Tylko ostrzegam, Twoje życie i Twoje decyzje, nie chcę wyjść na hipokrytę. Skoro zdajesz sobie sprawę z istnienia problemu może choć rób sobie regularne przerwy(np. 1tydz. W miesiącu) nie w*ebiesz się tak szybko a dodatkową korzyścią będzie fakt że faza w ciągu nie jest tak przyjemna jak ta po nawet krótkiej przerwie.:)
Sex, drugs & rap - to mój przepis na życie.
sqciu pisze:Skoro zdajesz sobie sprawę z istnienia problemu może choć rób sobie regularne przerwy(np. 1tydz. W miesiącu) nie w*ebiesz się tak szybko a dodatkową korzyścią będzie fakt że faza w ciągu nie jest tak przyjemna jak ta po nawet krótkiej przerwie.:)
Ale przerwy jak najbardziej warto robić! Prozdrowotnie!
Blazen pisze:Czyli odnalazłeś przyjemność w autodestrukcji, czy tak?
pepsicola pisze:Ja osobiście zawsze byłam przeciwna wszystkim substancjom odurzającym, do czasu kiedy poznałam koleżanka która siedziała w tym jakiś czas, zaczęło się od niewinnego DXM, kodeina, mefedron i teraz feta. Zawsze biorę w domu, dla siebie. Pewnie dlatego, że próbuję jakoś zabić czas i samotność. Mam znajomych ale nie chce mi się z nimi przebywać zbyt często, wolę czilałcik ;-)
Co do samotności, to można być nie-samotnym tylko na zewnątrz. Wewnątrz, w swojej głowie - człowiek zawsze jest sam. Czasami zdaje się człowiekowi że nie jest sam ( głównie wtedy gdy z kimś rozmawia) ale to ułuda. Język jest zbyt toporny aby przekazać drugiej osobie własne myśli. Mentalne zjednoczenie za pomocą języka nie jest chyba możliwe, tak mi się zdaję. Nie warto z tego powodu niszczyć się sięgając zbyt często po substancje którym przyklejono łatkę "niewinnych". Warto pamiętać że najciemniej jest pod latarnią, a to co uznane powszechnie za bezpieczne może okazać się najgroźniejsze.
lostinwonderland pisze:Dlaczego twierdzisz że dxm, kodeina, czy mefedron są niewinne? Dostępność, czy legalność nie czynią substancji mniej groźnymi.
lostinwonderland pisze:Co do samotności, to można być nie-samotnym tylko na zewnątrz. Wewnątrz, w swojej głowie - człowiek zawsze jest sam. Czasami zdaje się człowiekowi że nie jest sam ( głównie wtedy gdy z kimś rozmawia) ale to ułuda
Od kiedy pamiętam miałam miłe skojarzenia związane z zażywaniem. Kiedy miałam kilka lat słysząc słowo "narkotyki" nie widziałam rzygowin, brudu, i ludzi z oczami przepełnionymi cierpieniem, tylko wyświetlały mi się obrazy szklanych naczyń z różnokolorowymi płynami wewnątrz rodem z podręcznika do chemii, zadowolonych ludzi oświetlonych światłami wieczornego miasta/tańczących w klubach, fluorescencyjnych kolorów etc. Samo słowo wydawało mi się sympatyczne bo odejmując "nar", zostają kotyki, a to kojarzyło mi się ze zdrobnieniem, albo słodkim przeinaczeniem słowa kotki.
Oczywiste było dla mnie że spróbowałabym gdybym miała okazję, myślałam tak nawet wtedy gdy ktoś powiedział mi że od tego się umiera. Substancje psychoaktywne kojarzyły mi się odkąd pamiętam ze szczęściem, a niebezpieczeństwo związane z ich zażywaniem dodawało im tylko dekadenckiego uroku w moich oczach.
Kiedy spróbowałam po raz pierwszy rozpoczął się dla mnie ciekawy okres w życiu, co wiązałam z rozpoczęciem przygody. Z powodu małych problemów zdrowotnych robiłam to rzadko, ale dostałam olbrzymiej obsesji na ten temat.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.