Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 197 • Strona 17 z 20
  • 305 / 1 / 0
to zapisuj tak żebyś przypomniał sobie całą tą sytuacje gdzie sie śmialiscie :P hehe takie wspomnienia potrafią wywołać jokera :D
  • 509 / 1 / 0
ryhul pisze:
Moje krzywe fazy to zapisywanie sobie z X jakiś śmiesznych cytatów i zdań na fazie. Wielokrotnie ktoś palnie coś głupiego albo podsumuje sytuacje, tak że jest pół godziny śmiechu. na następny dzień czytając to jest rozkminanie o co z tym wszytkim w chodziło.
Rzeźnia, ziomuś! Ja używam do tego notatnika w Nokii, jak jest ciekawy wieczór to zawieszam się nad telefonem w pizdu do końca. Ale wcale mi się nie wydaje, że to krzywa faza ;>
  • 1 / / 0
Ludzie pomocy !!! Popadłem/popadam w jakąs pierdoloną depreche !! Opisze wam co mnie kurwa gryzie...
Cały czas mam jakąś wywyniętą jazde na bani, że wszyscy są przeciwko mnie, wszyscy się ze mnie śmieją z plecami, pierdolą na mnie, cały czas patrzą, mają za idiote i chuj wie co jeszcze bo wszystko co najgorsze mi się wkręca. Prześladuje mnie też pojebane uczucie, że się zlałem w gacie xD omg to jest straszne. Potrafie nawet kilkanaście razy upewniać się czy to nie jest prawdą, patrze na spodnie czy nie ma plamy. Dodatkowo mnie wkręta pierdolone uczucie wilgoci w gaciach (wiadomo każdemu się torba poci latem). Mam dni że jestem wolny od tych bzdur i jestem taki jak kiedyś : dusza towarzystwa której nie zamyka się morda, pewny siebie ale to tylko raz na chuj wie jaki czas a kiedys bylem taki na codzien a jak przypalilem to juz wogole odlot mialem i bylem w centrum zawsze. Nie wiem co sie ze mna dzieje, nie cpam nic ciezkiego ani nawet nie cpalem... jedynie szuru buru przez jakis czas jachalem nonstop (wiadomo jak to na blokach jest z dresami) ale to kilka miesiecy temu. A tak to okazyjnie dropsy po ktorych zajebiscie sie czulem zawsze nakrecony. Zmierzam do tego ze nie doszukujcie sie przyczyny tego dola w innych dragach. Caly ten pierdolony dół trwa juz jakies 2 lata (stopniowo sie poglebial). Bake palilem bardzo czesto, niemal codziennie (z reszta prawie jak wiekszosc ludzi z tego dzialu). Najgorsze jest to ze nie mam tego o czym pisalem na wstepie tylko jak zapale, lecz nawet na trzezwo !!!!! A jak juz przypale to zamykam sie w sobie calkowicie, i patrze w glebe bo calkowicie trace pewnosc siebie. Kiedys bylem tak pewny siebie ze sie opisac nie da a teraz ?? Masakra. Poprostu opuscila mnie chec do zycia calkowicie juz prawie. Caly czas mam wrazenie ze wszyscy z ktorymi siedze/znam/mijam cos przeciwko mnie gadaja/knuja/szpcza/smieja sie. Ja juz mam takie wkrety glebokie ze nawet to co przypadkiem uslysze/wyrwe ze zdania (ktorego sie slyszalem calego i nie wiem o czym ktos mowil) przypasuje do tego co mnie dreczy (np z tym uczuciem zlania w gacie)... w danym momencie drecze sie tym i to co przypadkiem uslyszalem na sile sobie dopasuje do tego wkreta ze oni o tym mowia akurat xD jesli np wkrecam sobie ze strasznie wygladam to tak samo to co ktos mowil/uslyszalem dopasuje do tego !! masakra.

Dodam jeszcze ze mimo tego ze nie jaram prawie wogole to mi to nie mija. A najbardziej mnie wlasnie przesladuje to uczucie mokrych, ciezkich ciuchow. A i jeszcze jedno : jak pije alko, najebie sie to nie mam z niczym problemu !! Poprostu jestem taki jak kiedys... wkrety gdzies uciekaja a nawet jak zaczynaja nachodzic to i tak mam wyjebane i jakos je "wymazuje" na chwile. A na trzezwo mam to samo co po baq, a jeszcze gorzej na zwale. Na zwale to poprostu moj mozg sie rozpierdalala na strzepy. A i nie jest to deprecha odstawienna (czy jakos tak)...

