Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
15 września 2024odbytniczy1991 pisze: Podzielę się z Wami moimi refleksjami jako długotrwały użytkownik kratomu, od którego ciężko mi się uwolnić. To jest tak podstępna substancja, ale wiecie co, moim zdaniem, najgorsze w tym wszystkim? W przypadku aptecznych opioidów dokładnie wiadomo, co się bierze i w jakich ilościach, bo to lek. Natomiast w kratomie dostajemy jakiś proszek z wieloma aktywnymi alkaloidami, o których proporcjach nikt tak naprawdę nie wie. Nie mamy pojęcia, co tam jeszcze siedzi, gdzie to leżało i w jakich warunkach było przechowywane. Ogólnie kratom dostępny w Europie jest najgorszej jakości, co bardzo odczuwają amerykańscy turyści tutaj. Słyszałem, że w Tajlandii świeżo zebrane liście to zupełnie inna bajka. Myślę, że do nas trafia jakiś najgorszy sort, nie wiadomo, czy nie jest jeszcze dodatkowo mieszany z czymś. Już sam się zastanawiam, czy nie przejść na kodeinę albo cokolwiek z apteki. Dodatkowo, kratom działa na adrenalinę i powoduje rozdrażnienie, co dla mnie jest ogromnym minusem. Proszę o komentarze od bardziej doświadczonych użytkowników opioidów, którzy przeszli przez różne substancje, lub zdołali zejść z kratomu na bardzo niskie dawki. Agmatyna trochę pomaga. Szukam czegoś słabszego, ale pewniejszego niż kratom z tej grupy, ale o ile się nie mylę, to nie ma takiej substancji. Pozdrawiam.
Z aptecznym opio będziesz znał dyżury nocnych aptek w trzech powiatach na pamięć. Nawet miesiące po rzuceniu kodeiny, jak będziesz miał gorszy dzień, to bardzo dużo samozaparcia będzie Cię kosztowało, aby nie wejść do apteki i nie wydać dwóch dyszek na paczkę thiocodinu.
Co do jakości Kratomu - w jakiej formie to przyjmujesz? Jesz proszek? Generalnie trzymałbym się z daleka od proszków i spróbował załatwić go w formie liściastej. Takie herbatki są dużo lżejsze dla organizmu, a jak przy okazji napijesz się rosołu (dobry probiotyk) to jest okay. Jest też dużo substancji, które wzmacniają działanie Kratomu i wtedy po prostu obniżysz sobie dawkę. Jak już chcesz coś z apteki to DXM w dawkach 30-100mg ładnie podbija Kratom.
Inną alternatywą jest Kava Kava. Wychodzi trochę drożej niż Kratom, ale warte uwagi. Z pewnością nie wywoła rozdrażnienia. Niestety stymulacji z tego nie będzie (ale możesz na przykład rano pić Ilex Guayusa dla energii, a wieczorem Kava dla relaksu).
Co do rzucania Kratomu - jak masz silną wolę to możesz spróbować schodzić z dawki (20-50% od razu, potem 5-15% co 3-4 dni). Rzucanie "cold turkey" wybije Cię na szczyty rozdrażnienia. Na Reddicie jest r/quittingkratom i masz tam dużo materiałów. Na unharmed mam taki mały kalkulator do tapera:
kratom taper
W każdym razie, powodzenia! Nie zazdroszczę rzucania Kratomu.
- https://herbsman.pl - Moja strona o etnobotanice i konopiach.[PL]
- https://unharmed.info - Moje narzędzia i wyszukiwarka pomocne przy redukcji szkód.[ENG]
Czy jest różnica w działaniu jeśli przyjmujemy mniej lub bardziej "rozcieńczony kratom"? Mam na myśli np. herbatki - czy jest duża różnica kiedy rozpuszczam np. 4g prochu w 500ml a w 100ml ?
Czy jest różnica w działaniu jeśli przyjmujemy mniej lub bardziej "rozcieńczony kratom"? Mam na myśli np. herbatki - czy jest duża różnica kiedy rozpuszczam np. 4g prochu w 500ml a w 100ml ?
Jeśli tak, to różnicy w działaniu raczej nie odczujesz. Jeżeli spijasz tylko płyn to pamiętaj, że im większa ilość wody tym "więcej" alkaloidów się w niej zmieści. Nie sądzę, abyś był w stanie "nasycić" 100 ml wody czteroma gramami Kratomu, ale przy większych ilościach to może mieć znaczenie.
