Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
Walisz kodę, mimo, że nie robi jak trzeba?
W ogóle nie działa, a ćpam
6
10%
Prawie nigdy nie robi, a ćpam
10
16%
Czasem podziała, a mimo to, kupuję często
16
25%
50:50, loteria, ale i tak odwiedzam apteki
15
24%
Nie robi, ale nie chcę ćpać nic innego
1
2%
Olałem/am to, skoro nie robi, to nie walę
15
24%

Liczba głosów: 63

ODPOWIEDZ
Posty: 53 • Strona 3 z 6
  • 46 / 10 / 0
@Klamm Chodzi mi o to, że jak załaduje to jest mi ciepło a nawet gorąco jak przy gorączce a tego nie lubię ;) Raz się przyładowało gerfuta z kodzią i było ok, zaczeło się coś robić, praca fizyczna i owe ciepło wróciło bardzo szybko :/ Przy trampku nie ma tego ciepła.

Ostatnio wpadła mi większa dawka 240mg zamiast 150mg i również z grejfutem. Był upalny dzień i przyznam się, że znów zrobiło mi się ciepło. Niby jestem zimorodkiem ale bez przesady heh.

@BedeSoba-Obiecuje pewnie wtedy się zrozumie.
Uwaga! Użytkownik LuckyLexy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1195 / 216 / 32
Przejdźmy do tematu. W tym poście postaram się odpowiedzieć, dlaczego ludzie żrą kodeinę mimo tego, że ich nie klepie.
Odpowiedź jest prosta: żrą ją dlatego, bo właśnie klepie. I jeszcze z jednego powodu, ale o nim później.

@TymekDymek powie: No jak klepie, kiedy nie klepie?
@Klamm powiem: Tymku, klepie, ale nie tak, jak byś chciał; nie tak, jak sobie wymarzyłeś..

Sam się na tym przyłapałem. Żarłem mimo tego, że nie potrafiłem powiedzieć - Przyjmowanie tej substancji sprawia mi przyjemność. Wręcz przeciwnie, ciągle mówiłem sobie - To nie działa; nie ma sensu tego brać; jak w ogóle ludzie mogą się od tego uzależniać, kiedy przyjemność z tego jest tak znikoma, by nie powiedzieć, że jej w ogóle nie ma. Tak, tak sobie mówiłem. I dalej żarłem.

Zatem pierwszym powodem, dla którego przyjmujemy raz za razem kodeinę jest to, że przynosi ona działanie pożądane - ujebanie. Ujebanie to jednak nie jest takie, jak po czystej morfinie czy heroinie. kodeina to kodeina i nie każdemu jest dane odczuwać z przyjmowania jej takiej euforii, jaką zapewnia w sposób pewny choćby wspomniana morfina. Do tego dochodzą nasze wyobrażenia o działaniu opio i to, co o kodzie przeczytaliśmy: że jest przetwarzana do morfiny i tysiące achów i ochów, jak to wspaniale po niej nie jest. I tu przykro, bo, niestety, ale dla znacznej części użytkowników aż tak wspaniale nie jest, aż tak dobrze ona nie działa. I tu leży pies pogrzebany: kodeina klepie, ale nie tak, jakbyśmy chcieli, jak nam się marzy.

Zarzucamy i zarzucamy z oczekiwaniem, aż podziała tak, jak to sobie wyobrażaliśmy. Przeważnie tego się nie doczekujemy. I co wtedy? Jedni odstawiają, a inni żrą dalej, bo jednak aż tak źle nie jest, coś tam zawsze smyra (+ drugi powód, o którym zaraz), i ostatecznie się uzależniają. Jest też jeszcze jedna możliwość: uświadomienie sobie, jak działa kodeina. Kiedy ktoś sobie zda sprawę z tego, jak ona faktycznie na niego działa, wtedy może czerpać z niej faktyczną przyjemność. Ale aby to się stało, trzeba odrzucić wszystkie swoje wyobrażenia i oczekiwania. Należy położyć się i czekać na wejście, i obserwować, jakie ma na nas działanie (ja np zaobserwowałem, że ile bym nie wziął, kiedy coś robię, to wręcz zapominam, że kodę brałem; jest mi jedynie może troszkę milej i jestem rozluźniony; kiedy natomiast się położę, wtedy potrafię czerpać z jej działania wiele przyjemności, a nawet doświadczać swego rodzaju euforii). Jeśli się to działanie spodoba, to będzie to pełniejsze i przyjemniejsze zarzucanie niż to, które wyżej wymieniłem - coś tam jakoś zawsze posmyra. A jeśli dalej się nie będzie podobało, to wiadomo, czym szybciej trzeba odstawić i zapomnieć.

