Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
  • 3345 / 512 / 0
koda po amph wchodzi zdecydowanie lepiej, jest to potwierdzone przez wielu uzytkownikow takiego miksa, stimow, jezeli chodzi o nastepny dzien, zwał. Ogolnie na opak nie ma sensu, ale próbowałem, koda szybko zeszla, wiazaloby sie to z dobrym zejsciem, gdy ktos przyjal zbyt duża dawke kody i ma depresje oddechowa, niewielka ilosc stima typu amph, etc. plus wyjscie na świeże powietrze jak najbardziej na tak.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 385 / 39 / 0
Zarzucalem bez tolerki 450mg kody kilka godzin po fecie i bylo slabiej i peak duzo szybciej zszedl, przynajmniej zjazd z fety byl lzejszy.
  • 29 / 4 / 0
wczoraj jakos do ok. 01:00 walnąłem tylko 2 szczury z fety, jakoś zwały nie odczuwam, normalnie zjadłem, pospałem sb w ciągu dnia i pytanie czy jakbym dziś tak koło 21:00 walił 150mg kody+ żubra będzie gicik? XD
  • 774 / 178 / 0
będzie git jak najbardziej
"Ta, może dlatego mówią mi: "weź no lecz się"
Ja, jeszcze pokażę im swoją lepszą wersję
Niech no wezmę coś - szczęście ląduje w przełyku
Dragi to lekarstwa, tylko w innym języku"
:płacz:
  • 11 / / 0
Jest sens brać kode po 3 bezsennych nocach (kweta, zolpi, trazodon nie pomaga). koda gdzieś działa na mnie bez miksu min.900mg. Ale po tym wszystkim co już wzielam, nie wiem czy to dobry pomysł ale jedyny jaki mi przyszedł do głowy i co mam pod ręką.
Uwaga! Użytkownik IvDurga nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5 / / 0
Widzę trochę martwy już temat i nie dziwię się ale skoro już tu jestem to dodam swoje 3 grosze dla potomnych😉

