Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 839 z 856
  • 175 / 71 / 0
@lol Ja akurat będę miał okazję teraz przetestować, jak to będzie z tym skrętem. Póki co się nie pojawił, ale może jeszcze opio do końca nie zeszło po wczoraj (gdzieś do południa czułem się jeszcze lekko porobiony). Jakby co, to dam znać.
Co do długości skręta, to tak jak pisze @WiedzaRadosna, fizyczne objawy trwają co najmniej kilkanaście dni, z tym że pierwsze to koszmar, a te ostatnie są już bardzo subtelne (nieco zwiększona wrażliwość na temperaturę, kichanie trochę częściej niż zwykle, szybsze męczenie się, lekka biegunka itp.).

@Synecdoche Nie no, konkurs dotyczy wszystkich opioidów, a nie tylko maku. Można za to ćpać wszelkie inne narkotyki (benzo do kilkudniowych dziur w pamięci, ketony do psychoz paranoidalnych itp. :D ). Aczkolwiek za pełną trzeźwość są dodatkowe punkty. No ale z tego co widzę, to chyba trzeba odwołać konkurs z powodu braku chętnych :P

@WiedzaRadosna "Coś mi się za tę silną wolę w końcu należy" :P No po długiej przerwie, to nie dziwię się, że taka ilość, tak Cię porobiła, ja tylko po tych 750g miałem całkiem niezłe zgrzanie, które w sumie nasyciło mnie na tyle, że mogę podjąć kolejną próbę niećpania (o ile nie pojawi się skręt masakrator, ale raczej w to wątpię). Ciągi to jednak gówno, zabijają całą magię opiatów, bo bardzo szybko rośnie tolerka i po pewnym czasie ćpasz już właściwie tylko po to, żeby nie mieć skręta i nie ma w tym większej przyjemności. Poza tym, nie chcę od nowa przechodzić tych wszystkich objawów abstynencyjnych, bo ostatnio to był prawdziwy koszmar i to chyba w głównej mierze powstrzymuje mnie przed tym, żebym znowu całkowicie popłynął. Ty też się zastanów, o ile jeszcze nie zrobiłeś zapasów, to masz szansę uniknąć tego wszystkiego.

@wilk22pl No to już naprawdę ładny wynik. Teraz będziesz miał już coraz bardziej z górki, ciśnienie będzie coraz mniejsze i będzie się pojawiać coraz rzadziej. Ja gdzieś po pół roku abstynencji, przestałem prawie myśleć o opio, byłem zbyt pochłonięty innymi rzeczami, a gdy już sobie przypominałem, to bardziej na zasadzie "dobrze, że wyszedłem z tego gówna i mam to już za sobą", niż "ale bym sobie walnął ten jeszcze jeden raz". Tylko nie popełnij tego błędu, co ja i nie wróć do ćpania po dwóch latach trzeźwości. Pilnuj się cały czas.
"i wrócę tam, na aleję pełną róż..."
  • 434 / 107 / 0
29 kwietnia 2020Wedrowiec51 pisze:
Znasz pewnie to uczucie, tę ogromną chęć jebnięcia tego wszystkiego i pójścia się naćpać.
Oj znam doskonale. Tak w ogóle to dzisiaj, po tym jak już wczoraj wziąłem, chęć naćpania się była już totalnie nie-do-opanowania. Poszło 2 kg kerfa .37 dojebane po kilku godzinach 450 mg kodeiny i nodduję teraz ugrzany jak bąk :świnia: Jednak, jako, że jutro zaczyna się nowy miesiąc i przyjemnie będzie widzieć w kalendarzu liczbę dni na czysto, chciałbym jednak podjąć rękawicę i od początku maja zaczynam abstynencję, wchodzisz w zakład na tych samych warunkach, @Wedrowiec51? Jak tam w ogóle u Ciebie? Ćpałeś dzisiaj też czy tylko wczoraj? I jak samopoczucie? Ja się wczoraj w końcu wyspałem, kurwa, ostatni raz tak dobrze spałem przed tą moją 16-dniową przerwą %-D

@lol Ostatnio prawie, że miesiąc nie potrafiłem się normalnie wyspać, ta bezsenność to też jest część skręta, człowiek chodzi taki zjebany i wymęczony prawie cały miesiąc. 5 dni to trwają może typowo bóle, ale dreszcze, poty i biegunka, to w przypadku PST conajmniej 2-3 razy dłuższe są. Chyba już lolek zapomniałeś jak to jest być na skręcie, zapraszamy do naszych zawodów %-D

