Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 807 z 856
  • 175 / 71 / 0
Żeby zminimalizować te objawy, można przed całym procesem dodać do opium kilka kropelek zwykłego octu spirytusowego, a następnie go odparować. Nie wiem dokładnie jakie procesy zachodzą, ale pewnie kodeina zmienia się w jakiś inny związek.
"i wrócę tam, na aleję pełną róż..."
  • 190 / 56 / 0
przejadę się jutro do belgijskiego carrefour, ciekawe czy mają tam maczek jakiś
  • 648 / 68 / 0
Wedrowiec51 pisze:
Żeby zminimalizować te objawy, można przed całym procesem dodać do opium kilka kropelek zwykłego octu spirytusowego, a następnie go odparować. Nie wiem dokładnie jakie procesy zachodzą, ale pewnie kodeina zmienia się w jakiś inny związek.
Zakładam że nie trzeba dawać octu, tylko zwyczajnie ogrzewać, ciepło niszczy kodeine
gdy urodzi mi się syn, nazwę go antek,
gdy urodzi mi się córeczka, nazwę ją majeczka

Marzenia to metylofenidat ✓, morfina ✓ ,  MXE X
  • 229 / 26 / 0
@ledzeppelin2 Przez dłuższy czas dało się dostać całkiem dobry, czeski mak (takie 3/10), ale teraz zmienili chyba dostawcę i 0/10, jak chcesz to pisz pw, mogę Cię nakierować, a nuż wróciły dobre partie
Nic nigdy nie było dla mnie zbyt dziwne.
Hunter S. Thompson Lęk i odraza w Las Vegas
  • 743 / 39 / 0
Kilo baka .55 tego do 2020 po 3h 2mg alpry i solidny obiad i szlug i czuć jakbym zajebał się 300mg kody. Jak na dzisiejsze dni to takie 3/10.
  • 465 / 43 / 0
Szkoda że nie ma dobrego maku.
Jego działanie było fajniejsze niż ta słynna heroina którą teraz biore.
Jednak ta faza makowa była unikalna i pełna i to działanie nawet 12h.
Teraz jak zapodam helu w kanał to działa też długo bo z 3godziny mocno jestem ugrzany i after trzyma sie z nastepne 3. Ale ta faza jest po tym jest taka jakby prostsza i mniej rozbudowana. No i minus to kupno strzykawek i ślady na rękach.
PST za to strasznie ciężko sie piło. Wlać w siebie z 500ml obrzydliwego płynu to dramat .
Mam w netto francuza 55 ale po 500g nic nie czuć kompletnie. A brałem go jeszcze przed zabawą z brownem także tolerancji nie miałem.
Wygląda na to że era maków sie skończyła i nie wróci nigdy. Jak myślicie?
  • 2372 / 311 / 0
Jak skończył się w zeszłym roku Helcom a baka skończył się dla mnie na bodajże majowym .55 to przerzuciłem się właśnie na hel. Mam dostęp do materiału naprawdę pierwsza klasa a mimo to, też uważam, że faza po naszych bakaliach była lepsza... Pomijam już wszystkie te wszystkie porównywania typu latanie,szukanie maku a stały dostęp do helupy czy choćby proces płukania vs palenie/pukanie, syf z ziarnami vs ślady na łapach czy finansowe sprawy itp bo tutaj część będzie przemawiać za makiem część za helem i skupiam się tylko na fazie, profilu i czasie działania to mimo wszystko wydaje mi się, że mak mi się podobał bardziej.... Ale to musiał być dobry, naprawdę dobry mak. Po niektórych seriach noodowanie było niebo fajniejsze niż po helu gdzie praktycznie zasypiam a po niektórych seriach, szczególnie pamiętam Bakallanda świątecznego 01.18 czy 01.19 x.84 i kilka innych x.8x i potem lutowa seria x.83 - faza po tych przepłuczkach była kapitalna. Noodowałem ale z drugiej strony czułem się bardzo pobudzony. Aż ciężko to wytłumaczyć..... pewnie niektórzy wiedzą ocb ;) Czas działania to tak różnie - na początku 500g/1kg potrafił mnie trzymać dobre 24h - znaczy na drugi dzień był jeszcze bardzo przyjemny afterglow. Później już było krócej ale i tak dorzucałem nie tyle, że schodziło tylko bardziej, żeby podbić fazę... Z drugiej strony z helem jest o tyle dobrze, że praktycznie noody są zagwarantowane za każdym razem jeśli przyjmie się odpowiednia dla siebie dawkę. Z makiem to bywało różnie..... Niby ta sama seria, te same ziarna i ta sama ilość, niby wszystko tak samo przepłukane a tutaj raz działało tak, raz inaczej itp...
hel jest zajebisty ale jak trafiłem dobre ziarna i dobry moment to faza po PST była lepsza. A już najlepszy to był miks :) Serio - kilka razy udało mi się zmiksować małą ilość helu z 500/1kg takiego Helcoma i był kosmos :)
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 915 / 231 / 0
Pamiętam te .85 i .84 ,zdaje się ze były w Netto za jakieś śmieszne pieniądze, mnie też te maczki lepiej kręciły niż hel, pamiętam jak przed świętami zrobiłem PST z 6kg tego maku i trzymałem w gąsiorze do wina, kobieta myślała ze to wino ryżowe nastawiłem:) Przy dobrej herbacie wystarczyło wypić rano dwie szklanki i cały dzień byłem na fajnym rauszu, a przy helu niestety co chwile ciągnie żeby puknąć czy tam spalić pare buszków..
  • 431 / 31 / 0
O to to. hel, majka spoko, ale maja swoje wady. A największą jest chyba to, że najchętniej to by się pukało co parę h. Ciężko się ograniczyć do np 2 x 200mg m rano i wieczorem, bo milutki wjeździk kusi. I za chwilę tolerka w kosmosie. A herbatę wystarczało wypić raz dziennir z 1,5-2kg np i cały dzien miało sie stabilny poziom ugrzania. Bez chęci na dopijanie. Kurcze tęsknię za czasami, gdy szedłeś sobie do losowego kaufa, kerfa czy auchana i wiedziałeś, że cos będzie. Bo pozniej to już była męczarnia. A druga sprawa to to, że po PST zapieraniczalem jak głupi. W pracy 200% normy. W domu wszystko ogarnięte. Ciekawe co za to odpowiadało. Może przyjęcie np 600mg m, ale PO dałoby podobny efekt. Ja tego nie sprawdze, bo szkoda mi materiału.
  • 600 / 68 / 0
Sytuacja jaka była w UK była chyba jedną z najlepszych w naszym świecie PST.
W każdym większym supermarkecie jeden rodzaj maku ale ZAWSZE działający. Raz do roku bywało że nie było dostawy w przy domowym Tesco to jechało się kilometr dalej i był.
A kupowałem kilogram i więcej dziennie, musieli specjalnie dla mnie zamawiać pewnie paletami :) Konkurencji brak, raz ktoś mi wykupił karton, na drugi dzień uzupełniłnili.
To była naprawdę idealna sytuacja która trwała kilka lat.