No więc tak...
Wczoraj wyszło tak że kumpel z pracy namówił mnie na ostatnią krechę, bo już koniec miał akurat na 2 solidne(kreski) starczyło, wcześniej brałem jeszcze 2 mniejsze w ciągu dnia. Myślę sobie "kurde godzina już późna, jutro do roboty co prawda na popołudnie.. no ale już posypane to niechaj będzie".
Oczywiście skończyło się tym że w nocy nie mogłem zasnąć i przewracałem się z boku na bok w łóżku, spałem może z godzinę.
Następny dzień... tragedią w robocie🥴, tak bardzo nie wyspany ale bez zjazdu większego, taki minimalny. No trudno trzeba przeżyć jakoś więc godzina 13 mała kreseczka na lekkie pobudzenie, ale naprawdę mała może z 50mg amf w niej było. Dobra, ogarniam już w miarę co się dzieje wokół mnie, nie zasypiam na fotelu, lekko humor poprawiony, ale nie wystrzelony, IDEALNIE. Coś jakbym kawę bez tolerki na kofeinę wypił, taką mocną z 3 łyżeczek. Bla bla bla godzina 16 trzeba poprawić trochę bo zaczynam znowu coraz bardziej leżeć na fotelu. Sypło się trochę ale nie dużo, tak z 0,5x więcej niż na pierwszą(kreskę), już sporo mocniejsze pobudzenie, ale nadal nie jest to "standardowa" dawka, poprostu czas reakcji wrócił do poziomu normalnego(takiego gdy jestem wyspany), a te mniej przyjemne aspekty w pracy stały się trochę bardziej.. znośne. Nie będę szczegółowo opisywał, jaki jest amf każdy wie(chociaż podejrzewam że dorzucony do niego może być jakiś B-keton bo bardziej euforyczne to było niż większość amf jakie brałem). W końcu koniec roboty. Po wyjściu pierwsze co to kieruje się do pobliskiej apteki, jednej, drugiej, trzeciej... oke, autobus za pół godziny więc łykam 2 tabsy apapu noc (tańsze niż aviomarin ale raczej nie polecam na ciąg z kody) a za 45 min w autobusie już dyskretnie łykam 2 duże i 3 małe paczki thio, łącznie 930mg kody(mam sporą tolerke na kode mimo że w ciągu nie jestem jak narazie, choc się zdarzały, najwięcej lekko ponad pół roku ciagu). Mija godzina spędzona w autobusie, wysiadam w swoim mieście i kurde co jest??? prawie wyjebalem się przy wychodzeniu hahsh. Takiego ujebania opiatowego nie czułem od 2 lat chyba☺️☺️. Idę szybkim krokiem do domu bo deszcz ze śniegiem napier.. jeszcze zaszedłem do Turka po kebaba. Jak położyłem się już do łóżka z kebabem to przez chwilę poczulem się jak przy pierwszych razach z kodą🤗 No ale nic nie trwa wiecznie 20 min po przyjściu do domu zaczęło mnie swędzieć, najpierw dłonie, stopy potem coraz więcej, coraz mocniej! Mówiłem coś o pierwszym razie z kodą? No to tak mnie swedzialo całe ciało jak przy pierwszym razie gdy 2 paki thio zjadłem zamiast jednej bez antyhistaminy. A tutaj po 50mg difenhydraminy łyknietej odpowiednio wcześniej tak mnie zaatakowało? Nie dało się wytrzymać, 2 razy byłem w łazience schłodzić przynajmniej dłonie(bo one najbardziej swedzialy) w zimnej wodzie. Dopiero po wzięciu dodatkowych 2 tabsow alerteca i wysmarowaniu się prawie cały fenistilem zaczęło odpuszczać trochę. Ale co jak co przez chwilę było cudownie🥳. Gdy to pisze jest jest prawie 23 czyli minęły 4 godziny od łykniecia thio, swędzenie prawie całkowicie minęło i została lekka opiatowa kordełka jeśli wiecie co mam na myśli😉. Także podsumowując...
2 dni na stosunkowo małych dawkach amf, w tym nieprzespana noc. Cieszy mnie to że kodeinka dalej potrafi zaskoczyć nawet mnie... gościa który w peaku nałogu łykał czasami 2g dziennie. Pozdrawiam wszystkich którzy dobrnęli do końca tej powieści haha chyba bardziej na neurogroova by się to nadało niż tutaj haha
  • 2344 / 543 / 0
Nic nie powiedziałeś o mixie,tylko że żeś się naćpał amph a potem kody i że fajnie było.Super.
  • 85 / 4 / 0
Rzadko biorę kodeine, a jak już to w celu uspokojenia lub zminimalizowania zjazdu po stymulantach, nigdy nie wziąłem więcej niż 240mg kodeiny pewnie dlatego że wyjątkowo ja czuje już w niskich dawkach odwrotnie do stymulantow, ktorych musze zjesc naprawde sporo by cos czuc ale mam ADHD. Kiedyś 15mg już czulem wyraźne poprawienie nastroju teraz potrzebuje jakieś minimum 90mg ale dodam że ciągle jestem na metylofenidacie lub deksamfetaminie, oststnio zdarzyło mi się kilka razy zażyć kodeine wieczorem dla relaksu po branej rano deksamfetamininy, i byly to dawki 90-150mg dziennie, moje pytanie czy tak brana kodeina w sobotę niedzielę i poniedziałek mogła spowodowac że w czwartek zazylem 400mg czystej deksamfetaminiy i nic praktycznie nie poczulem ? Gdzie poprzednie 6 dni też byłem na deksamfetaminie i wystarczały mi dawki 40-85mg na dzień, skąd taki nagly skok tolerancji ? Dodam że wysypiam się 6-8h dziennie dużo i dosyć dobrze jem.
  • 897 / 188 / 9
Kolejność w tytule jak najbardziej odpowiednia, tj najpierw kodeina a dopiero jak sie rozkręci (bądź zejdzie) amfetamina.

Jeśli ściera jest mocna to na odwrót nie ma najmniejszego sensu… no chyba, że z niską tolerką na opio i pod sam koniec zabawy jak już puszcza zwała.

Zajebalem dobry pasek szmaty juz pare godzin temu i shot z 250mg parakody nie zadziałał. A ostatni raz grzałem 300 solo ok 2 tygodnie temu i było w miarę spoko… chociaż już nie tak fajnie jak za pierwszymi razami %-D
nie
ma.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.