Chłopie, jakbym poznał kogoś takiego jak Ty (w sensie romantycznym) to byłbym kurwa dumny z tego co robisz i by tylko w moich oczach to zaplusowało. Żaden to powód do wstydu, wręcz przeciwnie imo, że wobec przeciwności losu w tak młodym wieku potrafisz pomóc sobie i swojej rodzinie. Znam temat bo w moim domu też nigdy nie było kolorowo (brudno, stare meble, alkoholizm, mało hajsu) ale po tym jak poszedłem do liceum i miałem doczynienia z bananowymi ludźmi zdecydowanie zacząłem bardziej doceniać moje towarzystwo z którym dorastałem w przysłowiowym 'geccie'.

[A]lkohol będzie w dużych ilościach potęgował smutek i zmartwienia danych tematem, więc na dłuższą skale olałbym to. Nie wpierdol się, używaj tylko czasem ze znajomymi lub dziewczyną, ale nie ciągle, bo sie wpierdolisz i swoje żale będziesz "zalewał". Ja również uważam, że powinieneś być dumny, kim jesteś, a nie co posiadasz. Pamiętaj, że wszystko w życiu nie kręci się wokoło rzeczy materialnych i tego, kim jesteśmy, tylko to co wypowiadamy. Pamiętaj, że kupa osób dzisiaj klepie gębą, a nie potrafią danej rzeczy dotrzymać/zrealizować. Bądź pewny siebie, kontaktowy, słowny. To wystarczy. Nie wstydź się niczego, bo materialność nie oznacza jakim człowiekiem jesteś. Dziś nie masz nic, jutro masz miliony. Czy się zmienisz? No niekoniecznie. Więc pamiętaj, charakter buduj od podstaw, finanse i kasa może spaść z nieba, a jak będziesz chujowy, to taki pozostaniesz, więc zadbaj o siebie.

Co do wstydu — zapomnij o tym. Nikt nie ma prawa oceniać nas przez pryzmat tego co nosimy. Niektórzy zapierdalają w podróbkach Calvina Kleina i mają czelność wytykać komuś koszulkę z lumpa.
Tfu kurwa, nienawidzę takich osób. Te z lumpka koszulki, chociaż są tańsze i czasami lepszej dzianiny, niż to chińskie gówno. No ale trzeba 'napis' na pół klaty nosić. Oryginały jeszcze rozumiem, ale taki człowiek w większości będzie na to srał. Zazwyczaj wywyższają się Ci biedniejsi, co chcą być bogatsi, tego nie rób. Lepiej wydaj siano na ciuchy z lumpa, bo możesz trafić zajebiste rzeczy. :)

@peterpan1 do ludzi w lumpeksach mam szacunek większy niż do tych ometkowanych, ha tfu! Aż razi w oczy jak łatają swoje kompleksy markowymi szmatami jak jeszcze wyglądają jak pół dupy zza krzaka i myślą że to coś zmienia to już podwójnie smutne. Ale fajnie wyglądają dzieczyny w dobrych ciuchach, zadbane, ciągnie mnie do takich. Je do takich facetów też ciągnie, pewnie część z nich ma te metki tylko żeby zaruchać to jeszcze rozumiem

Przećpaj się konkretnie kwasem,fetą,pigułami i bieluniem i jaraj fhuj dużo zioła,robiąc w czasie tego dziwne akcje,a potem wskocz na ssri i neuro. Będziesz mieć zajebiście ukształtowany miękki,pulsujący jak budyń mózg które nie będzie wiedział co to kompleksy.

Czasami kompleksy to szukanie dziury w całym kiedy wszystko jest ok. i w wolnych chwilach planowanie czym wytłumaczyć problem który jest problemem kiedy wszystko gra i buczy i ma się wygórowane oczekiwania.

Pewnie.Umysł tak już działa,że szuka wad.Wez sobie jakiegoś znanego,pięknego człowieka,on najprawdopodobniej tez ma kompleksy.No chyba,że ten umysł już trochę rozgryzł.