Siła i czas wejścia; lekko mocniejsza moc. Tak to różnicy nie ma.

@SlawomirAnonim

Podziwiam. Rzygałbym gryząc to. Parę razy mi się zdarzyło i dziękuję. Ponadto szkoda właśnie zębów.

Ładuj te skurwysynki do kieliszka i zalewaj wodą (albo kolą), odczekuj 10-15 min, mieszaj i jak wódę, wprost do gardła, aby smaku nie poczuć. Przepij jeszcze i ładuje się szybciej - i wejście jest mocniejsze.

Niedawno zacząłem swoją przygodę z Panią K i parę razy brałem 150mg (thiocodin) ładując wszystkie tabsy do mordy i zapijając wodą. Co myślicie o tym, zeby je pokruszyć i wrzuć do np. sprite?

Czytaj post nad twoim.

Mnie już po ośmiu latach brania niestety pani K nie klepie czy to wezmę dwa opak. czy 6 mam to samo praktycznie nic. A szkoda fajna była.

Ja miałem raz patent podchodziłem do jednego okienka w aptece w maseczce tam jest ich trzy i trzy babki i prosiłem thico później wychodziłem i z pierwszego okienka podbijałem do trzeciego i znowu prosiłem thico i tak mi sprzedawały.

Cwaniaczek
dexem podbita też już nie działa?

Ten patent nadal działa. Podbijam do 1wszego okienka kupuje syrop wychodze za 15 minut podbijam do 3ciego okienka z inną panią i zaś kupuje syrop. Ja polecam syrop jest przesłodki.

Może któregoś razu spróbuję pierwszy raz tego syropu. Jest w wersji 240mg kodeiny? i jak wychodzi cenowo do tabletek?

Claritine to najpierw może 1 tabletkę przed opiowaniem, jak będzię swędziało to następnym razem 2, itd. Tjoko zdarzyło się nie raz gryźć podczas naszej kilkunastoletniej znajomości, ale teraz przegryzając to czuję po prostu niesmak, dlatego łykam, a i tak maksymalnie 4 tabsy na raz, z uwagi na to, że mój organizm reaguje na ten środek zaporowo, tzn. gdy mam te tabsy w gardle często czuję odruch wymiotny, a żeby się porobić tym to tych tableteczek potrzebuję kilka zjeść. Co do syropu, ok, jest słodki, ale pić to żeby się porobić to potrzebuję prawie 10 i wtedy ten smak to już się przepija i ciężko to spożyć, a porobić się jednak chcę. Polecam Thiocodin wersja rozszerzona, czyli 16x, przed lub w trakcie jakąś antyswędziawkę i będzie dobrze(:

Z tego co wiem to nie ma wersji 240mg kodeiny. Syrop Acodin był zawsze u mnie droższy od tabletek, tutaj jest chyba tak samo. Od siebie dodam - całkowicie nie polecam. Na początku wydawało mi się super opcją, brak tego odruchu wymiotnego itd. Ale wypiłem kiedyś jeden syrop, wydawało mi się ok. A po kilku godzinach zacząłem wymiotować. Nie wyobrażam sobie wypić więcej tych syropków.

@g3no, bajki chyba kolego opowiadasz. Nie chce mi się wierzyć że jesteś w stanie 10 syropów wypić. To musi być kosmiczna ilość cukru. Nawet nie wiem czy przez ten cukier nie jest to niebezpieczne. Do tego ta ilość? To wychodzi LITR syropu

A jeśli o mnie chodzi to opracowałem patent. Może komuś się przyda, chociaż to żadne odkrycie roku xd
Przed tabletkami tjoko biorę 50mg hydroksyzyny. Działa na mnie bardzo mocno przeciwwymiotnie, a nie zamula itd. bo hydroksyzyna w sumie nie ma dla mnie żadnego działania oprócz przeciwwymiotnego. Nie zmienia ona w ogóle fazy kodeinowej. Chociaż pewnie na wielu ludzi będzie kiepskim wyborem bo ich zmuli na fazie. Ale u mnie powoduje tylko to, że nie wymiotuje i nie mam nudności.
Jeszcze dodam że tabletki połykam po całym blistrze. Czyli 8 lub 10 tabletek na raz. Nie wiem jak to profesjonalnie nazwać ale dosłownie wrzucam tabletki do gardła omijając praktycznie język i zalewam jakimś napojem (Pepsi/Cola). Nie czuję dosłownie żadnego smaku tych paskudnych tabletek. Szybko i bezboleśnie. Tylko między wyrzutkami muszę z minutę odczekać bo jak zrobię od razu to mi odrzuca organizm i lądują na języku i czuję ten smak. Dlatego z minutkę czekam, czasem trochę mniej i jest okej.

Pomyśleć, że kiedyś gryzłem po 30-40 tabletek tjoko :D i jakoś mi to za bardzo nie przeszkadzało.

Od siebie - syropu nie polecam, ale spróbować można.

I jeszcze jedno. Może kogoś zaciekawi. Miałem z miesiąc temu gastroskopię. I co mi wyszło? Tylko (i aż) refluks. Żadnych wrzodów żołądka. A tabletek tjoko zjadłem w życiu tysiące. Więc miło się zaskoczyłem że mimo wszystko nie mam wrzodów :)