Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 838 • Strona 28 z 84
  • 92 / 11 / 0
02 kwietnia 2020Psychowygrzew pisze:
Tak trzymaj, dobrze robisz, że idziesz w stronę odstawki, a nie mocniejszych opioidów
Dzięki również @adverse! Miałem trochę przerwy w sprawozdaniu, ale całe szczęście pod względem ostawki nic się nie zmieniło. Dzisiaj minie 9 dzień bez kodeiny. Kiedy w piątek usiadłem z rana na kibel i zrobiłem takiego kloka jak przed ćpaniem, to się mało nie popłakałem. To brzmi absurdalnie, ale tak właśnie było. Gówno umiliło mi dzień. :D Zdarzają mi się jeszcze czasami jakieś pobolowania, gazy - ale to nie jest to, co w trakcie ciągu / na skręcie. Przypominam, że mam jelito drażliwe.

Najgorsze są jednak wieczory. zolpidem przestaje działać, wykształca się tolerancja, a podniesienie dawki to proszenie się o odcięcie i robienie głupich rzeczy w moim przypadku. Możliwości mam mnóstwo, napastować narzeczoną, wyjebać przez balkon, jeździć autem, iść na spacer, obrobić lodówkę... Wkurwia mnie to, że po odstawieniu strasznie zaczęła mi się łuszczyć twarz - z chuj wie czego. Na policzkach, na wargach, pod oczami, na brzwiach, z nosa zlatuje mi skóra. Nawet do krwi.

Nie mam jakichś specjalnych ciągot do kodeiny. Na pewno nie takie, że stoję przed autem paląc fajka i myśląc: jechać, czy nie jechać? Staram się nie myśleć, o ile mi już spadła tolerancja i czy po zjechaniu z dawką o 1/2 poczułbym to samo Wbrew pozorom lockdown mi w ogóle nie pomaga, wolałbym w miarę normalnie żyć, a nie kisić się w mieszkaniu. Zaobserwowałem lekkie wyrównanie nastroju - jak kilka dni temu byłem naprany serotoriną, tak teraz jestem bardziej "normalny". Nie wiem, może dokonam suplementacji DXM dziś / jutro?

Trzymajcie się, jest naprawdę git!
  • 55 / 3 / 0
Tolerancja na daną substancję to często indywidualna sprawa, zdaję sobie z tego sprawę, ale przejdźmy do rzeczy. Z wiekiem nauczyłem się, aby nie wpadać w ciągi, kontrolować nałogi, nawet te ciężkie takie jak alkohol min. Rzuciłem papierosy po 8 latach, zapale sobie raz na jakiś czas, ale nie wracam do nałogu, bo wiem jak dobrze się czuję bez nich, także jestem na tyle silny psychicznie już, że wiem, że mogę sobie na coś pozwolić, a potem wracam do normalnego funkcjonowania, sportu etc. Z marihuana mam większe problemy odnośnie kontrolowania tego, ale cały czas pracuję nad tym. Czy zarzucając raz na msc albo raz na dwa msc 150mg kody, jestem w stanie sobie wyrobić tolerancje? Jak wy byście mi polecali podejść do tej substancji w sposób jak najbardziej rozsądny, kwestia odstępu czasowego od jednego tripa do drugiego. Mogę pisać trochę chaotycznie, bo zarzuciłem przed chwilą zopiclonum, ale mam nadzieję, że każdy w miarę zrozumiał. Dziękuję i pozdrawiam.
Uwaga! Użytkownik y0y0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 449 / 101 / 0
Niech rękę w górę podniesie ten, kto zna "odpowiedzialnych" użytkowników opiatów...

Rozsądek, odpowiedzialność, opiaty i silna wola, choć ktoś kiedyś powiedział, że ona nie istnieje nie może, albo rzadko kiedy stają ze sobą w jednym zdaniu. Tu nawet najtwardszy padnie, choć kodeina to taki pstryczek w ucho tylko.

Jeśli masz predyspozycje do opiowractwa, to się wjebiesz, a jeśli nie, (wątpię) to te zabawy z kodeiną będą coraz częstrze, aż któregoś dnia zapytasz w tym wątku: "jak mam to gówno odstawić"?

