Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 782 z 856
  • 2372 / 311 / 0
02 stycznia 2019lol pisze:
02 stycznia 2019eth0 pisze:
Jeżeli chodzi o ciąg to mi też już niewiele potrzeba, 3 dni pod rząd na kodeinie lub morfinie skutkuje potem lekkim przeziębieniem, tzn. łatwo sobie właśnie wkręcić, że to tylko przeziębienie
mnie to 2 dni wystarczy i juz mam mocnego skreta
ooo....[mention]lol[/mention] 'ek się pojawił!! ;) Zastanawiałem się właśnie co się z Tobą dzieje, bo się nie odzywasz parę dni. Pustki w mieście ? :niewiem:
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 3901 / 559 / 0
31 grudnia byla godzina jakos 16. Siedzialem z przepłuczką w kiblu, najpierw wpadl gosc i wciągał kreski, a pare minut pozniej jakichs dwoch zrobionych gosci, mysleli, ze są sami i swobodnie gadali.
tez cos palili i wciągali, nie wiem nawet co, bardzo dziwnie smierdzialo. Potem sie ruszylem i uciekli jak oparzeni

wzialem 1.5kg maku troche wódy i potem calego szampana, ale to taka oranzadka bardziej. Ogolnie bylo spoko.
Od sylwestra nie bralem, ale dzisiaj to juz pewnie pojade
  • 2198 / 709 / 0
Wóda fajnie się łączy z PST, kiedyś mi się to nie podobało bo za duży chaos w głowie, ale teraz doceniam. Na helu już nie, piwko jakieś ale więcej to już nieogar straszny i psuje fazę.

A w ogóle to jaki okres walenia maku najlepiej wspominacie? Bo ja mam parę takich wspomnień a teraz naćpany nie mam gdzie ich napisać nawet xD Jak się waliło jakieś Kresto jedną paczkę i były problemy z oddychaniem. Jak po sylwestrze się waliło na szybko (bo rodzina w domu) jakiegoś Bakallanda a potem takie noddy że nie dałem rady grać na konsoli bo pad mi wylatywał z rąk. Jak wracałem z roboty mając już w plecaku zapas na dziś i jutro, zachodziło słońce, wszyscy byli jacyś tacy szczęśliwi, a ja wiedziałem że do tego sklepu będą dowozić kolejne kartony. Żadnych zmartwień, tylko zabawa. To był długi, piękny ciąg. Coś niesamowitego, taka próbka raju.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 1008 / 202 / 2
Ze dwa lub trzy lata wstecz, Bakalland miał wtedy bardzo mocne serie .52/.53, takie że jedna duża paczka to już było nawet za mocno. Akurat wtedy zamykali Almę obok mnie, bo firma splajtowała i wszystko z magazynu schodziło po niższych cenach, więc nakupiłem dwa pełne kartony tego maku po jakiejś śmiesznej cenie, a że nie miałem zbyt wysokiej tolerki to starczyło mi na całą zimę.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 431 / 31 / 0
Najlepszy okres to jakoś od początku baka 01/53 do końca ostatnich klepiacych helcomow. Bez kitu, nie miałem konkurencji u siebie żadnej. Zawsze miałem mak, zawsze dużo. A nagrzany moglem pracować z przyjemnością (zresztą w ogóle lubię swoją prace) po 10-12h i soboty po 5-8, więc kwit był. Zawsze jak tutaj był płacz i kryzys ja się śmiałem i trzepałem butlą. I tak można grzać, bo jak masz zapas 30kg to jesteś spokojny. A jak tu dorwiesz 2 paczki, tu 3, a jutro nic to psuje to grzanie, przynajmniej tak jest u mnie.
  • 4594 / 719 / 0
03 stycznia 2019WrakCzlowieka pisze:
Wóda fajnie się łączy z PST
+100
Też mi zajebiście wchodzi wódka na PST.
Najlepsze, że można walić ostro i kaca łatwo przespać i na następny dzień budząc się bez objawów pzebytej choroby Filipińskiej.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 320 / 20 / 0
Było takich okresów wiele, np. czasy, gdy w pewnym hipermarkecie u mnie były wystawiane naraz po 3-4 kartony Kresto V145 i wciąż go dokładali (przez kilka miechów), taki mieli zapas, a nikt inny tam nie jeździł.

Albo momenty, gdy znajdujesz w osiedlowym, małym sklepie tajny, długo uzupełniany arsenał mocarza, np. Fresco .77 albo dawnego małego baka .43... (tyle wygrać! tudzież przegrać). Było tego trochę.

