@UJebany Wyrabianie receptorów to bujda przecież. Bardziej chodzi o to że u większości osób koda przekształca się w morfinę w 10-15%, a u mnie, i ludzi których "nie klepie" w procencie mniejszym.
Właśnie, jest tyle powodów dla których koda może nie działać, że pierdolenie się z tym to sztuka dla sztuki.
Dobra, kinderćpuński to złe słowo. kodeina i DXM to po prostu pójście po najniższej linii oporu, bo kupujesz to w każdej aptece. Poznałem paru ludzi którzy to ćpali, bo byli po prostu zbyt niedojebani żeby ogarnąć coś lepszego/innego.
@Survivor Nie robię rajdów po lekarzach, bo biorę opio praktycznie parę razy do roku, nie jestem opiowrakiem. Jeszcze
Bez spiny koledzy narkomani, spokojnie

@Azcer
Co do wyrabiania receptorów to są podzielone zdania, ale fakt z tym, ze u niektórych enzym CYP2D6 jest bardziej czuły i lepiej przekształca kodeinę do morfiny oraz enzym CYP3A4 który przekształca do norkodeiny - to już kwestie genetyczne.Mnie np: robią dawki rzędu 100 mg - 130 mg, już czuje się nagrzany.Widocznie u Ciebie ten enzymy słabo funkcjonują.Albo weź się za mocniejsze opio typu oksykodon, morfina albo odpuść kodeinę bo tylko wyrzucisz kasę w błoto.Oczywiście przejście na mocniejsze opio jest ryzykowne, bo wiąże się z silnym uzależnieniem psychicznym i fizycznym.
Możesz tez spróbować tramca jak zależy Ci na opioidach.

Ale to są ENZYMY w wątrobie, a nie RECEPTORY w mózgu! Ludzie, naprawdę jest różnica...

No na chłopski rozum, jeśli chodzi o opio receptory W MÓZGU, i ich "wyrabianie". To pierwszy strzał z hery też nie powinien działać, albo działać mniej efektywnie, a przecież wiemy że każdego robi od razu, nie?
(Do moderatora akceptującego moje posty, mam nadzieję że przepuści Pan/Pani tą wiadomość, choć może nie dokońca jest na temat, proszę )

A gdzie ja napisałem ze w mózgu ? Chodziło mi oczywiście o enzymy wątrobowe.

No bo mówisz o „podzielonych zdaniach” w kwestii „wyrabiania receptorów”. Receptory to mir i bujda, i nie ma sensu tego powielać.

Mhihihi ^^
Dbanie o zdrowie, wątrobę, odpowiednia dieta i dużo wody, uprawianie sportu. Polecam na wzmocnienie kodeiny.

A ja nazwałabym kodeinę raczej pakietem startowym. Mnóstwo osób biorących ją "nie potrafi" ogarnąć niczego innego, bo po prostu nie interesuje się tym i koda im wystarcza. Dopiero gdy pakiet startowy się znudzi, tolerka za bardzo wzrośnie albo rajdy po aptekach staną się uwłaczające (na początku takie nie są, dopiero gdy farmaceuci zaczynają kojarzyć robi się nieprzyjemnie), to zaczyna się szukanie innych opio. Pół roku temu też mogłabym uchodzić za takiego kinderćpuna który nic nie potrafi ogarnąć, bo mi to szczerze wisiało i miałam tolerkę na poziomie 100 mg.

Ja bym spróbowała jeszcze ze dwa razy jeśli koda nie działa. Bez kombinowania, zwiększania dawek i łączenia z DXM, bo to mija się z celem - albo klepnie, albo nie. Jeśli tak, to lepiej cieszyć się czystym kodeinowym grzaniem bez dodatków i niepotrzebnego podbijania tolerancji. Podbijanie lepiej zostawić na później, gdy będzie co podbijać.

@WalkingDead Dla mnie to marnowanie pieniędzy.
Zanim poleciałem z mixem DXM i dawkami 300mg+ to 3 dni pod rząd, z rana, na pusty żołądek raczyłem się 150mg, popijanym pepsi.
I nic. Dopiero 4 dnia te 300mg i 150mg deksa sprawiło że poczułem "coś", ale takie działanie to żart, nie działanie.
Cały czas robiłem ekstrakcje z antidolu, jeśli to ma jakieś znaczenie.
Nie wiem, nie znam się, po prostu w pewien poniedziałek wstałem i pomyślałem że może wkońcu sprawdzę czym podniecają się setki ćpunów na hajpie
No i w porównaniu do tramca, moje doświadczenie z kodą to było hmm... jak porównywanie "haju" papierosa i mj. Najprościej mówiąc.

Bez przesady, grejpfrutem może podbić. Fakt, że to takie trochę „ukryte zwiększanie dawki”, bo więcej kody jest metabolizowanej do morfiny, i trzeba mieć świadomość że to wpływa na wzrost tolerancji - ale przynajmniej mniej aptek do obskoczenia. Grejpfrut w żaden sposób nie zmienia fazy, pozwala tylko więcej wyciągnąć z tej samej dawki.
Pro tips, do znudzenia, bo piszę to wszędzie, a ludzie i tak te grejpfruty marnują: sok grejpfrutowy nie jest popitką do antka. Grejpfruta zarzucamy 2-4 godziny przed kodą. Prawdopodobnie działa nawet przez 24h. Branie zbyt krótko przed kodą jest marnotrawstwem. Ponieważ dobrej jakości soki są drogie i trudno dostępne, bardziej opłaca się zjeść lub wycisnąć jednego lub dwa grejpfruty.
Żółte prawdopodobnie działają lepiej od czerwonych. Sok z żółtych grejpfrutów który ma napisane „sok ze słodkich grejpfrutów” również działa. Soki z koncentratu a nawet napoje o zawartości 50% soku właściwie też działają, ale to się nie opłaca, bo musiałbyś wypić ich więcej.

Co do kodeiny... dla niektórych to krok wstecz w drabinie wjebania. A niektórzy nie chcą się wjebać bardziej. Ja „nie pamiętam” że mi ktoś proponował oksy. Chociaż mnie szlag trafia, bo rajdów nienawidzę.