To nie konopie czy psychodeliki niestety.
Co złego, to nie ja - oczywiście...
  • 55 / 3 / 0
Byłem wjebany w wiele substancji. Przeżyłem bardzo dużo jak na swój wiek, możesz wierzyć lub nie, miałem dostęp do benzodiazepinów w wieku dorastania gdzie robiliśmy różne dziwne rzeczy i się nie wjebałem a były momenty, że nadużywałem. Napisałem o poradę, a gadki moralizatorskie sobie proszę darować.
Uwaga! Użytkownik y0y0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 449 / 101 / 0
Jasne. Więc dlaczego pytasz o to w wątku o uzależnieniu? Wątek ogólny podpowie tobie wiele więcej. Taka metoda jest dobra, ale większość od takiej zaczynała. Raz w miesiącu, raz na trzy, dwa tygodnie, raz w tygodniu, raz dziennie. Nie jestem odpowiednią osobą, by prawić tobie kazania, bo sama jestem wjebana w opio :-D po prostu tłumaczę tobie jak to wygląda w praktyce. 150 mg tobie nic nie zrobi, nawet 300 mg raz czy dwa w miesiącu. Gorzej, jeśli będziesz powtarzał to częściej, to wtedy uzależnienie, najpierw psychiczne gwarantowane.

Czy jesteś ukontentowany moją w miarę obiektywną oceną sytuacji?

Protip: Jeśli jednak będziesz używał częściej, to resety bani na dextrometorfanie wskazane raz na czas.
Co złego, to nie ja - oczywiście...
  • 2198 / 709 / 0
Tak, teoretycznie DXM czy to brany w małych dawkach (30mg) codziennie lub przed kodeiną czy druga opcja - wieksze tripowe dawki, może poprawić efekty i spowolnić wzrost tolerki. Oczywiście lepiej to działa przy innych opio, bo z kodą gryzie się o enzymy w metabolizmie. Tak czy inaczej, przy braniu raz na miesiąc nie ma się co martwić tolerancją. Ta wiedza przyda ci się później, ale lepiej żeby się nigdy nie przydała jednak.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 959 / 134 / 0
Mam pytanie. Co do skręta. Obecnie tolerke wywindowaną mam na mniej więcej gram kody. Pozwalam sobie na 2-3 dni ciągu raz na jakieś 2 tygodnie (wiem to naiwne, ale narazie drugi miesiąc już tak jadę i w dłuższy ciąg nie wpadłem) po tych trzech dniach odstawiam. Efekt? Jeden dzień lekkiej anhedonii, do przeżycia. Od kolejnych dni czuje się już całkiem okej

Nigdy nie miałem jeszcze skręta. Ciągi zdarzały się i trzymiesięczne dzień w dzień na dużych dawkach, ale zawsze przerywałem baklofenem albo pregabą i robiłem 2 miesiące przerwy

Czego to jest przyczyną? Jeszcze nie uzależniłem się fizycznie i jeśli dalej będę walił to koszmar dopiero przede mną? Czy może to jakimś cudem możliwe że koda nie powoduje u mnie ostrego skręta?

Obecnie jestem wstanie rzucić to gówno raz na zawsze, jak odstawiłem ostatnio na 3 tygodnie czułem się okej i radość z życia była również. Ale myśli "kurwa ale by była bajka jakbym teraz walnął po przerwie" mnie pokonały i znów wpadłem w mini ciąg.
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 449 / 101 / 0
O ile pamiętam to był już tu taki, co brał systemem 3 dni ciągu, 2 przerwy lub tydzień, i skręt go nie oninął, ale przy kodeinie będzie lekko. Gorzej jest z głową potem - zaręczam, i to tyczy się każdego opioidu.
Co złego, to nie ja - oczywiście...
  • 959 / 134 / 0
03 maja 2020adverse pisze:
O ile pamiętam to był już tu taki, co brał systemem 3 dni ciągu, 2 przerwy lub tydzień, i skręt go nie oninął, ale przy kodeinie będzie lekko. Gorzej jest z głową potem - zaręczam, i to tyczy się każdego opioidu.
Masz na myśli depreche? Kurwa tego boję się najbardziej
Przeżyłem już stany depresyjne po odstawieniu baklofenu i pregabaliny i wiem że nigdy więcej nie chcę wracać do czegoś takiego

Jednakże koda powoduje u mnie jedynie lekką anhedonie i wkurwienie przy odstawce, z reguły staram się wtedy biegać, spacerować po parku przez pół dnia i na wieczór już jest okej. Wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu działa u mnie cuda w dniach "po" kodzeniu, szybko psychicznie dochodzę do siebie

Ale boje się że kiedyś przyjdzie dzień, że bez kody żydzie będzie obrzydliwe, beznadziejne i bezsensowne i przestanie cieszyć już cokolwiek. Przesadzam? Czy koda może wywołać coś takiego w takim stopniu?

Ostatecznie rzecz jasna celem jest rzucenie tego gówna, ale wiadomo jak to jest z kodą... Czasem to silniejsze od człowieka...
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 449 / 101 / 0
Może, ale nie musi. Wszystko zależy od ciebie - takie rycie głowy to po buprze bardziej, ale kodeina też jest do tego zdolna. To już zależy od nawet tego jak ty się nastawisz. ;)
Co złego, to nie ja - oczywiście...
ODPOWIEDZ
Posty: 838 • Strona 28 z 84
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.