A więc 3 dni temu brałam MDMA, nic nowego bo brałam to wiele razy, tak wiele że moim zdaniem nie działa to już jakoś super. Z kolegom wzieliśmy przez noc 3 piguły na łeb, czyli około 600 mg każdy z nas. Wiem że to było bez sensu tak dorzucać ale już nic nie poradze. Myślałam że na końcu umre, okropnie gorąco, jakieś dziwne halucynacje, kolega nie mógł sie w ogóle wysikać... ale na szczęście nic wielkiego sie nie stało poza okropnym zjazdem kolejnego dnia. Problem polega na tym, że minęly już te 3 dni, a ja zaczynam odczuwać takie dziwne mrowienie w ciele. Drżenie mięśni. Ogólnie jakoś dziwnie mi sie patrzy, i to mrowienie jest strasznie irytujące, nigdy tak nie miałam. Idę,i nagle czuje w nodze, albo dłoniach, stopach itp, mrowienie jakbym miała w środku mrówki. Znika po kilku sekundach. Dziwne jest to że nie miałam tak dzień po, tylko dopiero po 2-3 dniach od zażycia tabletek. Czy ktoś tak miał? Kiedy to minie i czy w ogóle minie? xd
edit: Sorry banany są źródłem tryptofanu, który dopiero później staje się serotoniną w organiźmie.
30 lipca 2021D4RKJOY pisze: U mnie to było pierwsze doświadczenia z używkami więc może dlatego miałem inaczej. Mnie to wywaliło dosłownie w kosmos ale używałem podobno świętego grala czy granatu... którego trzymałem 3 lata w szafie... Bo się bałem
Ale ja nie o tym. W skrócie stary a 'gupi'. Tyle razy pisałem żeby nie mieszać MDMA z niczym, bo to tylko spłyca fazę....i coś mi strzeliło do łba...Najebany zarzuciłem, potem jeszcze jakaś dorzuta poszła...praktycznie nic nie pamiętałem, do tego jakieś gówna odpierdoliłem. Co prawda nic wielkiego ale...chuj tam że zmarnowałem ileś tam kryształu. Najgorsze że 'zmarnowałem' siebie.
Nie idźcie tą drogą;)
Tego wieczoru poszły generalnie cztery takie bomby, z czego ta czwarta była już imo niepotrzebna, no ale mózg uparcie twierdził że słowo "rozsądek" nie istnieje. Już po drugiej zauważyłam, że wizualnie jest chyba najlepiej jak dotąd. Rzadko wrzucam emkę w domu, przeważnie na imprezie, ale w klubie te odczucia na skutek świateł i wszystkiego robią wrażenie x2, a tu mogłam normalnie to przeanalizować i byłam zdumiona jak intensywnie to wszystko przebiega.
Przy przedostatniej już oevy na grubo, wielowymiarowe, kolory jak żywe, wszystko faluje, że już w pewnym momencie się zastanawiałam czy serio tych grzybów nie jadłam
Wiadomo, że w dużej dawce emka to również psychodelik, stąd to wszystko, ale muszę przyznać że sort na duży props. Wyspałam się i zwała teoretycznie zerowa, oprócz lekkiego rozkojarzenia, ale całość zaleczona dwoma browarkami i było si, teoretycznie jak gdyby nigdy nic.
Jedynym minusem był problem z oddaniem moczu, co akurat zawsze odnotowuje, ale nie na taką skalę, bo cały dzień po nie mogłam tego zrobić, mimo pełnego pęcherza.
Dopiero po dwóch dniach z rana jakoś zaczęło się to odkręcać, bo już zaczęłam się stresować, że mi mocz uszami zacznie wyciekać katorga.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.