Żadna "Pani domu" nie kupi maku po 80zł /kg. Skoro podnoszą do takich cen, to doskonale wiedza, że ktoś kupi. A skoro kupi, to oni dostarczają towar na czas i w zamiana za to żądają odpowiedniej kasy. Wystarczy wpisać Bakaland mak w duckduckgo i zobaczcie co wyskoczy. Każdy manager w Bakalandzie który robi research opinii o swoich produktach doskonale wie które mają zamawiać, które mają sprowadzać i robią tak, żeby zarobić. Jeszcze tylko czekać na promocje w gazetce:
PS. Dobra. Sprzedam wam patent mojej koleżanki która jest miłośniczką przepłuczek. Ona dzwoni do lokalnego managera z baka (numer w necie) i mówi tak:
Wiecie co? Za każdym jednym razem dostaje informację zwrotną, że od dzisiaj/jutra w tym sklepie pojawił się produkt o który Pani prosiła. Wtedy jedzie z kumpelą do kaufa i kupują 50 opakowań najlepszego co jest dostępne w tej chwili na rynku. Pięknie zapakowane w kartony i wiozą do domu. Następnie wysyła smsa z podziękowaniem za załatwienie sprawy. Jak dogadasz managera to sam dzwoni z informacją lub śle smsa, że takie to a takie numery się pojawiły i on dostarczy tyle ile potrzeba. Kilka razy nawet załatwiał jej dowwóz do domu bezpośrrednio jak brała 100 sztuk i więcej. Płatność przelewem i żadnego problemu. Poza sezonem świątecznym 100 opakowań to dla takiego gościa jak nowy sklep w sieci sprzedaży, a to oznacza większy obrót i co za tym idzie wyrobienie normy lub jej przekroczenie,, co skutkuje premiami, nagrodami, podwyżkami i awansami.

Przecież tym ludziom tylko zależy na sprzedaży. A czy kupią stare babcie co robią ciasto dla wnuczka, czy ćpun - mają to w dupie. Na dodatek mogąbez obawy o spadek sprzedaży podnieść delikatnie cenę, wiedząc, że i tak kupią wszystko. Obie strony zyskują. Nikt nie traci - poa konkurencją która ma chujowe maki. A najwazniejsze - nie tracicie pierdyliarda czasu na preszukiwanie sklepów w poszukiwaniu jednego czy dwóch opakowań lub o zgrozo nie musicie jeździć do sąsiedniego powiatu bo macie akurat gila i brakuje wam na autobus!

Rozmawiajcie z ludźmi! Tylko na tym zyskacie

Albo lubią ludzkie cierpienia i tylko czekają, aż zaczniecie pisać o mega skrętach.

Na pewno znajdą się szaleńcy, ale raczej nie ma to uzasadnienia ekonomicznego, bo sprzedając po 8-10zł towaru schodzi o wiele, wiele więcej.

Nawet działające Bakalandy jak stoją po 17zł to leżą po pół roku w sklepach. U mnie w Leklerku dopiero niedawno wykupiono .46, ktore rzucali na poczatku roku. A serie 82 84 87 w swieta -> rzucili drugą dostawę 100 pak rozeszło się w kilka dni.

Szczerze? Nie wydaje mi się. Gdyby wiedzieli to nie zamawialiby czeskich. Jakies 8 na 10 serii zielonego kerfa, ktore zalegają w sklepach to czechy (a produkuje je bakaland), teraz bakalandy tez wkladają czeskie.

Jakbyś pracował w Bakalandzie i wiedzial, ze produkt kupuja tylko cpuny i Francja schodzi o wiele lepiej zamawialbys tyle czeskich serii? Nie wydaje mi się.

Jakby wypuszczali tylko działające serie to na pewno w końcu jakiś sanepid by się przyjebał. Muszą robić to tak, że niby też nie wiedzą o co chodzi, czyli dla niepoznaki dawać czeskie, które przecież i tak się sprzedadzą przed świętami.

Oczywiście masz prawo mieć wątpliwości. Ja napisałem tylko co robi koleżanka, która także latała po mieście w poszukiwaniu lepszego towaru. Na początku się bała, wstydziła itd. Teraz jak sama twierdzi: Cyt. Nie widzę innej opcji niz dogadanie i domówienie jednego konkretnego zamówienia raz na miesiąc, dwa i gwarancja że mam to co potrzebuję pod ręku, w swoim sklepie i w rozsądnej cenie.


Jedna uwaga ode mnie. Takie podejście jak kumpeli, wymaga jednak zmiany myślenia i sposobu robienie zakupów - czyli trzeba mieć zapas kasy żeby zrobić zakupy większe, ale gwarantujące zapasy na 40-60 dni. A to jest dla 80% ćpunów kłopot żeby ten 1000 zł odłożyć i wydać na zapas.

dla niepoznaki %-D kazdy kto ma wiedziec ten wie, wystarczy ze x ludzi doniesie i dla sanepidu nie ma znaczenia czy 1/3 klepie czy 7/8 %-D

sanepid chyba i tak nie moze nic zrobic poki nie ma odpowiedni przepisów prawnych.

u mnie w sklepach czeskie baka zalegaly dluugo po swietach. a helcomy 51 to trzymali az data sie skonczyla.

bardzo malo osob kupuje mak, trudno się dziwic bo przygotowanie makowca to kupa roboty :cheesy: trzeba zalać wodą, zmielić, odstawić na noc, pelno syfu do czyszczenia. a tak piekarnia myk 30 zł i gotowe.

Jako że jestem noobem bez dostępu do makfindera, ktoś mi może powiedzieć, czy 5E.1710.84 jest coś wart? Z góry dzięki.

[mention]AlienForms[/mention] pisałeś ten offtop w temacie do dostępności maku,
viewtopic.php?f=198&p=3119304#p3119304
gdzie regularnie za offtop są warny. Inna sprawa że jak chcesz się odwołać od warna, to jest do tego odpowiedni temat, a nie w knajpie robisz dramę. Tak nie wygrasz. Na pewno.

[mention]Survivor[/mention]. Zasadą jest, że jak nie wiem do końca o czym piszesz, to z zasady nie powinno się pisać, bądź powinno się dowiedzieć jak sprawa wygląda i dopiero wtedy wypowiedzieć. Znasz tą zasadę? Przydaje się w życiu.

Nikt z moderacji nie edytowal postow w tym temacie od wczoraj

Dopisek w poscie AlienForms to podpucha:)

[mention]AlienForms[/mention]
Kurwa jaka znowu pani Ania? %-D Kto to jest?
Odstawka przyjdzie prędzej czy później bo mak się kończy, a do kody na pewno nie wrócę. W tym tyg brałem po prostu mniej. Wczoraj i przedwczoraj raptem 500g .89 na małego głoda, a dzisiaj weszło 1.25kg 36 i 35. Muszę się mentalnie przygotować ;-)
A Ty jak tam? bierzesz coś teraz? Pytałem Cię kilka razy i mi nie odpowiedziałeś :cheesy:
ile helu musisz brac, zeby mieć fazę? i palisz czy bierzesz dożylnie?


[mention]Survivor[/mention]
A jaka data? 12.2018 albo 01.2019?

Jeśli tak to ten mak jest bardzo stary (rzucili na ostatnie święta) i działał przyzwoicie. Na pewno lepiej od .89, ktory leży teraz. Serie .85, .82, .87 byly chyba jeszcze deko lepsze, moze je tez znajdziesz. Możesz kupować spokojnie.

Chyba ze to nowa seria - wtedy nie wiem.