ODPOWIEDZ
Posty: 7337 • Strona 481 z 734
  • 2198 / 709 / 0
A jakie masz przerwy? Bo ja swego czasu miałem 2-3 dniowe i też tak było. Dlaczego to się domyślam. Wypłukana serotonina, wymęczony organizm, mało snu i żarcia, za dużo ruchu, wysiłku fizycznego. Masz kilka opcji:
a) dorzucić typowego stima, feta, kofeina, rcki - co tam chcesz, ale to strasznie zaszkodzi na serducho i nie tylko
b) zrobić przerwę i odpocząć
c) zwiększyć dawkę, ale przez metabolizm MDMA i udział MDA (jeżeli nic nie mylę, jak coś to poprawcie) to faza może się zmienić, jak przesadziłem (400mg w nockę) to było dość psychodelicznie
d) zmienić setting, na domówkach też mi się taka faza wkręcała że tylko leżałem i kogoś tuliłem, było też takie jakby zmęczenie, za to w klubie od razu energia i jazda na parkiet
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 13 / / 0
Kiedys mialem dobre MDMA kolor bursztynu i bardzo gorzkie...

A teraz mam takie MDMA tylko dlaczego jest słone robilem EZ TEST i wyszlo high dose MDMA niech mi ktos to wytlumaczy

A tak wyglada
https://imageshack.us/i/pmqZkCPjj

https://imageshack.us/i/plPr2GPxj
  • 171 / 26 / 0
^Up
Moze to MDMA z dodatkiem soli zwykłej XD?
Skoro niby jest high dose to moze jest jakas ilosc soli dodanej aby wiadomo.. zwiekszyc zyski ^^.
Jesli ktos ma inny pomysl to niech powie, bo to jedyne co mi do bani przychodzi..
Uwaga! Użytkownik Sk4Zii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
Pytanie z innej beczki ale bardziej w temacie. Dzisiaj o 11 zarzuciłem sobie bursztynowego kamyczka MDMA popilem energetykiem i tak juz czekam 10 godzin i zero fazy, sprzęt na pewno działa bo próbowałem. Zjadlem na sniadanie okolo 10 godziny dwie kromki z salami po tym jabłko i popiłem sokiem. Mial ktos taki przypadek ze zarzucił kryształa i czekał ponad 12 h ? Dzięki za odpowiedź
  • 170 / 12 / 0
Sylwester z eMką był jednym z bardziej wyczekiwanych testów w moim życiu. W końcu - po latach próbowania różnych substancji z rodziny katynonów, benzofuranów i empatogenów - miałem okazję zmierzyć się z oryginałem. Oczekiwania były wysokie, lecz niewygórowane. Liczyłem po prostu na sympatyczne doświadczenie i takie też okazało się być moim udziałem.

Kontekstem całego wieczoru była domówka w kameralnym gronie dobrych znajomych. W pewnym momencie imprezy, na niecałą godzinę przed północą, zarzuciłem wraz z dziewczyną Molly w kanonicznej ilości „waga + 50 mg”. Przez cały czas regularnie uzupełnialiśmy też płyny. Na przełomie Nowego Roku zaczęliśmy odczuwać znane nam już z innych substancji efekty: przypływy szczęścia, euforii i miłości do świata. Jednocześnie percepcja zmieniła się nam na nieco pijaną, ruchy ciała stały się mniej pewne, źrenice się seksownie rozszerzyły, serduszko przyspieszyło, szczęka oraz gałki oczne mimowolnie drżały, a wzrok nieco się rozmył. Oglądanie różnych światełek i fajerwerków było przez to wszystko fajnym przeżyciem, jednak nie aż tak intensywnym jak na 3-MMC.

Po trzech godzinach od T+0 działanie eMki zaczęło słabnąć, dlatego dorzuciliśmy po 30 mg więcej niż pierwotnie. Tym razem zaczęliśmy się powoli rozdzielać od znajomych i zostaliśmy sam na sam, odkrywając jej intymną naturę. Jednym z najlepszych jej efektów była chęć i umiejętność głębokiej rozmowy, w której wzajemnie rozumieliśmy swoje myśli, emocje i potrzeby, jeszcze zanim któreś z nas dokończyło swą wypowiedź. Czuliśmy się emocjonalnie naprawdę blisko siebie czy wręcz zakochani w sobie jeszcze bardziej, nieomal ponad miarę. Gdy noc dobiegała końca, zasnęliśmy natomiast bajecznie w siebie przytuleni.

