Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Przejdź się na bajzel i popatrz na ludzi: jak zobaczycz kogoś ujebanego w błocie, uświnionego jak nieboskie stworzenie, gadającego od rzeczy to możesz być pewien, że to wielbiciel "delicyjek". Tych samych, co Ty. Być może nawet z tej samej apteki :-) . Różnisz się od nich tylko tym, że mieszkasz w domu i ktoś Ci upierze ciuchy jak się gdzieś wytaplasz. Nie przyjmuj tego jako złośliwość; staram Ci się wytłumaczyć w co się bawisz.
Napatrzyłem się na takie obrazki przez kilkanaście lat. Znam wiele osób, które egzystowały w miarę normalnie do momentu, kiedy nie zaczęły jeść prochów. Potem już szło im z górki: zero słowności, dotrzymywania terminów itd. Potrafili roboty nie zrobić tylko biegać na skręcie od apteki do apteki. Zombie żyjące w swoim własnym świecie. Chcesz tak?
Rozpisałem się.
To był ostatni post na ten temat.
a co do kolegi do którego to wszystko kierowane było,ile masz lat ??? Pewno młody chłopak z Ciebie piszesz że do szkoły chodzisz....Wiesz mi lub nie ale heroina/odpał nie robi takiej sieczki z mózgu jak te Twoje mieszanki leków typu dxm,z Twoich wypowiedzi wynika jasno nie poradzisz sobie i tyle...idź do psychiatry albo Twój mózg będzie wypalony do cna.Zobaczysz ,ale to Twoja decyzja.
Ja wiem jedno że kiedy zaprzestanie sie brać heroine i dojdzie sie do siebie można żyć normalnie,samemu mi sie kiedyś udało na kilka miesiecy,nie odczuwałem żadnych zmian osobowości czy defektów pamięci,kojarzenia itd.
leki o których piszesz (a szczególnie dxm rozpierdoli Ci mózg mówiąc nieco wulgarnie i tyle) przestaniesz brać a nadal bedziesz miał dziury w pamięci,braki w kojarzeniu,poprostu zabije to Twój intelekt (już napewno zabiło jego część) a poza ty co to za faza....????Gówno a nie haj.
Ja poświęciłem wiele dla hery bardzo wiele,ale przynajmniej miałem z tego duuużo przyjemności,choć wiem że znów uzależniłem sie fizycznie a byłem już odtruty -trudno zrobie to niedługo znowu.Znów bede sie męczył,i przeżywał te straszne stany....
Człowieku opamiętaj Ty sie . młody jeszcze jesteś , tak naprawde to chyba nie brałeś twardych dragów (albo mało) tylko te same gówniane leki,jak mówie Twoja decyzja Twój mózg Twoje życie....
A DXM daje bardzo przyjemny haj.
Wszystko chce sie robić, z każdym gadac. Jest chęc do zycia. Jest choc troche optymizmu.
Wolałbym brać morfe albo here bo to oczywiste ze daja duzo wiecej przyjemności. Tylko ile one kosztuja.
A DXM to jeden z najtańszych dragów. Za 5 złotych mozna chodzić napierdolonym przez cały dzień.
A normalnie życ to ja nigdy nie bede bo zawsze miałem silna depresje, schizy jakies.
Juz w podstawówce załowałem że sie urodziłem i myślałem o samobójstwie.
Ale to nie wchodzi w gre bo jestem wierzacy i boje sie piekła.
A DXM bede brał pewnie dalej bo na trzeźwo poprostu nie potrafie życ.
Kiedys jakoś sie żyło a nic nie brałem ale wtedy jeszcze byłem gnojem.
Teraz musze sobie znaleźć prace, mam wiele problemów na głowie.
A bez dragów nie potrafie przeżyc zwykłego dnia a co dopiero pracowac itp.
Sa takie chwile ze wpadam w paranoje i nie wiem poprostu co ze soba zrobić. I to nie przez prochy tak mam tylko po bardzo wysokiej goraczce w dzieciństwie cos mi sie popierdolio w głowie i moje zycie zamieniło sie wkoszmar.
To było kilkanaście lat temu a od tamtego czasu kazdy mój dzień jest nie do zniesienia.
Nigdy nikomu o tym nie mówiłem bo nie chce zeby mnie uwazali za jakiegoś psychopate.
Do psychiatry tez nie pójde bo teraz to za późno, za bardzo sie wkręciłem w te dragi.
Do psychiatry to powinienem iść wiele lat temu jak jeszcze nie brałem.
Bo wcale bym nie zaczynał brać, bop zawsze mi zależało bardzo na zdrowiu.
Kiedys starałem sie robić wszystko żeby zdrowo żyć, uprawiałem sport, dobrze sie odzywiałem, unikałem zadymionych miejsc itp. Ale to było dawni temu.
Szukałem tez szcześcia w jakiejs pasji, szukałem miłości.
Ale powodzenia u dziewczyn raczej nire mam.
I uświadomiłem sobie że tylko dragi moga mi dac szczeście.
Jak chvce być szczęśliwy to musze sobie zniszczyć zdrowie. Nawet nie tyle szcześliwy co jak chce poprostu normalnie żyć bez depresji, lęków i paranoi to musze ćpać.
Nie ma innej opcji.
Kiedys w szpitalu podali mi petydyne i.v. To było cos. Euforia nie do opisania.
