Pewnie chodzi o sedacje zwiększoną i tyle.

Neuroleptyki tylko zamulają, nie warto mixowac.

Piperyna i kurkuma wzmacnia działanie Opio. Więc znalazłam idealny preparat. Kapsułki piperyna z kurkumą. Faktycznie wzięłam dwie tabletki około 50 minut przed i podbiło działanie.

@UJebany Niektóre neuroleptyki (np. promazyna, kwetiapina) akurat podbijały mi opio całkiem przyjemnie.

Ktoś tu niedawno (albo dawno) wspomniał, że cukier osłabia działanie kodeiny - nie zgadzam się! Na mnie syrop thio działa mocniej od tabletek - odkryłam to około rok temu i do dziś nic się nie zmieniło. Przykładowo, jeden syropek to dla mnie odpowiednik około 200 mg kody z tabsów. Przez jakiś czas podejrzewałam że to przez to, że syrop szybciej wchodzi i krócej działa, a tabletki zazwyczaj łykam w całości i ładują się powoli, dlatego działanie wydaje się bardziej łagodne. Ale pokruszone albo rozpuszczone tabletki ładują się z prędkością syropu, a ich działanie wciąż wydaje mi się słabsze. Czyli wychodzi na to, że cukier podbija mi kodę Ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem?

Cukier i opio to kwestia mocno osobnicza, ale nie spotkałam się z kimś, komu by OSŁABIAŁ działanie opio... Kwestia posiadania w brzuszku ciepłego posiłku też nie pozostaje bez wpływu (dodatniego) na działanie narkotyku, jak to już wiele raz zostało w temacie napisane, dodaje trochę do uczucia dobrostanu/bezpieczeństwa i pozwala z większym prawdopodobieństwem przez odrobinę dłużej się w nim popaplać. Zjedzone akurat tak, by nie zahamować wchłaniania się tabletek przez żołądek, a by trochę go rozruszać - DOKŁADNIE TAK, jak w przypadku jej siostry, DHC - potrafi czynić cuda większe, niż zwiększenie dawki.

Na mnie jeszcze dodatnio działa kofeina, tzn. "zjazd kofeinowy" znany każdemu kawoszowi wbija mnie w stan idealny do noddowania na morfinie, więc przestałam jej sobie odmawiać z rana razem ze strzałem. Na kodeinie podobnie było, choć tam lubiłam wzmacniać sobie kawę wiśniówką. Za to nie umiem zjeść nic słodkiego, ergo nic "śniadaniowego" z węglami przed strzałem, ale to już bardziej uzależnieniowa kwestia.

Jeszcze jeden powód, dla którego syrop działa szybciej/lepiej/bardziej zauważalnie od pokruszonych tabletek - płynna konsystencja zawsze wchłonie się szybciej, tutaj np. można porównać to do podawania glukozy pacjentowi z hipoglikemią; batonik czy mocno słodzony sok?

Naprawdę? W jakiej kolejności aplikujesz sobie kawę i kodeinę? Czekasz z kodą aż zacznie się "zjazd kofeinowy", czy bierzesz razem? Kocham kofeinę całym sercem (noszę nawet w tabletkach przy sobie), ale staram się zażywać ją kilka godzin przed lub po kodzie, bo za bardzo przywraca mnie do świata żywych. Zdradź mi swój sekret Jamedris, pragnę go!

Jedyny raz w którym porobiła mnie kodeina był po mixie z DXM. 150mg dexa na pusty żołądek, godzine później 300mg kody. I co? I gówno, nie tego się spodziewałem. Wręcz się zawiodłem.
Na następny dzień wleciało znowu 150mg DXM tylko że z 450mg kody, i odziwo, nie zadziałało wogóle.
Pewnie wkurwie tu w chuj osób, ale kodeina to kinderćpuński wynalazek. Do tego te uwłaczające rajdy po aptekach. Idź pan w chuj. Nie ma to jak zajebać tramadolu

A rajdy po lekarzach żeby ten tramadol wypisali to nie są uwłaczające? Chyba że zdobywasz w jakiś inny, bardziej przypałogenny sposób.

@Azcer
A słyszałeś o wyrabianiu receptorów i kapryśności kodeiny ? Pusty, pełen żołądek, ile czasu minęło od ostatniego posiłku - jest wiele powodów dlaczego koda może nie działać.
A co do kindercpunskiego dragu to zaliczyłbym bardziej marihuanę, gdyż widzę młodziaków po 15-16 lat i już jarają trawę.