Więcej informacji: Kokaina w Narkopedii [H]yperreala
Wiem o tym wiele, bo osobiście wylałem za młodu w Kolumbii kilkadziesiąt wiader moczu testując koks w głównych fabrykach 4 karteli i byłem rozchwytywany w tym fachu...
Trzeba natomiast uważać na towar zielonkawy, zwany slangowo "vomit stuff", bo w Boliwii i południowej Kolumbii nową modą jest oznaczanie niższych jakości / drugiego gatunku za pomocą rzygów po szczawiowej.
Towar wydawał mi się dobry bo po "wtarciu w dziąsła" znieczuliło mi je. Kolor śnieżno biały, z małymi i dość twardymi bryłkami.
Reasumując - w nowy rok około godziny 23 , byłem już nieźle najebany (ledwo stałem) i zapodałem dwie krechy. W lewą i prawą dziurkę nosa. Poczułem falę gorąca - pierdolnięcie było konkretne i nagle... wytrzeźwiałem. Ze stanu leżenia na kanapie przeszedłem w normalny chód. I tyle. Żadnych ciekawszych efektów ala euforia ect.
Lecz dnia następnego , rano na kacu zapodałem jedną dużą (takiego skurwiela) i pierdolnięcie było niemiłosierne. Ledwo stałem. Może przez 5 minut miałem słabą euforię a potem... NIC. Siedziałem na kanapie, założyłem słuchawki i słuchałem muzy. I tak przez jakąś godzinę. Czułem tylko obojętność.
Oczywiście zjazd był a high taki sobie - to już lepiej mam po blantach jeśli chodzi o moc przeżyć.
Zostało mi jeszcze z 0,4g na najbliższą imprezę ale nie wiem czy jak zapodam całość to nie przegnę :) ale muszę osiągnąć efekt pozytywny.
A ty, madrala i zartownis z Ciebie - DeszczMuWTwarz. W sam raz do Monty Pythona...
dobra c jest biala (szara) w brylkach. jak wyglada jak cukier puder to to jest cukier puder. najlepsza jest lekko rozowa (eter base), ale maja ja tylko bogaci.
polega to na tym ze do wyrobu pasty kokainowej uzywa sie karosene zazwyczaj (wtedy jest biala), a jak sie zamiast karosene uzywa eteru, to jest "eter base" i lekko rozowa.
pewnie 99% ludzi nigdy takiej rozowej nie zobaczy bo jest jej malo i duzo drozsza.
Nie wywołał żadnych ciekawych efektów, poza lekkim zmuleniem. Kumple którzy razem ze mną ciągnęli tą samą sztukę nie narzekali, mówili, że ich dobrze porobiło. Może dlatego, że byłem upalony, ale ci co ze mną ciągnęli też byli zjarani. Koks to był bankowo, przyjemnie wchodziło do nosa i miało taki fajny zapach :D sztuka po 150 o ile pamiętam dobrze, znieczuliło mi całą mordę i nie tylko mi.
Mistrz pisze: probowalem koksu przy kilku roznych okazjach. zawsze bralem nie za duze kreski ale ostatnio zaszalalem i wciagnalem okolo grama na jednym posiedzeniu. zawsze myslalem ze moze chujowy koks albo za malo wzialem, ale ja po prostu tego nie czuje: cala twarz znieczulona, nie chce mi sie spac i to wszystko ;/ jakies tam mile uczucie jest ale za 160 zł to ja moge porobic duzo przyjemniejsze rzeczy. a najlepsze ze koledzy z ktorymi wciagalem nastukali sie straszliwie i mieli na to takie cisnienie ze poszli do dilera i mu telefony zastawili za jeszcze troche koksiwa :D nie jestem w stanie zrozumiec co w tym koksie jest takiego dobrego ze ludzie sie tak wpierdalaja w cos co jest drozsze od zlota. czy jest mozliwe zeby tego nie czuc? na pewno nie jest to kwestia jakosci bo wszyscy z ktorymi waliłem sie napierdolili ze bylo po nich widac, a ja nic.
I już widzę te masy które mówią że oni też są twardzi, tprzeba przyznać że ten temat motywuje. Trzeba przyznać że cieszy mnie to że tacy ludzie się rodzą. W was siła, Nic was nei zabije poza bombą atomową!
A i do księżnej która tam bąkneła o uzależnieniu od kawy, a to już nawet jak mówmy że ktoś jest uzależniony od kawy to oznacza że to już słaby delikwent hm?! lepiej w twardziele się wpierdolić. Brawo za pomysłowaść, gdybym mógł to wsadził bym Ci palec przez skroń do czaszki.
Bałagan1906 pisze: Jak niebrałes koksu W kostce(najlepiej żółtej) to niemamy o oczym gadac( nie dziwcie sie że was nie czesze)
noithai pisze: No i znow wypowiedz czlowieka, ktory nie widzial koksu zaraz po produkcji, ja mialem to szczescie, ze widzialem w Kolumbii na wlasne oczy. Sypal sie jak maka i w dodatku silnie elektryzowal, dlatego zlote karty-noze stosuja do czystego koksu, aby zrobic sciezke. Jak sie bryli, to albo kreda, albo glukoza dodana (po glukozie jest bardziej miekka kostka, po kredzie twarda)
Pamiętam jak byłem w strefie testowej usa, z bliska z tatą oglądaliśmy wybuchy bomb wodorowych. A odpalaliśmy je zapałkami, na prawdę podnosi adrenalinę
- Virgil, Aeneid X.284
"Make things as simple as possible but no simpler."
- Albert Einstein
"Whatever people say I am, that's what I am not"
noithai pisze: pillmann - tak, czesto, bylem zawodowym fotografem i pracowalem dla duzej miedzynarodowej agencji fotograficznej w roznych dziwnych miejscach na ziemii. Poza tym nie masz nawet pojecia jak wygladaja te fabryki kokainy. Praktycznie w kazdej miejscowosci poza miastami jest, sa takowe. Jest to w tamtych rejonach tak powszechne, ze moglbys sie zdziwic. Jak masz kase i dojscia to mozesz wszystko.
- Virgil, Aeneid X.284
"Make things as simple as possible but no simpler."
- Albert Einstein
"Whatever people say I am, that's what I am not"
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.