Osobiście to nigdy bym nie zamienił maku na hel. Tak jak Alien napisał, hel usypia bardzo szybko, po maku miałem tak że, gdy noddowałem to przebudzałem się po 10-20 minutach i rozmyślałem o moich wizjach po czym, kilka minut później zamykalem oczy i od nowa :)

Kolejny plus, spokojnie piłem mak co 24h a w razie potrzeby mogłem całkowicie komfortowo czekać 36h do następnej porcji.

Cenowo wydawalem ok £50 tygodniowo przy zarobkach £380 za tydzień. Na hel wydalbym bez problemu cała wypłatę a nawet dużo więcej.

Dla mnie hel nie ma podejścia do maku, pod każdym względem wygrywał mak.
Szkoda że to już się skończyło.

Aktualnie jestem na aptecznym metadonie i mimo "leczenia" się nim od ponad roku, stosując jeden trik mam naprawdę srogą fazę 2-3 razy w tygodniu.
Są całkiem spore perspektywy zamiany metadonu na morfine z apteki.
UK potrafi być naprawdę przyjazne ćpunom :) poza benzo, lekarze dostają drgawek i szału na słowo benzodiazepiny :)


Ps. Osoby którym miałem odpisać a tego nie zrobiłem wybaczcie, nie było mnie naprawdę długo. Jeżeli chcecie to proszę o ponowny kontakt.
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 807 z 856
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.