Ale i tak najlepiej chyba wspominam zamierzchłe czasy niskiej jeszcze wówczas tolerki, gdy grzałem naraz jedną, 0,5 kg paczkę Bakallandu .53 (który był wówczas dosłownie wszędzie) i byłem tym nagrzany jak piec hutniczy przez 8-12 h. I tak all day, every day...


[Na sentymentalną nutę]
Czy kiedyś powrócą
mocarze z tamtych lat...?
Gdy teraz się kłócą
o kilka starych szmat,
przez które filtrowali
kiedyś dobry mak --
Swe dusze zaprzedali
za opium gorzki smak,
A teraz poskręcani
upadli już na wznak
I nic ich już nie bawi -
jest tylko smak na mak...
Iuhanna
  • 600 / 68 / 0
Jeżeli chodzi o najlepszy moment to miewalem w trochę innych sytuacjach niż opisujecie.

Przez sporo ponad 4 lata, miałem stały, codzienny dostęp do maku. Oczywiście byłem szczęśliwy że nie mam problemu z kupnem jak to czytałem na forum.

Jednak prawdziwe szczęście odczuwalem gdy przez te lata, były 3 tygodniowe perzerwy w dostawach i już na skręcie, znalazłem jakiś maczek w Pl sklepach. To była radość, gdy po rocznym ciągu, czwarty dzień poskręcany, przypadkiem znajdowałem mak który ratował mnie do czasu dostawy.

Wtedy to było prawdziwe szczęście.

PS. @UP piękny wierszyk!
  • 2372 / 311 / 0
no...przed takim regałem nie raz na moim licu pojawił się wyraz niewyobrażalnego szczęścia ;) Szczególnie jak na skręcie, z cieknącym nosem i łzawiącymi oczami odwiedziłem z 5 sklepów i w których nic nie zastałem i w takim desperackim odruchu, resztkami sił i woli zdecydowałem, że jadę do jeszcze jednego - ostatniego w którym i tak na bank nic nie będzie, bo byłem tam tydzień temu itp.... Wchodzę, pozbawiony złudzeń i nadziei idę wolnym krokiem w kierunku stoiska z bakaliami i z daleka widzę, że coś leży!! Te podłużne, charakterystyczne paczki Helcoma! :) Zszokowany i trzęsącymi się rękoma sprawdzam nr. seryjny i.....TAK! Klepacz! I to ten lepszy! Serio...jakby ktoś tak z boku popatrzył to mógłby mnie wziąć za pierdolniętego ;) Stoi stary chłop przed bakaliami i cieszy jak głupi ;) Ale częściej bywało w drugą stronę, tzn. zamiast radości był smutek i przewalanie nieklepiących serii lub w ogóle przeczesywanie pustych regałów
03 stycznia 2019lol pisze:
Od sylwestra nie bralem, ale dzisiaj to juz pewnie pojade
[mention]lol[/mention]'ek - chyba jednak nie pojechałeś ? Jak ty robisz takie długie, 3 dniowe przerwy to w zasadzie nie jesteś w ciągu.. i raczej nie płuczesz, żeby gila leczyć... to może rzucić to w cholerę już na dobre..
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 201 / 6 / 0
Moi mili śniegu teraz pada co nie miara, może to jakaś odmiana do zeszłego, skrajnie suchego roku. Jak dla mnie to obecna sytuacja (brak maku + podwyżki cen tych dostępnych) jest powiązana z tą zeszłoroczną (już) suszą - nawet niedawno czytałam artykuł, że suchy rok spowodował o wiele gorsze zbiory i że najbardziej - bo wg autora artykułu o 50% - podrożał właśnie mak. Więc może te obfite teraz opady śniegu zwiastują nadchodzącą zmianę klimatu i lepsze dla nas zbiory 😊 oby!

Jak przedmówcy ja też najlepiej wspominam ciąg na bakallandach .44/.45.. ehh co to były za maki.. raz po 3 tygodniowym ciągu na 500g .45 dorwałam pakę mocniejszego i znacznie lepszego w działaniu .44, wypiłam też 500g i po 20 minutach jak obuchem w głowę... zajebiście mocny stan.. jak wypiłam o 16tej to o 1 kładłam się spać jeszcze dobrze ugrzana. Ehhh... póżniej fresco .77, również miałam spore zaskoczenie mocą na zasadzie - ja pier*ole jak mocno. Po 500g... Gobi .92 też było super. Dalej to jak odkryłam w netto bakallandy .84-87 po 5 PLN (zanim było info na forum), choć to już daleko poza podium :)
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 782 z 856
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.