Co do tzw. mycia, to wątpię by na jakimkolwiek etapie procesu przetwarzania nasion były one w jakikolwiek sposób moczone w wodzie czy innych płynach, bo prędzej czy później jakaś część partii zaczęłaby gnić. A jak szybko gniją nasiona to sami możemy zobaczyć zaglądając do butelki następnego dnia. Nawet jakby parę nasion zaczęło gnić w paczce, to zaraz jakimś grzyb obskoczyłby resztę. Czyszczenie a właściwie oddzielanie nasion od reszty syfu, który zbiera się razem z plonem, odbywa się na zasadzie wirowania w takim urządzeniu, którego nazwy nie pamiętam i cała ta operacja też ma jakąś fachową nazwę. W tym dokumencie ze zbiorem zaleceń komisji EU co do przetwarzania nasion który już parę razy był tutaj udostępniany, jest napisane, że stosuje się obróbkę cieplną. Ale to są tylko zalecenia a nie nakazy. Dlatego od czasu do czasu, dostajemy ze słonecznej hiszpanii takie cudeńka, bo producent nie wziął sobie do serca zaleceń z Brukseli. Jak ktoś chce sobie przyswoić trochę wiedzy z tego zakresu, to są w necie dokumenty i badania Tasmanian Alkaloid - największej na świecie uprawy maku lekarskiego na potrzeby farmacji. Można tam poczytać jak np. warunki pogodowe i uprawowe wpływają na poziom alkaloidów w zbiorach, że wahają się znacznie w zależności od pory roku itp.
podmiotom które takie substancje rozprowadzają i wtedy to już jest wyłącznie ich problem, a pod pozorem bezpieczeństwa , zdrowej żywności itp. można od ludzi wyciągać grubą kasę, -tak się u nas robi często, aż dziw że nikt na to jeszcze nie wpadł.
Efekt naszej naszej restrykcyjnej polityki antynarkotykowej jest m.in. to, że traci nasze rolnictwo- rolnicy nie chcą już uprawiać maku- za dużo problemów z uzyskiwaniem pozwoleń, kontrolami i całym ryzykiem z tym związanym. Do tego wymyślili u nas jeszcze odmiany niskomorfinowe (kolejna bzdura-po co - przecież i tak już prawie nikt ich nie uprawia). Zamiast naszego, pojawia się w handlu mak zagraniczny- głównie czeski, hiszpański, turecki- tam nie ma tak bzdurnych przepisów , korzysta z tego ich gospodarka i zarabia na tym.
Nieznana mi dotąd marka, więc nadziei większych nie ma, ale humor i ogólne poczucie +miliard.
Dziękuję, .K. ^.^
Coś z czym nikt nie godzi się..."
"Po mechanicznym zbiorze i omłocie, nasiona maku bywają zanieczyszczone makowinami, resztkami roślin, nasionami chwastów. Świeżo omłócone nasiona wykazują zwykle od 12 do 50 % wilgotności, dlatego zebrany plon wymaga natychmiastowego wstępnego czyszczenia i dosuszania, aby zanieczyszczona i zawilgocona masa nasion nie pleśniała i nie uległa zepsuciu.
Niedostatecznie wysuszone nasiona bardzo szybko tracą wartość handlową i konsumpcyjną. Nasiona maku są bardzo wrażliwe na złe warunki przechowywania. Okresowe, bardzo krótkie w czasie, składowanie nie dosuszonych nasion maku dopuszczalne jest w bardzo cienkiej warstwie i wymaga bardzo częstego szuflowania. W celu dłuższego przechowywania, nasiona muszą być suche, o wilgotności nie większej niż 5 – 6 % i w tym celu wymagają odpowiednio przygotowanych pomieszczeń. Wilgotność składowanych makowin nie powinna przekraczać 14 %."
Wygląda na to, że nasiona po zbiorze, ze względu na swoją wilgotność i tak są od razu dosuszane, bo by zwyczajnie zgniły po zapakowaniu. I to czy będziemy mieli klepacza na półkach, zależy od tego, czy dany producent przyłoży się sumiennie do tego procesu czy nie :-) Jak zrobi po łebkach to trafia nam się klepacz, ciemne, duże, wilgotne ziarna..... jak trzyma się procedur, dodatkowo poddając obróbce termicznej to mamy ten piasek bez żadnych właściwości rekreacyjnych.
Ale mycia jako takiego to chyba nie ma.
OD STWORZENIA ŚWIATA PRZEZ TO, CO STWORZONE, PO TO, ABY ONI BYLI BEZ WYMÓWKI.
Rz 1:20
11 marca 2017iuhanna pisze: Krążył tu kilkukrotnie dokument niegdyś wstawiony przez DanteRamireza o tym, jak to jest w praktyce (i jak być powinno wg UE), i tak, niektórzy producenci naprawdę myją nasiona (tak z niego wynikało: przedstawiał m.in. zawartość alkaloidów przed i po myciu - w jakimś zakładzie te dane zostały zebrane). Co ciekawe, wyjaśniał on też, dlaczego mak mielony nie działa (mielenie, ucieranie bardzo zmniejsza ilość alkaloidów).
