Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Co jest lepsze: tramadol czy kodeina
-kodeina
337
53%
-tramadol
205
33%
-to zalezy od nastroju:P
88
14%

Liczba głosów: 630

ODPOWIEDZ
Posty: 586 • Strona 44 z 59
  • 2536 / 215 / 0
Aaa to nie szamałeś nigdy kodżitsu ? :D To zmienia postać rzeczy , jednak dla mnie to było wbrew logice by ktoś z działu opio nie był obeznany w kodzie. Toż to był jeden z pierwszych kinderdragów w gimbazie :)
  • 262 / 8 / 0
Hehe wtedy tylko deiksem :D także doszło zet jak zjeb i jestem xx

Edit: No i żeby nie było offtopu, no to właśnie nie jadłem kody i nie wiem też jak z receptorami...ehhh :D
To tak, jakbyś się wielbłąda na pustyni
zapytał czy wody chce. :nuts:
  • 59 / 5 / 0
iksizet pisze:
Czyli koda wypada dużo słabiej niż tramadol?
Moim zdaniem jest na odwrót, ale oczywiście to kwestia upodobań. Bardziej odpowiada mi kodeina, niż tramadol.

Kodeina działała na mnie dużo bardziej euforycznie, miałam po niej ochotę niemal na wszystko: od sprzątania, po gry komputerowe, aż do nauki. Byłam też bardziej towarzyska oraz rozmowna, a nawet w pewnym sensie wylewna. Wszystko, czego się podejmowałam, stawało się czystą przyjemnością. Mogłam leżeć i relaksować się, ale mogłam również spędzać czas znacznie aktywniej. Papierosy smakowały wybornie, jedzenie przyjemnie pieściło zmysły. Ale miałam na początku okropne nudności, dużo wymiotowałam, dlatego z tego wszystkiego zaczęłam się cieszyć dopiero wtedy, kiedy zaczęłam stosować Aviomarin. Nigdy jednak nie noodowałam po samej kodeinie, chyba, że w miksie z benzodiazepinami.
W przypadku tramadolu to sedacja była większa, niż euforia. Czas na nim spędzony nie był raczej wykorzystany aktywnie bądź towarzysko - przeznaczałam go głównie do relaksu i noodowania, przy którym występowały bardzo przyjemne "halucynacje" przy zamkniętych powiekach (nie takie, jak po psychodelikach, bo o wiele, hmm, mniej intensywne, ale np. jeśli telewizor był włączony, a ja sobie leżałam z zamkniętymi oczami na łóżku i jedynie słuchałam, a nie oglądałam, to "widziałam" przebieg dialogów, które toczyły się na ekranie - czyli noodowanie w pełnym wydaniu :heart:), dlatego tramadol faktycznie może być uznawany za w pewien sposób psychodeliczny. Nie miałam jednak apetytu na jedzenie, o wiele rzadziej paliłam papierosy, ale za to praktycznie nie odczuwałam mdłości i nie zdarzyło mi się, abym wymiotowała.

Jeżeli chodzi o długość działania, to kodeina działa krócej, niż tramadol. Jeżeli chodzi o cenę, to i tutaj tramadol wygrywa. Mam też wrażenie, że niestety, ale tolerancja rośnie o wiele szybciej przy kodeinie...

Można powiedzieć, że na samym początku przygody z opioidami kodeinę mogłabym zażywać codziennie, ponieważ funkcjonowałam na niej najzupełniej normalnie i miałam motywację do podejmowania różnych codziennych czynności, natomiast przy tramadolu nie było to do końca możliwe, gdyż siekało mnie dość mocno i jedyne, do czego byłam zdolna, to leżenie i zapadanie w coś rodzaju pół-snu. No i tramadol można było sobie podać dożylnie - wiem, że nie każdy to lubi, bo działanie jest specyficzne, ale mnie się to akurat podobało. Lubiłam ten posmak w gardle, który występuje przy tej drodze podania... :cheesy: Chociaż kodeina z ekstrakcji Antidolu również ma coś w rodzaju "wejścia", które jest bardzo przyjemne i w miarę intensywne.
Takie sesje na tramadolu świetnie mnie relaksowały po długich okresach intensywnej nauki lub pracy - czułam się jak nowo narodzona, gotowa do kolejnych wyzwań, natomiast kodeina świetnie się sprawdzała do "uprzyjemniania" sobie wykonywanych na co dzień czynności. Dlatego kodeinę stosowałam w innym celu, niż tramadol, i na odwrót. Każdy z nich dawał mi coś innego.

Porównując obie te substancje, w ostatecznym rozrachunku bardziej podobało mi się działanie kodeiny, niż tramadolu (jednak tramadol ma w sobie jakąś taką nutkę "sztuczności"...), ale ten drugi też miał swoje "momenty" i wspominam go bardzo pozytywnie :-)
Ale, jak sam zapewne zauważyłeś, zdania są podzielone, dlatego w Twoim przypadku może być całkowicie odwrotnie. Prawda jest taka, że sam musisz się przekonać, żeby móc wyrobić sobie opinię i zdecydować, który opioid w działaniu odpowiada Ci bardziej.
  • 152 / 13 / 0
Każda z tych substancji ma swoje wady i zalety. Jednak pod wieloma względami tramadol przebija kodeinę wielokrotnie.