Generalnie Kratom bardzo odwadnia i przy codziennym zażywaniu będzie to widoczne na Twojej skórze. Z tego powodu lepiej wypić 500 ml niż 100 ml (a jeszcze lepiej to po prostu pić szklankę wody co 45-90 minut). Woda też "odwadnia" (wypłukuje minerały), więc może dorzucaj do tych szklanek szczyptę soli, jeżeli nie masz problemu z kamieniami nerkowymi.
16 września 2024archer pisze: @odbytniczy1991
Przejście na apteczne opio to okropny pomysł i krok w złą stronę. To jest zupełnie inna walka z uzależnieniem. Teraz jak nie zamówisz sobie wcześniej Kratomu to go po prostu nie masz. Jak w piątek wieczorem dojdziesz do wniosku, że nie chcesz już go więcej brać, spłuczesz go w toalecie to nowe zamówienie przyjdzie do Ciebie dopiero we wtorek / środę. Masz czas na ochłonięcie.15 września 2024odbytniczy1991 pisze: Podzielę się z Wami moimi refleksjami jako długotrwały użytkownik kratomu, od którego ciężko mi się uwolnić. To jest tak podstępna substancja, ale wiecie co, moim zdaniem, najgorsze w tym wszystkim? W przypadku aptecznych opioidów dokładnie wiadomo, co się bierze i w jakich ilościach, bo to lek. Natomiast w kratomie dostajemy jakiś proszek z wieloma aktywnymi alkaloidami, o których proporcjach nikt tak naprawdę nie wie. Nie mamy pojęcia, co tam jeszcze siedzi, gdzie to leżało i w jakich warunkach było przechowywane. Ogólnie kratom dostępny w Europie jest najgorszej jakości, co bardzo odczuwają amerykańscy turyści tutaj. Słyszałem, że w Tajlandii świeżo zebrane liście to zupełnie inna bajka. Myślę, że do nas trafia jakiś najgorszy sort, nie wiadomo, czy nie jest jeszcze dodatkowo mieszany z czymś. Już sam się zastanawiam, czy nie przejść na kodeinę albo cokolwiek z apteki. Dodatkowo, kratom działa na adrenalinę i powoduje rozdrażnienie, co dla mnie jest ogromnym minusem. Proszę o komentarze od bardziej doświadczonych użytkowników opioidów, którzy przeszli przez różne substancje, lub zdołali zejść z kratomu na bardzo niskie dawki. Agmatyna trochę pomaga. Szukam czegoś słabszego, ale pewniejszego niż kratom z tej grupy, ale o ile się nie mylę, to nie ma takiej substancji. Pozdrawiam.
Z aptecznym opio będziesz znał dyżury nocnych aptek w trzech powiatach na pamięć. Nawet miesiące po rzuceniu kodeiny, jak będziesz miał gorszy dzień, to bardzo dużo samozaparcia będzie Cię kosztowało, aby nie wejść do apteki i nie wydać dwóch dyszek na paczkę thiocodinu.
Co do jakości Kratomu - w jakiej formie to przyjmujesz? Jesz proszek? Generalnie trzymałbym się z daleka od proszków i spróbował załatwić go w formie liściastej. Takie herbatki są dużo lżejsze dla organizmu, a jak przy okazji napijesz się rosołu (dobry probiotyk) to jest okay. Jest też dużo substancji, które wzmacniają działanie Kratomu i wtedy po prostu obniżysz sobie dawkę. Jak już chcesz coś z apteki to DXM w dawkach 30-100mg ładnie podbija Kratom.
Inną alternatywą jest Kava Kava. Wychodzi trochę drożej niż Kratom, ale warte uwagi. Z pewnością nie wywoła rozdrażnienia. Niestety stymulacji z tego nie będzie (ale możesz na przykład rano pić Ilex Guayusa dla energii, a wieczorem Kava dla relaksu).
Co do rzucania Kratomu - jak masz silną wolę to możesz spróbować schodzić z dawki (20-50% od razu, potem 5-15% co 3-4 dni). Rzucanie "cold turkey" wybije Cię na szczyty rozdrażnienia. Na Reddicie jest r/quittingkratom i masz tam dużo materiałów. Na unharmed mam taki mały kalkulator do tapera:
kratom taper
W każdym razie, powodzenia! Nie zazdroszczę rzucania Kratomu.
1. Akuamma (Picralima nitida) – Ma łagodniejsze działanie niż kratom, ale wciąż wpływa na receptory opioidowe, oferując działanie przeciwbólowe. Można stopniowo zmniejszać dawki kratomu, zastępując go akuammą.
2. Corydalis – Szczególnie odmiany takie jak Corydalis yanhusuo lub Corydalis ambigua. Działają na receptory opioidowe, choć znacznie słabiej niż kratom. Mogą pomóc w redukcji objawów odstawienia.