Ludzie doradzcie mi, pomozcie bo ja juz pierdolca dostaje !! Nie wiem jak odzyskac pewnosc siebie ktora mialem kiedys... moze jakies silne antydepresanty ?? srodki uspokajajace !!! no nie wiem juz.
Prosze o powazne podejscie do sprawy bo na realu wstydze sie o tym z kims pogadac.


Mieszkam w okolicach Warszawy wiec jakby znalazl sie ktos, kto kiedys walczyl z wlasna psychika jak ja i jest dobrym psychologiem to jestem gotow sie spotkac z ta osoba.
Uwaga! Użytkownik KoneserZiela nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 305 / 1 / 0
dopóki zdajesz sobie sprawe że to wszystko wkręty to nie jest źle :P nie pal codziennie bo od tego robi sie troche kupa w bani - wiem po sobie ;p
caly czas pamiętaj że to wszystko to tylko wkręta... pamietaj że tak naprawde to Ty sam sterujesz psychiką, ganja pokazala Ci gdfzie jest ała w głowie to narazie przystopuj z nią i postaraj "wkręcać sobie prawde" :p
aa no i z antydepresantami to moze daj sobie spokój. . .
  • 1229 / 176 / 0
Najbardziej krzywą akcją było u mnie (jedno z pierwszych bakań) ja zacząłem mówić pseud-szeptem do ziomka z ławki, nie orientując się że wszyscy wokół słyszą. A bzdury gadałem niemiłosierne :nuts:
  • 509 / 1 / 0
Albo np. dzowienie do ludzi jakichś tam znajomych czy przypadkowych i gadanie z nimi, nie? Hujówka i wioska! :finger: Zabić Dresa!
  • 1 / / 0
jak to czytalem to sie 20 min wkrecalem :>
  • 1174 / 19 / 15
rooney pisze:
Najbardziej krzywą akcją było u mnie (jedno z pierwszych bakań) ja zacząłem mówić pseud-szeptem do ziomka z ławki, nie orientując się że wszyscy wokół słyszą. A bzdury gadałem niemiłosierne :nuts:
O kurde, to mi przypomina moje chore akcje z "szeptaniem". Ilekroć jestem skuty, zawsze mówię głośniej, niż mi się wydaje czy niż bym tego chciał. Przez to często wychodzą głupie sytuacje... :blush:
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 845 / 9 / 0
@ koneser ziela.

Mam cos podobnego do ciebie (poza uczuciem zlania sie w gacie). U mnie to wystepuje tylko podczas palenia. Kiedys palenie = smiechawa, mega pozytywny nastroj, zapomnienie o porblemach itp. Od jakichs kilku lat mam tego calkowita odwrotnosc. Oczywisce wiem, ze jest to wplyw mj na mnie. Nie utozsamiam sie wtedy z myslami itd., ale przez to palenie przestalo mi praktycznie sprawiac jakakolwiek przyjemnosc. (Jezeli ja sie zminilem, to raczej w ta lepsza strone - na trzezwo oczywiscie. Stad wykluczam, ze sa to problemy zakumuflowane, ktore wychodza pod wplywem THC) Po alko jest lepiej, tak samo jak u ciebie. Dlatego teraz prawie pale tylko pod wplywem alko i niektorych podobnych narkotykow.

Dlaczego tak jest?

Nie wiem. Moge tylko przypuszczac. Najbardziej przychylam sie do teorii, ze pod wplywem palenia (chociaz ja bardzo duzo nie palilem, jezeli byly okresy ze codziennie, to tylko wieczorami przewaznie), akumulacji THC, cos nam sie w biochemii mozgu pozmienialo. Jeden organizm reaguje tak, drugi inaczej. My akurat tak - mamy niefart.
  • 784 / 28 / 0
RPS pisze:
wpaniale walenie konia mprzed kompem albo muzyczka na uszach to bylo takie piekne uczucia.
Wstrzymalem lekture i oddech.
ODPOWIEDZ
Posty: 197 • Strona 17 z 20
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.