Do tego jeszcze maske z podtlenkiem azotu dostałem.
Ale Heroina podobno jeszcze przyjemniejsza jest.
Wiem co to za uczucie i to jest mój wzorzec szczęścia. Duzo lepsze od kodeiny.
Chciałbym w przyszłości miec duzo pieniedzy i stały dostep do Heroiny.
Napierdalać po kablach ile wlezie i rozpływac sie w rozkoszy.
To jest jedyne prawdziwe szczeście.
Moja miłościa jest teraz Morfina, jak spróbuje Heroiny to napewno sie odrazu zakocham.
Bo co tu można kochać na tym pierdolonym świecie jak nie HEROINE?
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
mecenas pisze: dokładnie zgadzam sie z Tobą arkashka ( jak prawie zawsze chyba ) bardzo podobnie myślimy...i chyba lubimy podobne fazy ( nie zamułki )...
Kiedyś myślałem, że ćpając towar z proszkiem (a zawsze to łączyłem) mocno sobie szkodzę, ale widzę, że mogło być gorzej :-D . I w tym miejscu muszę się zgodzić: wiem, za co płaciłem późniejszymi głodami. To było COŚ dla czego warto było cierpieć :-p .
Jeszcze czytam to na małym zgięcu znów sam tramal bez hery od soboty...Dobra-tak mówiąc krótko jeśli czujesz że jesteś narkomanem ( a jesteś ) i narazie nie chcesz przestać to odstaw chociaż to pieprzine DXM...nie wiem ja próbowałem tego (całą paczkę ileś tam lat temu zjadłem) i miałem wielką faże,ale mi sie nie podobało nie mógłbym sie wjebać...Rozumie Tobie sie podoba-ale to Cię najbardziej niszczy ze wszystkiego co sobie aplikujesz.Weź posłuchaj mojej rady i nie bierz tego już więcej ! Przeciez takie gówno fizycznie nie uzależnia,dasz rade skoro ja potrafie przeżyć zgięcie po heroinie i nie brać przez ileś czasu.Ale here a DXM...to nawet nie można porównać. Przecież Ci hery nie polece ,na Twoje smutki ...a sam helenistą już jestem.Chociaż jakbym powiedział ,że walenie sobie hery po kablach jest nie przyjemne,i nie myśli sie po nim wogóle o problemach ma sie wszystko w dupie -skłamał bym...Grzanie jest jedną z największych przyjemności świata jak dla mnie...tylko chyba jedno jest ponad nią...to dla czego można i chce sie ją przestać ćpać,a właściwe osoba ,która jest tym powodem-miłość...no,dobra przecież sam wiem że to nie jest na zawołanie!Ale się zdarza nieraz i wtedy jest cudownie! nawet bez ćpania co dziwne...mówie Ci, mi wystarczało jak przestałem kiedyś grzać ogólnie wszystkie opiaty i wogóle dragi (chociaż wjebany to tylko w opiaty jestem-bardzo mocno od lat) jak sobie paliłem ziółko samo,jak za dawnych lat,dawało mi kopa i kupe przyjemności...teraz od prawie roku największa przyjemność to znów kolejy strzał hery lub miksu hery z czymś tam,benoz amfą (też niestety piękny kop i wogóle faza...)
Dobra smuce Ci pewno masz to w dupie, ide coś sobie do kumpla zjarać bo na tym samym Tramalu to tak nudno jest...ale jutro znów brąz zgrzeje z kwaskiem i sobie zrobie dobrze.niestety nie mogę sie doczekać...pomyśl sobie to dopiero musi uzależniać co? znasz działanie morfy...ale chyba nie pukałeś nawet ,tak mi sie zdaje...a hel iv - jak mówisz możesz sie w nim dosłownie zakochać,nie da sie bez tego żyć jak bez ukochanej osoby,ale to miłość która powoli zabije....tylko że jak ćpasz masz to bardzo głeboko w dupie ,jak ja...liczy sie tylko żeby znó to przeżyć,i móc robić rzeczy sprawiające przyjemność będąc zaćpanym...czyli wszystko...i nic,bo nawet nie robiąc nic jest zajebiście-taka prawda. Jak pierwszy raz sie zherzyłem to już wiedziałem że to jest to...pierwszy raz i odrazu w żyłe oczywiście,dlatego że wcześniej już brałem tramal,morfinę ,opium też dożylnie i byłem uzależniony od tego...Niestety nie rozczarowałem sie a szkoda.Ale mam zamiar przestać i wiem że kiedyś to zrobie.-napewno
Tak pieprze o sobie bo cały czas pije do Ciebie,może kiedyś nadejdą lepsze dni dla Ciebie i bedziesz też chciał przestać (w sumie to już też chce już sie dosyć hery naćpałem) ,a wtedy mieć lepiej mózg i wątrobę chociaż sprawną ,nie?Biorąc DXM odbierasz sobie tą szanse.
wiem że pisze nie na temat ale to była taka mała odpowiedź powiedźmy.
Gargamel pisze: Mecenas, nie skonczysz i dobrze o tym wiemy. Masz 1 % szans. Ja ci dobrze zycze, ale wiem jak ciezko zyc chocby bez tramalu czy benzo, jak stykasz sie z problemami dnia codziennego. Tak wiec nie oszukuj sie, bo nie ma takiej rzeczy, dla ktorej moglbys przestac. Przykra sprawa, ale to niestety prawda.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.