3. Blue Lotus (Nymphaea caerulea) – Choć jego działanie na receptory opioidowe jest słabsze, ma łagodne działanie uspokajające i euforyczne, co może pomóc w procesie wychodzenia z kratomu.
pierwszą herbatkę przyrządziłem w godzinach późno porannych, użyłem do tego bardzo ciepłej, lecz nie wrzącej wody z dodatkiem cukru. na początek, na pusty żołądek, spróbowałem 3g odmiany zielonej i 2g czerwonej, w takich proporcjach to zalałem. efekt, ku mojemu zdziwieniu, pojawił się stosunkowo szybko i ze sporym nasileniem. po piętnastu minutach zacząłem czuć działanie, z początku była to delikatna stymulacja połączona z zanikiem lęku i podniesieniem możliwości uczestniczenia w interakcjach społecznych. opioidowe działanie mitragininy oraz 5-hydroksymitragininy było również wyczuwalne, nie wziąłem dzisiaj leków substytucyjnych, a mimo to nie czułem skręta. czuć było również działanie przeciwdepresyjne, podobne do tego, które powodują niewielkie dawki tramadolu. działanie pierwszej ustąpiło stopniowo, po ok. trzech godzinach. ogółem mówiąc, mimo jakiejś tam tolerancji na opioidy, komponenta odurzająca kratomu była zauważalna.
później sporządziłem wywar już z samej odmiany Red Maeng-Da, dawkując do tego celu następne pięć gram. efekty pojawiły się równie szybko i tym razem czuć było wzmożoną sedację, kosztem właśnie działania stymulującego/prospołecznego. czułem się jeszcze bardziej zrelaksowany, co mnie dziwiło ze względu właśnie na fakt posiadania lekko wywindowanej tolerancji na narkotyki tej klasy. po spożyciu nie czułem głodów opioidowych, byłem umiarkowanie odhamowany społecznie - interakcje międzyludzkie nie sprawiały mi żadnego kłopotu, powiem więcej - nawet ja takowe samodzielnie inicjowałem, rozmowa z kobietami nie sprawiała problemu. po w/w dawkach nie uświadczyłem jakichś zwisów/przysypek bądź hipnagog.
ostatnią na dzisiaj dawkę przyjąłem ok. godziny temu - tym razem wywar sporządziłem z ok. 8 gram kratomu (odm. czerwona). efekty poprzednich dawek wydają się być obecnie wzmocnione, pomimo wyraźnych efektów anksjolitycznych nie czuć przesadnego odurzenia, które jest charakterystyczne dla typowych środków z grupy opioidów - np. opium, morfina.
dużo efektów pokrywa się z tymi, które występują po zażyciu słabszych opioidów takich jak kodeina lub tramadol, lecz oczywiście jest to słabiej natężone, efekty nie są nachalne, co powoduje, że kratom wydaje się być bardzo funkcjonalny i zdatny do zażywania wśród obcych ludzi. w rozrachunku ogólnym jest to alternatywa godna polecenia.
mam nadzieję, że nie zapomniałem o niczym. wszystkie najistotniejsze spostrzeżenia chyba zostały zawarte, które chciałem przekazać. w razie przypomnienia sobie czegoś nie omieszkam zamieścić kolejnego wpisu.
pozdrawiam, przodownik
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
17 września 2024odbytniczy1991 pisze: 1. Akuamma (Picralima nitida) – Ma łagodniejsze działanie niż kratom, ale wciąż wpływa na receptory opioidowe, oferując działanie przeciwbólowe. Można stopniowo zmniejszać dawki kratomu, zastępując go akuammą.
2. Corydalis – Szczególnie odmiany takie jak Corydalis yanhusuo lub Corydalis ambigua. Działają na receptory opioidowe, choć znacznie słabiej niż kratom. Mogą pomóc w redukcji objawów odstawienia.
3. Blue Lotus (Nymphaea caerulea) – Choć jego działanie na receptory opioidowe jest słabsze, ma łagodne działanie uspokajające i euforyczne, co może pomóc w procesie wychodzenia z kratomu.
Przy rzucaniu Kratomu z pewnością rozdrażnienie i takie uczucie "niepokoju" będzie najgorsze. Układ pokarmowy też będzie przez jakiś czas dochodził do siebie. Standardowo pomogą duże dawki witaminy C (na objawy przeziębienia, nawet 3 g kilka razy dziennie, tylko niezbyt długo żeby nie robić sobie problemów z nerkami). Na niespokojne nogi (chyba główna przyczyna bezsenności) to zdecydowanie rzucenie stymulantów, w tym kawy i herbaty. Suplementacja Restanum LS (magnez i witaminy z grupy B) też pomaga, ale trochę minie zanim zacznie działać. Jakby było baaardzooo źle to DXM (Acodin) w dawkach maksymalnie pierwszego plateau (a najlepiej powtarzane dawki po 30-45 mg co 1-2h, ale tylko do ustąpienia objawów odstawiennych, chyba, że chcesz tripować).
