Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6399 • Strona 625 z 640
  • 33 / 5 / 0
Jest bardzo ryzykowna bo w razie poważnego wypadku idziesz siedzieć. Ale w normalnych dawdach jest na pewno bezpieczniejsza niż jazda pod wpływem alko bo kodeina nie zaburza motoryki.
  • 50 / 5 / 0
Też tak macie, że jak wam jest smutno lub czujecie straszne wkurwienie to macie dużą ochotę na kodeine? Ostatni raz jakoś na początku grudnia wypiłem jeden syrop, nigdy nie byłem uzależniony od opiodów.
  • 882 / 70 / 0
U mnie, przy kilkunatostoletnim stażu to nastrój aż takiej różnicy nie robi. Przykładowo dziś, rano naczczo PST, prysznic, śniadanie i na 12 godzin do pracy. W robocie to taka rozpusta, że poleciałem po 2 duże opakowania tjo. Odwodniło mnie srogo, ale też determinacja do działania była. W godzinach wieczornych więcej obowiązków, ze względu na charakter pracy. Przed nikim się nie afiszowałem, że biorę, a też raczej nikt nie widział, żem naćpany. Za jakiś czas będę testował połączenie z władem. Godziny pracy mi odpowiadają, ale mam chęć sobie urozmaicić czas. Trafki narazie nie palę, etanol tylko poza godzinami pracy, czyli teraz:]
  • 549 / 169 / 0
21 marca 2022fioletowajerzyna pisze:
Biorę thiocodin już 5 lat (w międzyczasie dehydrokodeinę) pierwszy rok był świetny, drugi też, trzeci problematyczny, czwarty jak trzeci, a teraźniejszy już błotnisty. Tak być nie może abym to rzucił biorę dopiero 5 lat, mam prawie 34 lata - to jest nic przecież.
Gdzie ja byłem przez 29 lat?
kodeinę trzeba szanować i "niszczyć" dla niej organizm. kodeina nie działa wcale kiedy jesteś wyspany, kiedy jesteś wypoczęty - nie działa. Jeśli 300 mg ma zadziałać po latach brania - trzeba nie jeść nic (można pić wodę) trzeba nie spać co najmniej 40 godzin lub spać kilka godzin po czym odczekać co najmniej 9 godzin.
Oo panowie i panie, mamy tu dobrego zawodnika! Trzeba zrobić przerwę, żeby 300mg po latach brania działało, a nie jakieś chore jazdy z niespaniem. Nie musisz niszczyć organizmu, co za bzdury. Organizm zniszczy Ci się sam i tak od nałogu, więc szanuj go, bo jak się zniszczy naprawdę, to już nie zadziała żadna kodeina. Nie niszcz niczego bardziej, niż to absolutnie konieczne.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 3194 / 495 / 1
Są też takie zniszczenia które się nie regenerują i raz stracone zdrowia już nie będzie lepsze niż kiedyś tak jak wrzody żołądka można w miarę jakoś wyleczyć dietą i lekami (to tylko takiej przykłady dla porównania), tak są narządy i używki które nie są już tak "wyrozumiałe".
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 321 / 50 / 0
01 kwietnia 2022mariuszekjac pisze:
(...) bo kodeina nie zaburza motoryki.
say waaaat... oczywiscie, ze koda wplywa na zaburzenia motoryki i masz to nawet wpisane w ulotce i tak, mowa tu nawet o niewielkiej dawce. To, ze niektorzy se jezdza (lacznie po mocniejszych opio) to nie znaczy, ze to nie wplywa. Wplywa i to na niektorych nawet mocno. Nie radzilbym generalnie. A jak sie cos stanie to ogolnie przesrane co nie
Every time just like the last
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
  • 17 / 1 / 0
Cześć wszystkim, zastanawiam się nad pierwszy rekreacyjnym zarzuceniem kody. Moje doświadczenia z opio to raz w karetce morfina przy złamaniu kończyny - bardzo przyjemne doznanie. Później poltram combo, też po jakimś urazie, jedna tabsa dawała mi fajny relaks. Psychy do wpadania w uzależnienia raczej nie mam, jak postanowie, że koksik od święta to od święta :D Jakichkolwiek ciągów unikam bo zejścia mam dość mocne, czy to po stymulantach czy mocnym chlaniu, więc to nie wchodzi w grę. Co jaki czas bezpiecznie można wciągnąć opakowanie Thiocodinu na relaks i poczillowanie aby nie wjebać się w jakiś mocniejszy pociąg do kody ? Myśle aby zamiast picia co weekend i dwudniowego kaca, zarzucić kody i funkcjonować na drugi dzień jak należy. Czy raz na trzy-cztery tygodnie ale bez jakiegoś odliczania dni to dobre posunięcie ? Czy raczej jebać to, nie kusić losu i zostać przy alko ?
  • 3392 / 524 / 0
kodeina nie jest jakimś mocnym dragiem ale można się dorobić wrzodow żołądka bądź krwawienia z niego. Raz na trzy tygodnie mówisz najpierw poprubuj sobie z dwiema pakami thico za trzecim czwartym razem powinno wejść później już z górki a i na odstawce nie ma skreta tylko możesz mieć obniżony nastrój i srake.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 1195 / 216 / 32
@frzyjer jeb to! Poważnie. Nawet nie zaczynaj, nie kuś losu. Pozdrawiam.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 549 / 169 / 0
@Klamm dokładnie, ja już w wyobraźni widzę całą trajektorię lotu @frzyjera, tym bardziej jak tak gada "nie jestem podatny na uzależnienia, u mnie się to tak nie skończy" - być może nie, ale jest też poważne ryzyko, że się skończy (tym bardziej skoro tak gadasz - bo to znaczy, że w ogóle nie pojmujesz i nie szanujesz tego ryzyka). To wszystko leci tak:
- spróbowanie - i jeśli będzie fajnie, to powtórka
- i powtórka, i powtórka... na początku będziesz trzymał się ustalonego schematu, aż dojdziesz do wniosku, że nie ma większego ryzyka, nic się nie dzieje
- a więc co tydzień będziesz walił przez następne pół roku, a później znowu trochę więcej, trochę częściej... to nie dzieje się gwałtownie, to się dzieje bardzo powoli - nawet nie zauważysz, że coś się zmienia - tylko trochę nie możesz już się doczekać tego weekendu, śni ci się to po nocach, nie daje spokoju, a gdy już jest - nie działa tak mocno, jak byś chciał
- i skończysz na dawkach zaporowych, żartych codziennie, aż flaki będą wołać o pomstę do nieba i aż Tobie się już straszliwie nie będzie chciało takich dawek kołować - i wtedy albo zrobisz detox, albo przejdziesz na coś mocniejszego

Nie, żeby to musiał być zły plan, ale lepiej mieć go zawsze z tyłu głowy. I nie próbuj go zrozumieć logicznie, to niemożliwe, to jest upadek wszelkiej logiki.

Może się tak też oczywiście nie skończyć. Możesz przestać po razie albo kilku. Masz szanse ok. 50/50 jak chcesz to ryzykuj, kody możesz wziąć 300mg, czyli dwa małe opakowania. Zapisz sobie gdzieś tylko, kiedy to było i najlepiej notuj wszystkie dawki w kalendarzyku. Wtedy szybko zauważysz, jeśli one się zwiększą bądź odstępy między nimi się skrócą
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
ODPOWIEDZ
Posty: 6399 • Strona 625 z 640
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.