Edit: uprzedziłeś mnie lekko ze postem, ale już zostawiam, skoro się wysłał ;)
  • 434 / 107 / 0
30 kwietnia 2020Wedrowiec51 pisze:
Nie no, konkurs dotyczy wszystkich opioidów, a nie tylko maku. Można za to ćpać wszelkie inne narkotyki (benzo do kilkudniowych dziur w pamięci, ketony do psychoz paranoidalnych itp. :D ). Aczkolwiek za pełną trzeźwość są dodatkowe punkty.
Ja to w ogóle mam tak ostatnio, że albo odpierdalam jakieś pojebane politoksykomańskie ciągi albo lecę sobie grzecznie w cugu na maku %-D Wytrzymać totalnie na trzeźwo graniczy z niemożliwością. W zasadzie to do ośrodka zamkniętego się nadaję, ale no ni chuja tam nie pójdę, dopóki zarabiam na swój nałóg. Na samej mj chyba najzdrowiej udaje mi się normalnie funkcjonować, a i podbija wystarczająco kreatywność w mojej pracy, by móc ją wykonywać należycie dobrze (tak sobie już umysł rozwaliłem tymi dragami, że na trzeźwo trudniej mi się pracuje niż pod wpływem, lol). Od jutra znowu będę leciał na ketaminie, fajnie deprechę zdejmuje, ciekawy narkotyk.
30 kwietnia 2020Wedrowiec51 pisze:
Ciągi to jednak gówno, zabijają całą magię opiatów, bo bardzo szybko rośnie tolerka i po pewnym czasie ćpasz już właściwie tylko po to, żeby nie mieć skręta i nie ma w tym większej przyjemności.
Oczywiście, że ciągi to gówno. W zasadzie to z każdego przyjebania u mnie robi się już ciąg (np. wczoraj wziąłem i dzisiaj ciśnienie było jeszcze większe niż wczoraj). Dobrze, że znowu się założyliśmy, bo jutro pewnie znowu bym przypierdolił, ale no nie ma szans żebym od razu Ci jutro dyplom wystawiał, haha :korposzczur: Najlepiej to jakbyśmy oboje wytrzymali, powodzenia!
  • 175 / 71 / 0
@WiedzaRadosna
No i to mi się podoba! Myślałem, że mój główny konkurent się wysypie i nie będę miał z kim rywalizować, ale nie, piłka nadal w grze! Oczywiście, że wchodzę w zakład :) To dla mnie zaszczyt móc się znowu zmierzyć z laureatem poprzedniej edycji konkursu :D
Co do samopoczucia, to czułem dzisiaj takie lekkie zejście, ale bardziej coś na zasadzie powrotu do normalności z opio-fazy, niż nawrotu skręta (oby ten i u Ciebie nie wystąpił, ale chyba nie powinno być źle po dwóch dniach). A co do snu, to fakt. Nawet po dwóch tygodniach abstynencji, prawie codziennie budziłem się o 3-4 nad ranem, jarałem szluga i dopiero mogłem zasnąć ponownie. Dopiero od kilku dni spałem normalnie, a dzisiaj to ledwo mnie budzik dobudził, tak się fajnie leżało w łóżku :D

No i przyłączam się do apelu, @Synecdoche, @lol, zapraszamy do konkursu :D Jak nie rzucicie, to chociaż zbijecie tolerkę :P
"i wrócę tam, na aleję pełną róż..."
  • 434 / 107 / 0
@Wedrowiec51 Ja pierdole, ale się wkopałem wchodząc w ten zakład znowu. Mimo, że ciągle jestem po wczorajszej dawce na mocnej fazie, to już czuję, że to będzie nadludzki wysiłek, by sobie odmówić dzisiaj kodeiny. Dobrze, że markety pozamykane dzisiaj i na PST nie ma opcji, a sama koda to jakoś tak cienko, hehe.
  • 175 / 71 / 0
@WiedzaRadosna
No i dobrze, przynajmniej będziesz miał jakąś motywację, żeby jednak się nie naćpać :D Ja to czuję się niby dobrze dzisiaj, ale jednak to już nie to samo, co po 20 dniach absty, gdzieś tam pojawiły się takie bardzo słabe, lekko zauważalne fizyczne objawy skręta (coś takiego, co normalnie czuje się 7-8 dnia), ale przynajmniej psychika nic nie odpierdala. Dzisiaj na pewno nigdzie nie pojadę po opio, a i jutro nie planuję, no chyba, że coś mi odpierdoli i wstąpię po robocie do Stokrotki :P
"i wrócę tam, na aleję pełną róż..."
  • 10 / 4 / 0
Czy tylko dla mnie jedynym powodem do detoxu jest zamknięta apteka? Mieszkam przy mieście najbliżej apteke mam 5 km od siebie (przez częste wizyty mam +10 do kondycji) a bardzo często całodobowa wali w chuja i zamykają na noc. Zaznaczę że u mnie w mieście (małe miasto stimiarzy) opio to temat tabu i cała ta kodeina to wybryk szatana. Czy macie może inne powody odstawienia (które nie są zależne od Was)?
73 :strzykawka:
  • 224 / 53 / 16
Tak, mam powód do detoxu z powodu braku pieniędzy oraz niskiej dostępności u vendorów...
I alone have known all shades of the horror.
I am the pit without sun, where blind beasts dwell. 
  • 175 / 71 / 0
@SiedemTrzy Słaba dostępność to akurat ostatni powód, dla którego rzucałbym opio. Gdy trzeba było, to potrafiłem wytrzasnąć je znikąd. Nieraz objeździłem pół województwa, żeby coś znaleźć. W czasach największej posuchy, kołowałem buprę, bo jeden plaster starczał na bardzo długo. Z kasą też na szczęście nie było nigdy problemu. Jeszcze nigdy nie miałem skręta spowodowanego tym, że opio się skończyło, a trochę już ćpam.
"i wrócę tam, na aleję pełną róż..."
  • 3901 / 559 / 0
nigdy nie mialem nadwrazliwosci ani kichania po 5 dniach
biegunka moze, ale to w niczym nie przeszkadza
kichania to nawet na skrecie nie mam, glownie na poczatku jak skret dopiero sie zbliza

ogolnie skrety sa coraz gorsze, ale raczej nie dlatego, ze objawy jakies mocniejsze, ale zwyczajnie czlowiek robi sie leniwy i nie chce po raz setny przechodzic tego samego i konczyc po 2dniach, co i tak nic nie daje. tylko rozregulowuje organizm.
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 839 z 856
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.