Oczywiście jeżeli masz możliwość przetestowania tych ziółek to super, sam jestem ciekaw jak zadziałają.
A trochę z innej beczki (po przeczytaniu postu @przodownika) - odmiany Kratomu (Maeng Da, Green Thai, White Borneo itp. to trochę chwyt marketingowy.
W rzeczywistości kolor liści zależy od momentu zbioru i sposobu suszenia. Trochę tak jak z tradycyjną herbatą (czarna, zielona, biała, czerwona). Niektóre nazwy są też zwyczajnie zmyślone, aby "powiększyć ilość opcji". Proceder ma miejsce u producentów i wiele sklepów w Europie czy USA nawet nie ma o tym pojęcia, że kupuje 3 kolory Kratomu z dokładnie tej samej plantacji i tych samych roślin. Oczywiście nie oznacza to, że się nie różnią działaniem, po prostu nie wynika to z "odmiany Kratomu", a ze sposobu jego przetwarzania (i może z rodzaju gleby na którym rośnie). Taka ciekawostka...
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
@Nefilim zarówno Tramadol jak i kratom działają na receptory opioidowe, więc oczywiście tak wysoka tolerka ma wpływ na działanie kratomu.
No i takie newsy:
https://en.antaranews.com/news/325271/i ... atom-trade
https://english.news.cn/20240910/c9a461 ... 556/c.html
Według jednych źródeł wszedł w życie ban na eksport kratomu z Indonezji, według innych tylko wprowadzono regulacje. Ciekawe co z tego będzie wynikać dla użytkowników. W przypadku całkowitego banku byłby duży problem, bo ogromna większość kratomu w UE i USA pochodzi z Indonezji.
W Tajlandii zalegalizowano kratom po latach delegalu, ale rozkręcenie upraw do takich rozmiarów, by zapełnić lukę po Indonezji zajęło by Tajom lata.
17 września 2024odbytniczy1991 pisze:Dzięki wielkie kolego. Dałeś mi trochę do myślenia i refleksji. Jednak będę szukał słabszych alternatyw ziołowych takie jak poniżej znalazłem . Skoro kratom mnie momentalnie pochłonął i tylko miewam okresy małych dawek i większych i to same sukcesy. Próbowałem kodeiny z czystej ciekawości ale tylko raz odczułem coś ciekawego ale krótko i słabo porównując z kratomem. Biorę proch też, może rozejrzę za liśćmi suszonymi . Doznałem braku kratomu przez parę dni będąc na wysokiej dawce codziennie to nawet nie chce sobie tego przypominać . A dla ludzi po przejściach z najwyższa półka opio mówią że kratom to spacerek.16 września 2024archer pisze: @odbytniczy1991
Przejście na apteczne opio to okropny pomysł i krok w złą stronę. To jest zupełnie inna walka z uzależnieniem. Teraz jak nie zamówisz sobie wcześniej Kratomu to go po prostu nie masz. Jak w piątek wieczorem dojdziesz do wniosku, że nie chcesz już go więcej brać, spłuczesz go w toalecie to nowe zamówienie przyjdzie do Ciebie dopiero we wtorek / środę. Masz czas na ochłonięcie.15 września 2024odbytniczy1991 pisze: Podzielę się z Wami moimi refleksjami jako długotrwały użytkownik kratomu, od którego ciężko mi się uwolnić. To jest tak podstępna substancja, ale wiecie co, moim zdaniem, najgorsze w tym wszystkim? W przypadku aptecznych opioidów dokładnie wiadomo, co się bierze i w jakich ilościach, bo to lek. Natomiast w kratomie dostajemy jakiś proszek z wieloma aktywnymi alkaloidami, o których proporcjach nikt tak naprawdę nie wie. Nie mamy pojęcia, co tam jeszcze siedzi, gdzie to leżało i w jakich warunkach było przechowywane. Ogólnie kratom dostępny w Europie jest najgorszej jakości, co bardzo odczuwają amerykańscy turyści tutaj. Słyszałem, że w Tajlandii świeżo zebrane liście to zupełnie inna bajka. Myślę, że do nas trafia jakiś najgorszy sort, nie wiadomo, czy nie jest jeszcze dodatkowo mieszany z czymś. Już sam się zastanawiam, czy nie przejść na kodeinę albo cokolwiek z apteki. Dodatkowo, kratom działa na adrenalinę i powoduje rozdrażnienie, co dla mnie jest ogromnym minusem. Proszę o komentarze od bardziej doświadczonych użytkowników opioidów, którzy przeszli przez różne substancje, lub zdołali zejść z kratomu na bardzo niskie dawki. Agmatyna trochę pomaga. Szukam czegoś słabszego, ale pewniejszego niż kratom z tej grupy, ale o ile się nie mylę, to nie ma takiej substancji. Pozdrawiam.
