenności i wszelkich próbach ( alko, clony, mj ) kweta położyła go spać. Wyregulowal sie dość szybko na samej kwecie. To jedyny pozytywny skutek tego leku moim zdaniem
hydroksyzyna, bardzo słaby szajs, ale fakt, przy drobnym problemie z zasypianiem jest ok, nie uzależnia.
Po kilkudniowych sesjach na tramcu, benzo lub alko, pomaga delikatnie się ustabilizować.
Obu nie proponuje bezposrednio laczyc z alko i mj, u mnie niezbyt przyjemnie.
Na relaks dobre jest male benzo, alpra 0.5mg, jakieś piwko i mj, lekki chill albo tramca 300mg z absyntem kilka kieliszków do smaku, piwko na zapicie i mj.
Dłuższe ciągi hamuje, czekam i przechodze na hydro by wyregulowac sen oraz odpocząć
Jakoś trzeba żyć
Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
SSRI + stimy ,że niby co robią?
Napiszę najspokojniej jak umiem...
Jestem w długim ciągu amfetaminowym. Jeśli chcę sobie zrobić przerwę więcej niż jednodniową to ponowne podejście do fuki zawsze daje efekt pierwszego dnia.
W sensie ni to coś zrobić ni to poleżeć ani jeść ani spać, no po prostu nie wiadomo co człowiek ma ze sobą zrobić... nie jestem odosobniony w tej kwestii, zyskała nawet nazwę u mnie w okolicy. Osoba w trakcie przechodzenia pierwszego dnia po przerwie "jest zamknięta w termosie" :D
Do sedna - szukałem w każdej kategorii leków przez więcej niż 2 lata.
TYLKO SSRI pozwoliło zlikwidować syndrom pierwszego dnia i robić sobie tak długie przerwy na jakie człowiek ma ochotę.
Nie jest to zalecane jeśli chodzi o leczenie (mój psychiatra również zapytał jaki jest sens ćpania i leczenia się jednocześnie).
Podejmuje tylko kwestię ,że jest nieprawdą ,że działania się znoszą.
Nie wiem skąd w ogóle wzięliście takie info bo chyba nie z wiki ani książek o farmakodynamice. Nawet jeśli ktoś przytoczy mi cytat publikacji naukowej ,w której ktos wykazuje taką interakcję to powiem tylko tyle - w teori - praktyka z teorią są identyczne , w praktyce - nie koniecznie.
Po drugie - czy wszystkie psy szczekają w tym samym języku
Po trzecie - jeżeli wsadzę ci palec w dupę to kto ma palca w dupie
I po piąte - w czym rozszerza się wszechświat
Jest jeszcze sekret
Myślę, że na sam alkoholizm część rzeczy można by wywalić, zwłaszcza, że jesteś tak jakby na terapii substytucyjnej GABA, a nie leczysz depresję poodstawienną na czysto. Oczywiście zwiększałyby one skuteczność terapii, ale nie muszą być konieczne. Chodzi o jak najmniej a najbardziej skutecznych leków. Dopóki jesteś na modulatorach GABA - baklofen GABA-B, doskonały zastępca alkoholu, a pregabalina w sposób pośredni wpływająca na GABA poprzez kanały wapniowe - dopóty to nie jest prawdziwe leczenie.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
Chodzi przede wszystkim o zniesienie nawyków psychologicznych chyba.
W sensie co z tego ,że działanie tych leków "nasyca" łeb tak jak alkohol.
Wiadomo ,że ciąg by powrócił w momencie odstawienia więc czemu by nie?
Przede wszystkim skończy się chodzenie do sklepu po alko , picie - czy to z butli czy z kieliszka... jednym słowem - likwidacja nawyku. Potem się będzie myśleć. Moim zdaniem zestaw spoko, nawet bardzo mocny. No i bezpieczny w miarę. Nie ma nic co zryłoby ci beret( albo w gorszej wersji zabiło) w połączeniu z alko
Po drugie - czy wszystkie psy szczekają w tym samym języku
Po trzecie - jeżeli wsadzę ci palec w dupę to kto ma palca w dupie
I po piąte - w czym rozszerza się wszechświat
Jest jeszcze sekret
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.