Dzisiaj np. ktoś powiedział mi, że bardzo schudłam. To miał być komplement. Mój mózg przetworzył sobie to tak: No, schudłam, bo leciałam na kodzie i prawie nic nie jadłam. Może by tak znowu grzać, to jeszcze trochę schudne?
No ale szybko na szczęście wychwyciłam tą zjebaną ćpuńską wymówke, a już stałam pod apteką :D
Co do pasji: mam pasje i oprócz tego całkiem duży zapiernicz na uczelni i w pracy, więc mam co robić, ale pomimo tego są gorsze momenty.
Mam paczke klonów. Pomagają trochę się rozlóźnić. Najgorszy jest fakt że koda... nie pomaga już mi na skręta. Musze wziąć z 10 paczek żeby czuć ulgę. To już nie ma sensu. Wole się skrecać.
Jestem wjebany potężnie. Najgorsze że już nie mam nic pieniędzy i długi w aptece. Albo szpital albo będę kilka dni cierpiał w łóżku z benzo i jakimś paracetamolem.
Najgorsze jest to że raz już z tego wyszedłem. Poprostu jakoś tak... nie było w aptece, odzwyczaiłem się, potem wróciłem z psychiatryka i znów - bo magia wróciła i ten stan...
Nie polecam benzo do schodzenia z kody, fakt, złagodzą niektóre objawy, ale po pierwsze większość skrętów po kodzie to 'mocniejsza grypa żołądkowa', a w wątkach w dziale detox, w tematach o opio masz ładnie opisaną obstawę lekową.
Po drugie potwornie łatwo wpieprzyć się w benzo, a nie jest to fajny nałóg.
Ja np. chyba 3 lata temu bardzo heroicznie odstawiłem kodeinę po +/- dwumiesięcznym ciągu za pomocą etizolamu. A potem paczuszek z eti przychodziło więcej i więcej. Jak wreszcie przyszło do rzucania benzo (dla czepialskich - tak, wiem że etizolam nie jest technicznie benzodiazepiną) to dopiero była masakra. Po więcej ładnych opisów zapraszam do tematu 'Benzodiazepiny - Odstawianie'.
Sam wiem z doświadczenia, jak wygląda skręt na dawce dobowej 1.5 g - to już nie jest grypka żołądkowa.
Benzo może pomóc, ale warunkiem jest udzielanie go przez kogoś w ściśle określonych dawkach i porach - przez okres 7-10 dni. Jeśli pacjent sam będzie sobie udzielał, to na 90% zafunduje sobie nowe uzależnienie i wejdzie na nowy etap wjebania - krzyżowego.
Majchrzah pisze:Nie wiem czy dobry temat wybrałem, ale jako, że dotyczy to uzależnienia od kody. Ma ktoś tak, że na samą myśl o lykaniu tabletek ma odruchy wymiotne? To tak jakby umysł wiedział, że niedługo coś przyjme ina samą myśl o tym starał się wybić mi to z głowy. Co ciekawe z majka kiedyś podawana iv mialem podobnie
gdy urodzi mi się córeczka, nazwę ją majeczka
Marzenia to metylofenidat ✓, morfina ✓ , MXE X
wam tez przejdzie, wraz ze stazem xD
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
W ogole to wydaje mi sie, ze jest o wiele więcej kinderćpunów niż kiedy zaczynałem brać.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.