Ja myślę, że sprawa jest prozaiczna. Palacze nie agitują masowo na rzecz legalu, tylko maszerują raz w roku na MWK. Gdyby zorganizowali się, zaparli i konsekwentnie propagowali swoje,to doszło by do reszty społeczeństwa, pomijając najtwardszych ortodoxów, że mj ma swoje zalety i jest jakąś alternatywą dla alkoholu.
Niestety jednak nasze społeczeństwo jest bierne i wytresowane na potulne baranki, które boją się wyrażać swoje zdanie, a co dopiero walczyć o swoje.
Skutkiem czego ludzie czekają grzecznie aż przyjdzie "jakiś inny rząd" i nagle tak z kapelusza zalegalizuje.
Niestety to spaczone komunistycznym mindsetem i posłuszeństwem do władzy społeczeństwo, nie potrafi się zorganizować od spodu i razem współdziałać w danej dziedzinie.
Przykładem jest zatruta Odra,gdzie każdy ma to w dupie i już go to nic nie interesuje. Słowem byle było co do miski włożyć, a reszta może się palić i walić. Smutne.

@JovanKutasic Sprawa jest taka, że sytem jest w Polsce skrajnie nastawiony na ruchanie mlodych obywateli.Idą te stare babcie do urn i głosują na tych co i dadzą kolejną emeryturę, a jak nie to urządzą emerycką noc długich noży.Robili sondę uliczną co to jest na przykład feta i dziadek powiedział, że amfetamina to psychodelik pozdro.W Polsce rządzi stare socjalistyczne pokolenie chowane na wódce i plebani u księdza.Ci wyborcy nie wiedzą nic o dragach i automatycznie nieznanemu przypisują całe zło.Ktoś musi być kozłem ofiarnym ich wypoczonej wizji narodowo-kościelnego-rozdawniczego państwa.Im są narkotyki wrogie to PiS i KO z góry rozprawia się z ich strony wywrotowcami za posiadanie drobnych ilości.Wyroki dla kogoś wrogiego to norma w totalitarnym państwie.Młodzi nie mogą mieć swobód tylko utrzymywać te rządowo-emeryckie bandę i przy okazji zgraję bezrobotnych zasiłkowych nierobów i polskich madeeek.Ich wizja wyborcza polega na tym, że opiekuńcze i bohaterskie polskie państwo prawem zapobiegnie ćpaniu.Pan da, Pan ubierze oraz na karmi, może zapobiegnie.Najlepszym przykładem są wypowiedzi Ziobry i jego działania.Warto też posłuchać wypowiedzi kaczystowskich o dragach.Ziobro twierdzi, że zalegalizowanie posiadania śladowych ilości narkotyków oznacza ich całkowitą legalizację.Życzę Ziobrze i Kaczyńskiemu śmierci na raka w boleściach za ich narkotykowe manipulację.Poprzednie partię rządzące działay podobnie mimo niby innych deklarowanych programów wyborczych, nie licząc ich populizmów wyborczych.Im wystarczy upajanie się słowami księdza często będącego pedofilem.W prymitywnym społeczeństwie robotniczych Słowian najcześciej występuję choroba filipińska.Beka z tego, że nawet komunistyczny dyktat partii nie karał mlodych za posiadanie drobnych ilości zioła, jednak roszczeniowi robotnicy z Solidarności rządający, więcej socialu, czyli świadczeń od państwa w zakładach pracy wygrali i widzimy jakim ich bękartem wolności jest 3 RP.Tylko czekać, aż wprowadzą prawo karające emblematy z ziołem.Polska kraj dla debili, a kto ma siłę i jeszcze trochę mózgu polecam mu wyjechać za granicę.

Tak jak kolega napisał wyżej strasi nie mają pojęcia o narkotykach. Uświadamianie mojej babci zajęło mi chyba z 2lata, że zielsko nie jest takie złe, na początku wogole nie chciała słuchać po czasie w końcu jej wytłumaczyłem po części różne narkotyki i ich grupy pewnie nie wiele kuma dalej ale chociaż trochę więcej heh. Wyjaśniałem, że na recepte można dostać gorsze mózgojeby podawałem mądre argumenty i patrzy w końcu inaczej na mj, ale i tak myślę, że nie była by za legalizacją. Jakby trzeba było każdego strasznego człowieka tak przekonywać to byłoby ciężko a i tak mieli by swoje zdanie. Moim zdaniem pierw będzie pozwolenie na sadzenie w Polsce medycznego chociaż jak teraz bierzemy chyba z Niemiec te apteczne to xd. Ucieszyłbym się jeżeli nie byłoby karania za posiadać chociaż tych 3 gramów, ale myślę, że policja wtedy i tak by się strata żeby ujebać i dojść do dilca. Musiała by się zmienić mętalność starszych ludzi a to raczej już nie możliwe, musiała by dojść do władzy konfederacja ew. Inna partia która by powstała/ była by za legalizacją i po prostu spełnić obietnice (nie interesuje się tym politycznym synem aż tak). Narazie bym zapomniał o pełnym legalu, ale może kiedyś za 20, 30lat będzie, ale gdybać to sobie można, prędzej pierdolnie wojna.

Ja sam po wielu latach jarania nie jestem przekonany czy marihuanina powinna być zupełnie legalna.
Powstaje też pytanie skoro chcemy zalegalizować taki miękki narkotyk, to co z resztą miękkich narkotyków? Np. LSD albo ecstazy? Czy to nie bedzie hipokryzja.
A co do większej szkodliwości alkoholu nad ziołem to w pełni się zgadzam, ale zioło to też nie cukierki. Widać to na tym forum.

Legal jest potrzebny - chociażby po to aby ludzie mogli palić czysty towar. Ile skutków ubocznych widocznych tutaj na Hypku jest tak naprawdę spowodowane zanieczyszczonym towarem? Paliłem medyczniaki przez ponad rok, chodziłem zjarany 24h/7 rzuciłem i... wszystkie efekty uboczne zniknęły. A kiedyś dawno temu paliłem osiedlowy syf zanieczyszczony najprawdopodobniej synt kanna i tutaj niestety nie było już tak kolorowo...