Z aptecznym opio będziesz znał dyżury nocnych aptek w trzech powiatach na pamięć. Nawet miesiące po rzuceniu kodeiny, jak będziesz miał gorszy dzień, to bardzo dużo samozaparcia będzie Cię kosztowało, aby nie wejść do apteki i nie wydać dwóch dyszek na paczkę thiocodinu.
Co do jakości Kratomu - w jakiej formie to przyjmujesz? Jesz proszek? Generalnie trzymałbym się z daleka od proszków i spróbował załatwić go w formie liściastej. Takie herbatki są dużo lżejsze dla organizmu, a jak przy okazji napijesz się rosołu (dobry probiotyk) to jest okay. Jest też dużo substancji, które wzmacniają działanie Kratomu i wtedy po prostu obniżysz sobie dawkę. Jak już chcesz coś z apteki to DXM w dawkach 30-100mg ładnie podbija Kratom.
Inną alternatywą jest Kava Kava. Wychodzi trochę drożej niż Kratom, ale warte uwagi. Z pewnością nie wywoła rozdrażnienia. Niestety stymulacji z tego nie będzie (ale możesz na przykład rano pić Ilex Guayusa dla energii, a wieczorem Kava dla relaksu).
Co do rzucania Kratomu - jak masz silną wolę to możesz spróbować schodzić z dawki (20-50% od razu, potem 5-15% co 3-4 dni). Rzucanie "cold turkey" wybije Cię na szczyty rozdrażnienia. Na Reddicie jest r/quittingkratom i masz tam dużo materiałów. Na unharmed mam taki mały kalkulator do tapera:
kratom taper
W każdym razie, powodzenia! Nie zazdroszczę rzucania Kratomu.
1. Akuamma (Picralima nitida) – Ma łagodniejsze działanie niż kratom, ale wciąż wpływa na receptory opioidowe, oferując działanie przeciwbólowe. Można stopniowo zmniejszać dawki kratomu, zastępując go akuammą.
2. Corydalis – Szczególnie odmiany takie jak Corydalis yanhusuo lub Corydalis ambigua. Działają na receptory opioidowe, choć znacznie słabiej niż kratom. Mogą pomóc w redukcji objawów odstawienia.
3. Blue Lotus (Nymphaea caerulea) – Choć jego działanie na receptory opioidowe jest słabsze, ma łagodne działanie uspokajające i euforyczne, co może pomóc w procesie wychodzenia z kratomu.
Istnieje wątek poświęcony Akuammie i to tam proszę kontynuować dyskusje na jej temat. akuamma-picralima-nitida-t68142.html
@Vetulani44
Narkotyki łatwiej dostępne w Warszawie niż alkohol. Dowóz 24/7
Problem z fentanylem nas nie ominie i sami sobie z nim nie poradzimy…
Marihuana jest w Polsce legalna. Ale tylko dla bogatych
Przy autostradzie A4 rosły sobie konopie indyjskie
W rejonie autostrady A4 rosły sobie konopie indyjskie. Policjanci z Bochni znaleźli najpierw ścięty krzak, a potem kilka miejsc uprawy.
OCB bije rekord świata w liczbie zapalonych jointów w tym samym czasie.
W ostatnią sobotę w Santa Rosa, Kalifornia, odbyło się wydarzenie, które zapisało się na kartach historii kultury konopi. Na festiwalu Hall of Flowers, jednym z najważniejszych wydarzeń w branży konopnej, 7 000 osób zapaliło swoje jointy w tym samym momencie, bijąc rekord świata w liczbie zapalonych jointów jednocześnie. Sukces ten był możliwy dzięki wsparciu marki OCB, która dostarczyła swoje produkty i zorganizowała całe przedsięwzięcie, tworząc niezapomniane doświadczenie dla wszystkich obecnych.
Oficjalnie: Kamala Harris popiera federalną legalizację marihuany w USA
Kamala Harris oficjalnie ogłosiła poparcie dla federalnej legalizacji marihuany, wyrażając swoje stanowisko podczas podcastu „All the Smoke”.