Najgorsze jest chyba to, że nie chcę pomocy i to, że mi z tym póki co dobrze... Jeśli stosowna okazja się nadarzy, to wrócę i polecę tak, że nie będzie czego ze mnie zbierać chyba...
21 lutego 2020adverse pisze: kodeina to niestabilna, niewdzięczna suka, nawet przy suplementacji DXM. Ma fochy zupełnie jak kobieta ;) zapijałam ją PST i mieszałam z innymi opiatami, ale to chyba na nie ten dział. Obecnie miesiąc abstynencji, ale jest bardzo, bardzo ciężko. Chciałabym zapchać receptorki czymkolwiek, aby poczuć tą ulgę choć na chwilę, ale wszyscy chyba wiedzą jak by to się skończyło...
Najgorsze jest chyba to, że nie chcę pomocy i to, że mi z tym póki co dobrze... Jeśli stosowna okazja się nadarzy, to wrócę i polecę tak, że nie będzie czego ze mnie zbierać chyba...
jedynie psychicznie czuje ze nie mam co ze soba zrobic
Jestem pewien, że nawet po swojej normalnej dawce po 24 godzinach miałbym już skręta - zaczęłaby się sraczka, bóle nóg, wkurwienie. Teraz tego nie mam, wcale. Brakuje mi trzy godziny do 24 godzin, kodeina na pewno została już przerobiona, a jej metabolity, jeżeli są w organizmie, to w bardzo małych ilościach. Cieszy mnie to, że mi tak dobrze idzie zejście z kodeiny, bo już mnie męczyło latanie do aptek, żarcie tabletek... to po prostu przestało działać. Ale brniemy w to dalej, albo schodzimy z okrętu. Ja wolę z tego okrętu zejść, choć nie jest łatwo. Skupiam się na pracy, siedzę w domu i tak i tak.
Co jednak ważne - naczytałem się na Bluelight sporo o tym, że DXM jest w stanie zdziałać cuda w zakresie likwidowania objawów skręta. Pewien jestem, że gdybym bez niego tak obcinał dawkę, to pewnie już bym się złamał na skręcie i przywalił resztę, do standardowej dawki. A tymczasem, mam nadzieję na to, że zejdę z tego bez większych cierpień. Dziwi mnie to, że mimo wszystko wiele rzeczy mnie cieszy - uśmiecham się, jest po prostu dobrze. Życzcie mi szczęścia. Wam też życzę. Bywajcie.
https://opiateaddictionsupport.com/dxm- ... ethorphan/
26 marca 2020adverse pisze: Napisz, co stało się parę dni później. Ile trwał ciąg, czy nie używałeś innych opioidów itp. Sam DXM może pomóc to prawda, ileż było mówione o odwracaniu tolerki na kodeinę i inne opio za jego pomocą:
https://opiateaddictionsupport.com/dxm- ... ethorphan/
Nie używałem żadnych innych opioidów. Wczoraj dzień zakończyłem zgodnie z planem - 75 mg kodeiny + 375 mg DXM (i po godzinie dodatkowe 225 mg) przyjęte o godzinie 20:00. O 21:00 załadowało się DXM, kodeina absolutnie niewyczuwalna. Brak RLS, brak biegunki, brak napięcia. DXM trzymał mnie do 2:00 (momentami było za mocno, nie byłem w stanie się wysłowić, ale kontaktowałem normalnie), o 2:00 zrobiłem sobie kanapkę i spokojnie zasnąłem z włączonym telewizorem.
Dzisiaj wstałem o godzinie 9:30 i potem mi jeszcze "oko spadło", wstałem po 12:00 i zrobiłem sobie kawę, odpaliłem laptopa. Siedzę, piszę to sprawozdanie, zaraz zabiorę się za robotę, jest git według mnie. Nie mam żadnych objawów skręta w dalszym ciągu.
Jestem dobrej myśli. Po dzisiejszej dawce zamierzam "zeskoczyć" z kodeiny i suplementować się dekstrometorfanem. Jutro już jedynie DXM pójdzie w krwioobieg, a od niedzieli redukcja o 5 tabletek (75 mg) dziennie. Chcę, żeby organizm się zaadaptował w tym czasie i przy okazji, korzystał ze zbawiennego działania DXM. Możliwe, że objawy skręta już przebolałem: był taki moment w trakcie redukcji, że chodziłem słabszy, miałem dziwne biegunki (strasznie brudzące kibel na żółto), pobolewanie brzucha i głowy. Przechodziło jednak właśnie po wzięciu DXM. Z doświadczenia wiem, że dawki kodeiny przyjmowane w ciągu ostatnich 7 dni byłyby za małe, aby w pełni zaleczyć skręta.
Dzisiaj mam dziwne uczucie - tak, jakbym czuł się zupełnie "normalnie" - tak, jak przed ćpaniem. Nie martwię się o to, czy zdążę do aptek, nie martwię się hajsem, nie martwię się tym, że znowu nie poklepie jak trzeba. Snuję plany na przyszłość, po wszystkim (i koronawirusowym lockdownie) zamierzam pójść na terapię i przepracować to gówno tak, abym nie musiał do niego wracać. Cholera, pierwszy raz czuję, że mi się coś udaje. Obym się nie złamał, bardzo tego chcę.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.