Tramadol
Mój faworyt w tym pojedynku. Ma specyficzne działanie dzięki uwalnianiu serotoniny i noradrenaliny z jednoczesnym pobudzeniem receptorów opioidowych głównie µ, co nie każdemu może się podobać. Mi osobiście bardzo odpowiada ta energia z przyjemnym opioidowym ciepełkiem. Jest rozwiązaniem dość ekonomicznym w porównaniu do takiej kodeiny, bo dłużej działa (max 12h). Poza tym dorzucanie nie sprawia najmniejszego problemu.
Minusem są bardziej dokuczliwe objawy zespołu odstawiennego - ciężko jest odstawić, gdy raz się wpadło w ciąg. Dostępność na receptę też można potraktować jako wadę, gdy się porównuje tramadol z kodeiną. Jednak nie sprawia to wielkiego problemu, bo bez kłopotu można odejść brak recepty. Też wadą jest ryzyko pojawienia się drgawek.

Kodeina
Ma typowe opiatowe działanie, które jest dość przyjemne. No i największy plus - dostępność bez recepty.
Długość działania to największa wada kodeiny - u mnie działa najczęściej ok. 3h. Jest droga; dostępne leki OTC z kodą mają dodatkowe substancje, które są wielkim gównem. O ile paracetamolu poprzez ekstrakcję można się pozbyć, to z sulfogwajakolem jest już znacznie ciężej.
  • 680 / 49 / 0
Tramal - działa bardzo "dziwnie" na mnie. Powoduje taki nieogar w bani, pobudzenia nie czuję wcale. Być może to kwestia przyzwyczajenia się, bo cały czas siedzę na kodzie, morfinie i oksy. Czasami bupra wleci jeszcze. Powoduje u mnie taka subtelną psychodele, która mi nie pasuje, ale może dam szanse jeszcze kiedyś temu specyfikowi. Co do ciepełka, nie jest ono tak odczuwalne jak w wypadku kodeiny/morfiny.

kodeina - jeśli miałbym wybierać pomiędzy trampkami a kodą to wybrałbym kodę. Jej profil działania jest o wiele przyjemniejszy (o ile zadziała jak należy hehe) Jednak minusem jest jej cena (chociaż thioco u mnie można dostać za 13 zeta 20 tabletek) kodeina to taka młodsza siostra morfiny, a wiadomo morfina to bogini moja <3
Where is your god, where is your god, where is your fuckin GOD!?
  • 59 / 5 / 0
Fakt, objawy odstawienne po tramadolu są znacznie gorsze od tych po kodeinie; myślę, że w porównaniu tych dwóch substancji jest to dość istotna informacja.
I to ryzyko wystąpienia padaczki przy większych dawkach... Ale w końcu od czego mamy benzodiazepiny? :cheesy:

Ostatnio zarzuciłam tramadol w ramach przypominania sobie starych dobrych czasów i muszę napisać, że palenie papierosów po tramadolu w porównaniu z paleniem po opiatach - w tym oczywiście kodeinie - nie sprawia mi żadnej, ale to absolutnie żadnej przyjemności :-/ Równie dobrze mogłabym tego w ogóle nie robić i zupełnie bym tego nie odczuła; to już palenie w stanie trzeźwości przynosi mi znacznie większą przyjemność.

W ogóle zauważyłam, że syntetyki jakoś mi się z papierosami nie komponują :-(

Tak więc dopisuję do porównania, że w moim przypadku miks: kodeina + nikotyna smakuje wybornie :heart:, natomiast miks: tramadol + nikotyna nie sprawia żadnej dodatkowej przyjemności i jest zupełnie bezwartościowy. Przynajmniej u mnie tak jest - ktoś może reagować całkowicie inaczej, czego oczywiście Wam życzę :*)
Z drugiej jednak strony, jeśli ktoś rzuca palenie lub papierosów w ogóle nie pali, to jest to zapewne jakiś pozytyw, bo zdecydowanie do tego nie ciągnie ;-) Ja papierosy uwielbiam nawet solo, a w połączeniu z opiatami to już w ogóle bajka :cheesy:
  • 2536 / 215 / 0
Ja nawet niejako tramadolem odstawiłem fajki :D Też mi bardzo nie pasują po tramcu. Przestałem trampkować wszedłem na zupę i do niej fajka jak najbardziej pasuje. tramadol ma ten duży plus że na mnie zawsze działa, nawet w okresach gdy szło ok grama dziennie, I zostawały smętne resztki ( zchodzenie z dawek nie wychodzi ;) ) to nawet 100- 150 mg odsuwało skręta, i pozwalało normalnie funkcjonować. A przy kodeinie to chyba się nie sprawdza za bardzo, w każdym razie przy morfinie u mnie ni chuja.
  • 132 / 5 / 0
tramadol :old: . Nie ma takiego zamulenia błędnika jak przy kodzie (przynajmniej u mnie). Obie substancje działają na mnie dość podobnie. Jedyne różnice jakie odczuwam to dłuższe działanie tramca i brak kodowego ciepła. Mix obu substancji też dobrze siada.Miło, błogo i przyjemnie. Najlepiej smakuje podczas deszczu :D
Narkotyki niszczą ludzi, ale tworzą legendy.
  • 98 / 3 / 0
Kodzia lepsza :D Ale tramadol wydajniejszy.. I co zrobić? MIX zamiast VS
Jestem trzeżwy
  • 6 / 1 / 0
Ja zdecydowanie wolę tramadol. kodeina na mnie w ogóle praktycznie nie działa, tylko cholernie wszystko swędzi i twarz mam całą czerwoną. Po tramadolu (600mg) czuję się fantastycznie, w połączeniu z mocną kawą dostaję porządnego kopa energii i zdarzają mi się nawet realistyczne halucynacje. Dziś zarzuciłam 600 około 13 i jeszcze mnie trzyma :D
ODPOWIEDZ
Posty: 586 • Strona 44 z 59
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.