A teraz drugi powód. Drugi powód jest taki, że kodeina to opio, które powoduje wydzielanie dopaminy. Dla tego to żremy (euforia) i dlatego to uzależnia (rozregulowanie mechanizmów nagrody). Zwyczajnie żremy raz po raz, bo to łatwe otrzymanie nagrody, bez wysiłku. I choć nas ta nagroda jakoś bardzo nie satysfakcjonuje, bo inaczej sobie opio-przyjemność wyobrażaliśmy, to nasz mózg już tak.

I nic tu więcej do dodania według mnie nie ma.

Pozdrawiam
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 26 / 2 / 0
świetny post
identycznie miałem, napierdzielałem praktycznie codziennie po 720 mg i przyjemność z tego była bardzo nieduża, a przestać nie mogłem, w końcu przerzuciłem się na PST i satysfakcję i frajdę z wzięci zacząłem mieć z 10x częściej
minus taki, że po dłuższym ciągu na PST (nawet na tych słabeuszach dzisiejszych) nie wyobrażam sobie sięgać po kodę ponownie
Uwaga! Użytkownik friendwenttorehab nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 24 / / 0
A ja się zastanawiam nad tym: wypiłem paczkę antka i nic, nawet źrenice nie zmalały, na drugi dzień wypróżnienie normalne. Poprzednim razem delikatnie poczułem, źrenice jak szpilki, 3 dni zatwardzenia. Ale poprzednim razem dostałem też dwa okruszki morfiny, nie wiem jakiej objętości tak szczerze mówiąc. I pytanie: wcześniej to ta koda czy morfina? I czy koda za drugim razem po prostu nie weszła czy co?
Samo życie.
  • 24 / / 0
update
6 dni później 40 mg majki IV i poczułem delikatne odrętwienie i zmulenie, to wszystko.
Wiedziałem, że opiaty to nie mój drag, ale żeby aż tak nie czuć?
Samo życie.
  • 1195 / 216 / 32
Jak masz tak z opio, to się ciesz i po tym wszystkim daj sobie z nimi spokój. Tylko na dobre Ci to może wyjść. Nie ma co się ładować w gówno, kiedy nawet jakiejkolwiek przyjemności z tego nie masz.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 24 / / 0
No tak właśnie robię, odmawiam teraz, jak ktoś mówi, że ma. Bez sensu.
Choć jestem ciekaw wciąż tego wjazdu. No ale to raczej kiedy indziej, jeśli w ogóle.

Bardziej mnie ciekawi, że nic nie klepie za bardzo. zolpi dziś trzymał może pół godziny, co prawda tylko 10mg, ale still, bez rewelki. BDO za pierwszym razem wow, teraz podwójna dawka po sporej przerwie i słabo jakoś. Ostatnio emka po długiej przerwie ledwo posmyrała. Nie chcę się wbijać w benzo, tylko po to, żeby mnie nie ciągnęło do jakichś gówien. Nie chcę niszczyć wątroby. Ale jednocześnie kusi mnie to wszystko.
I taaak, samo życie.
Samo życie.
  • 27 / 1 / 0
Ja zre prawie codziennie po 4 paczki Thiocodinu albo wiecej, chociaz zupelnie nic nie czuje. Dlaczego tak robie? Bo jak ktos napisal wyzej - dziala, ale minimalnie. Wrzucenie daje mi uczucie satysfakcji. Do morfiny metabolizuje sie na pewno, bo na detoksie mi wyszla dodatnie, 4 dni po ostatniej paczce thioco.
  • 24 / / 0
Nie boisz się o narządy? Nie lepiej przerzucić się na antidol lub morfine? morfina nawet nie wychodzi drogo, szczególnie jeśli walisz głównie po to, żeby walić.
Samo życie.
  • 27 / 1 / 0
28 kwietnia 2021tataambrozy pisze:
Nie boisz się o narządy? Nie lepiej przerzucić się na antidol lub morfine? morfina nawet nie wychodzi drogo, szczególnie jeśli walisz głównie po to, żeby walić.
Kwestia dostępności. Z majką u mnie ciężko, a thioco mogę kupić łatwiej niż kebaba.
ODPOWIEDZ
Posty: 53 • Strona 3 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.