Nazajutrz nie odczuliśmy żadnych negatywnych efektów, może poza lekkim zmęczeniem całą imprezą. Ocena MDMA wypadła bardzo dobrze, a co więcej, widać w niej potencjał do dalszych testów. Chociaż oryginał nie różni się aż tak znacznie od jego teoretycznych pochodnych czy np. nie wystrzela dużo mocniej, to w sumie nie widać też ku temu specjalnych potrzeb, kiedy jego czyste działanie jest całkowicie pożądanym efektem. Podsumowując, z działania tej substancji (jak i całej grupy) niezmienie jestem zadowolony, a to oznacza, że I'll be back. :extasy:
I love you darling so,
Why can't you let me go?
  • 755 / 101 / 0
siema swirki,
jako ze jestem czlowiekiem, ktory upodobał sobie raczej inne substancje niz stimy czy euforyki to chcialem sie popytac o kilka kwestii bo od dawna mam ochote zjesc molly.
Zawsze głównym powodem dlaczego omijałem piguly gdy brali znajomi to moja depresja i niestabilnosc emocjonalna. Depresje mam stwierdzona na papierze, wiec nie snuje sobie diagnoz na podstawie wlasnych przemyslenxd SSRI nie biore, ale przyjmuje opipramol na codzien w dawkach 100mg. Nie mam zadnych tendencji do prob samobojczych czy samookalecznia sie, ale boje sie tego braku serotoniny. Moglby ktos sie wypowiedzieć? Bo cały czas mam (moze bledna) wkrete w glowie,ze sobie spierdole mozg przez MDMA i tylko to mnie powstrzymuje. Słyszałem mase opinii, jedni odradzali a drudzy mowili ze nie ma co sie przejmowac zbyt tym comedownem.
  • 170 / 12 / 0
To nie jest też całkowity brak serotoniny, tylko obniżenie jej poziomu na zasadzie kontrastu do świeżych wspomnień, kiedy jeszcze panował jej nadmiar. Tak jakbyś w dniu zarzucania czuł się, że wygrałeś na loterii, a 2 dni później w drodze po odbiór nagrody wiatr wyrwałby ci z ręki ten zwycięski los, następnie wpadłby ci on wprost do kałuży, a w momencie próby jego wyciągnięcia wjechałoby w nią auto, które ochlapałoby cię błotem aż do suchej nitki.

Dla zdrowego psychicznie człowieka jest to sytuacja całkowicie do przeżycia. Ot, gorszy (czy nawet chujowy) dzień, jakich przecież wiele w życiu. Natomiast odpowiedzi i odpowiedzialności za to, jak zachowa się człowiek, który miewa z tym większe problemy, jednak się nie podejmę.

Generalnie podczas spodziewanego obniżenia nastroju po użyciu lepiej zająć się czymś, co sprawia radość, czy też nie zostawać samemu i spotkać się z przyjaciółmi, żeby przebić ten dołek czymś pozytywnym - i powinno być dobrze.

14 stycznia 2019PoppyLov3r pisze:
niezmienie
Szkoda, że nie mogę już poprawić, bo powinno być: niezmiennie.
I love you darling so,
Why can't you let me go?
  • 50 / 4 / 0
Możesz być bardziej niż zwykle dobity parę dni po, mimo iż samo doświadczenie będzie raczej pozytywne w dobrym gronie. Możliwe, że będziesz żałował, że to wziąłeś
Uwaga! Użytkownik roader nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 29 / / 0
Witam wszystkich
Kilka dni temu z kolegą przed imprezą klubową kupilismy "kryształ" kiedy znajomy który był w temacie powiedział że to jest wymieszane z "emką" (małe kryształki i taki żółtawy proszek) efekty były takie jak po MDMA (przynajmniej z tego co czytałem bo dopiero teraz dowiedziałem sie o istnieniu tej substancji) miałem mega speeda, miałem wrażenie że muzyka jest we mnie i rozmawiałem z osobami których wczesniej nie znałem jakbyśmy sie znali kilka lat i miałem ochote z wszystkimi rozmawiać. Zasnołem dopiero o 8 rano bo wcześniej nie mogłem zasnąć. Wcześniej miałem styczność tylko z ziołem i nie mam doswiadczenia w tych sprawach. Czy ten efekt będzie taki sam kiedy będe to brał +/- raz na miesiąc? I co to wogule jest kryształ? Bo jak wpisywałem w internecie taką fraze to jedynie wyskakiwała mi metamfetamina a efekty miałem kompletnie inne.
  • 98 / 4 / 0
Siemanko %-D
Nie wiem, czy to najwłaściwszy wątek, w razie czego proszę o przeniesienie.
Tak się zastanawiam co to jest: Podobno MDMA. Kryształ jasny, delikatnie wpadający w bursztynowy odcień, ale jasny. Testy z SIN : Marquis chwilę fioletowy, szybko robi się czarny. Mecke krótką chwilę zielony, po sekundzie już czarny. Jedno co mi nie pasuje, to cena. Bez żadnych kontaktów 5g za 150 zł. Spotkał się ktoś z czymś takim? Czy jest jakaś substancja, która daje takie barwienie odczynników, i w dawce 1,5 mg/kg m.c. zrobi kuku?
Z jednej strony jestem bardzo napalony, bo po latach poszukiwań (nie mam kontaktów) samo wpadło w ręce. Z drugiej strony ta cena wydaje się zbyt dobrą okazją, które jak wiadomo się nie zdarzają:D Poradźcie :extasy:
Snuję plany, żuję ludzi, knuję - chytry lis
I po trupach pnę się w górę powtarzając myśl:
KIM JESTEM? - JESTEM ZWYCIĘZCĄ!
ODPOWIEDZ
Posty: 7337 • Strona 481 z 734
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.