Nie wiem czy mówiłeś właśnie o tym dokumencie, ale ja znalazłem coś takiego:
"ZALECENIE KOMISJI
z dnia 10 września 2014 r.
w sprawie dobrych praktyk mających na celu zapobieganie obecności alkaloidów opium i jej
zmniejszenie w nasionach maku oraz produktach z nasion maku" - http://eur-lex.europa.eu/legal-content/ ... 62&from=PL
Tu mamy jeszcze wspomnianą w ww. zaleceniu naukową opinię na temat zagrożeń dla zdrowia publicznego związanych z obecnością alkaloidów w nasionach maku - http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.2 ... .2405/epdf - generalnie ten dokument wydaje się być bardzo interesujący i wyczerpywać wiele kwestii związanych z makiem, które mogą nas interesować. Znajdują się tutaj m. in. wyniki badania próbek maku z różnych krajów unii, w tab. 9. na str. 34 mamy zestawienie wszystkich czynników jakie mogą zostać wykorzystane do redukcji zawartości alkaloidów w maku. Sam dokument ma 150 stron, więc zachęcam do lektury :-D jak następnym razem będę zgrzany (czyli jak mam nadzieje jeszcze dziś wieczorem ) to przeczytam i może wam streszczę najciekawsze fragmenty ;-)
Z samego zalecenia komisji możemy między innymi :
-rozwiać raz na zawsze wszelkie wątpliwości na temat przyczyn zwartości alkaloidów w samych nasionach:
"mak do stosowania w żywności jest zbierany przy użyciu kombajnów zbożowych, które są dostosowane do zbierania
małych nasion. mak wymaga specjalnego dostosowania poszczególnych części maszyn, ponieważ nasiona maku są
niezwykle podatne na uszkodzenia mechaniczne. Spożywcze nasiona maku zawierają 45–50 % oleju. Gdy nasiona
maku są uszkodzone, na ich powierzchni powstają plamy z oleju, co przyciąga pył ze zgniecionych torebek. Przyklejony
pył zwiększa stężenie alkaloidów opium w nasionach maku. Ponadto olej makowy ma krótką trwałość i utlenia
się w bardzo krótkim czasie. Uszkodzone nasiona znacznie obniżają więc zarówno właściwości organoleptyczne
maku spożywczego, jak i jego trwałość, a przy tym powodują zanieczyszczenie i wzrost poziomu alkaloidów opium. " - wygląda na to, że opium przedostaje się i przykleja do nasion głównie w postaci pyłu z rozrywanych makówek podczas ścinania kombajnem. Dodatkowo jeśli kombajn nie ejst odpowiednio skonfigurowany nasiona pokrywają się warstwą oleju, która sprzyja przylepianiu się drobinek pyłu do nasion.
-dowiedzieć się, że w związku z tym, że źródłem zanieczyszczeń jest pył, oczyszczanie nasion polega głównie na usuwaniu pyłu aspiratorem, która to metoda ma usuwać >98% zanieczyszczeń, jednak w przypadku niewłaściwego zbioru nasion i pokryciu ich olejem zapewne skuteczność tej metody wyraźnie powinna spadać
-dlatego nasiona powinny być myte 1 minute w wodzie o temp. 100 st. C i natychmiastowo następnie suszone w temp. 90 st. C, ew. prażone (pewnie to jest przyczyną niekiełkowania niektórych nasion), czy też oczyszczane przy pomocy gorącej pary wodnej i również suszone
-mak mielony nie działa ponieważ tlen i zmiana ph przyspiesza degradacje morfiny
Co ciekawe czytając ten dokument można wyciągnąć również bardzo praktyczne wnioski dla naszych celów: płukanie nasion przez 30 minut w wodzie o temp. ~100 st. C i lekko kwaśnym odczynie pozwala wyciągnąć z nich 80-100% alkaloidów, czyli jednak warto używać do PST gorącej wody, płukać więcej niż 10 minut i dodać nawet odrobine tego pierdolonego octu ;-)
08 marca 2017DanteRamirez pisze: -nie wszystkie rośliny muszą być wtedy dojrzałe, wystarczy że część jeszcze nie dojrzała, wtedy przecięta makówka wydziela sok, który "brudzi" nasiona.
A nawet gdyby 1/100 makówek byla niedojrzala to i tak w zyciu bys sie nie naćpał.
AlienForms pisze:Jak zrobi po łebkach to trafia nam się klepacz, ciemne, duże, wilgotne ziarna..... jak trzyma się procedur, dodatkowo poddając obróbce termicznej to mamy ten piasek bez żadnych właściwości rekreacyjnych.
nasiona zawsze będą dosuszone bo jak sam podajesz inaczej by zgniły w opakowaniu. zanim bys przyszedl do sklepu po swojego mocarza to juz dawno bylyby zgnite, takze wilgotne byc nie mogą. ale moga byc roznice w obrobce termicznej
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.