Czy ktoś z was tak miał, że stosując kwetiapinę w wyższych dawkach od 100mg wzwyż, w połączeniu z lekami serotoninergicznymi - SSRI/SNRI doświadczał jakoś tak 10-15 minut po wzięciu przed zaśnięciem takiego dziwnego odrealnienia, wręcz dezorganizacji, niepokoju, lęku, no i oczywiście później w nocy miał koszmary senne, o których piszą nawet w ulotce?

Bo ja jak brałem kwetiapinę w dawkach 100-200mg przed snem, biorąc jednocześnie leki zwiększające serotoninę - ja brałem fluwoksaminę, wenlafaksynę, duloksetynę, to wtedy przed wzięciem miałem zawsze takie jazdy, o których napisałem wyżej. No i do tego żywe i nieraz koszmarne sny, że aż jak się budziłem to z niepokojem, lękiem, czasem nawet panicznym, przez co nasilały mi się myśli samobójcze. Masakra!

Obecnie trafiłem na takie połączenie - maprotylina 75mg rano i kwetiapina 200mg na noc i nie ma już tej "dezorganizacji", odrealnienia przed zaśnięciem, no i sny są w miarę normalne i nie takie żywe. Bo maprotylina zwiększa tylko noradrenalinę, nie działa na serotoninę, ale blokuje receptory serotoniny.

Mam takie przypuszczenie, że to odrealnienie może być spowodowane tym, że kwetiapina szybko się wchłania w ciągu 1-1,5h i blokuje wiele receptorów, z wyjątkiem jednego, którego chyba w ogóle nie rusza, mianowicie receptora serotoninowego 5-HT2C, przez co pozostaje niezablokowany i jest ostrzeliwany mocno serotoniną, co go pobudza i powoduje lęk i akatyzję, o której też chciałem wspomnieć, takie palenie w stopach przed snem, że trzeba nimi ruszać.

Wrzucam profil receptorowy kwetiapiny (im większa wartość tym mniejsze powinowactwo do receptora):

5-HT2A - Ki=96-101
5-HT2C - Ki=2502
alfa-1a - Ki=22
alfa-1b - Ki=39
alfa-2a - Ki=2230-3630
H1 - Ki=2,2-11

Ktoś doświadczył czegoś podobnego? Zgadzacie się z moją teorią?

U mnie nic nie wzrasta, a biorę od lutego 1/4 z 25 mg czasem mniej.
Najlepiej to bym na sen nie brała nic, ale bez niej nie śpię.
Zdarza mi się też wypić 2-3 drinki i potem 1/4 kuwety i ładnie lulu. Czasem wchodzi godzinę, czasem szybciej.
Chyba się polubiłyśmy na dłuższy czas

Co mniej otumania i ma mniejszy wpływ na emocje, kweta czy olanzapina?

Raczej Olcia mniej otumania.

Kwety nienawidzę ,(problem moj nie mogę spać )tylko po alko działą i tyje sie( ja juz plus 10 kg :(((....Kurewscy lekarze uważają że to lepsze niż mój ONIREX cudowny bez skutków ubocznych i bez alko jest nr 1 ! dlaczego lekarze bez problemu przepisują kwete a Onirex Stilnox to nie bo uzależnia brrrrrr wg nich .Poza Tym mam depre i biorę Faxolet ...Dawno czytałąm to super forum ,dziś 1 raz piszę ...Pozdro

Ja zauważyłem, że zwiekszanie dawki to głupota. Lepiej kwetiapinie uciąć ręce i nogi do 50mg przed snem i wszystko wraca do normy.

zolpidem faktycznie uzaleznia i moze powodowac bezsennosc z odstawienia. kweta to mniejsze zlo kiedy ktos ma chroniczna bezsennosc i musi brac ja regularnie. mozesz tez zamiennie stosowac zolpidem i kwetiapine.

Przestałem brać kwete po ostatniej zabawie z oxy. Zrobiłem przerwę w braniu kwety bo tydzień jechałem na oxy i po odstawce oxy, po 3 dniach chciałem wrócić do kwety ale popsuła mi głowę
Jakby jej działanie poszli w skutki uboczne ( rowerek, bałagan w głowie ) zabiłem to klonem i zasnąłem
Po kolejnych 2 dniach 1/4tabletki 25mg kwety i skutek ten sam.
Bardzo duże skutki uboczne z objawami układu pozapiramidowego na 1 miejscu.
Dałem sobie z kwetą na razie spokój
Na spanie teraz używam hydroksyzyny 10mg i rano nie mogę się obudzić, wcześniej 50mg nic nie robiło
Biorę do tego wenli, małe dawki 37.5mg na dobę
Samopoczucie dobre, jestem spokojny i wyciszony jaki nie byłem od lat.
Mniej wybuchowy, nie nakręcam się jak przy braniu kwety.
Ma ktoś jakaś teorię dlaczego tak się stało choć wcześniej nie miałem takich objawów po kwecie ?
Branie W ciągu oxy przez 7 dni mogło zmienić aż tak chemię organizmu ? Bo nie wydaje Mi się;)

ale ja tylko chce spać! po kwecie fakt fajne sny ,o czym marzę śni mi się ,nie muszę już na żywo tego chcieć hhhee ,ale zolpi bezbłędny !!!!!!

Zamień hydroxyzyne na 50 mg kwatiepiny przed snem. Po kwecie łatwiej jest się obudzić i działać.