Wycięte mam prawie 3 dni z życia, których nie pamiętam. Dodatkowo na nieświadomce wsiadłem później w samochód (tak, nie zauważyłem tego, że mam grubo).
sam sobie może teraz tamten user (sory, nie pamiętam nicku) odpowiedzieć, czy to co miał to był clonazolam.
Ty ich nie pamiętasz wcale, u mnie zawsze były jakieś lekkie flashbacki i powiem tyle że na tym blackoucie prawie zawsze agresor jest w chuj duży, mówię oczywiście też o innych użytkownikach tego związku.
Jak klonazolam to najlepiej tylko w łóżku i jak najmniejsza satysfakcjonująca dawka, serio.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Zopiklon nie daje rady.
Klonazolam w dawce 0,5mg pięknie mnie ululał na ponad 8 godzin.
Rano nie byłem zmulony i w dodatku sen był bogaty w marzenia senne.
01 stycznia 2021pawoleh666 pisze: ^tak właśnie działa klonazolam.
sam sobie może teraz tamten user (sory, nie pamiętam nicku) odpowiedzieć, czy to co miał to był clonazolam.
Ty ich nie pamiętasz wcale, u mnie zawsze były jakieś lekkie flashbacki i powiem tyle że na tym blackoucie prawie zawsze agresor jest w chuj duży, mówię oczywiście też o innych użytkownikach tego związku.
Jak klonazolam to najlepiej tylko w łóżku i jak najmniejsza satysfakcjonująca dawka, serio.
Pamiętam że nie były dobrze wywarzone i mogłeś zjeść 2 raz i nic a innym razem zjeść 2 i pyk blackout.
Sam używałem clonazolamu właśnie do pójścia spać do niczego innego nie polecam tego RC.
09 stycznia 2021Master1 pisze: Mam ostatnio problemy z bezsennością. Nie mam tolerki na benzo.
Zopiklon nie daje rady.
Klonazolam w dawce 0,5mg pięknie mnie ululał na ponad 8 godzin.
Rano nie byłem zmulony i w dodatku sen był bogaty w marzenia senne.
Mam nadzieję, że nie waliłeś tego potem cały czas na spanie, bo ja tak robiłem jak klonazolam to taka swieżynka była, cudowne benzo i nie było historii przez które matce by się cisnęły łzy do oczu. Tydzień mi wystarczył, żeby nie móc bez klona zasnąć. Potem zwiększanie dawek, bo już tak nie uspyiał jak wcześniej.
Dalej się okazuje, że w dzień też fajnie robi. Miesiąc wymazany z życia. Poznawałem ludzi, a oni mnie po klonie i bardzo mnie lubili, a ja nie wiedziałem nawet o czym rozmawialiśmy, kiedy? gdzie? ...
Przy zmieszaniu z alko prawie mnie ZABIŁ jadący pociąg, miałem go pół metra za plecami. Jeden chwiejny krok w tył i bym nie żył.
Postanowiłem odstawić cold turkey.
Wyjebałem resztę roztworu do kibla. Skończyło się padaką i wizytą na sorze, badanie u neurologa, psychiatrów i innych specjalistów.
Przed ciągiem byłem zdrowym, pełnym radości z życia, lecz zamkniętym w sobie młodym człowiekiem. Dalej jestem młody, ale klonazolam zostawił ślad. Czasem chcę do niego wrócić, poczuć tą ulgę, zatopić się w poduszce zniekształconej świadomości. Ale nie wrócę nigdy. Inni mają tak z opio, ja nie rozumiem ich zachwytu. Na chuj mi opio kiedy jest klonazolam po którym wszystkie problemy znikają, wszystko da się zrobić, TY możesz wszystko zrobić...
Nie bierzcie tego benzo. Szczególnie ludzie z fobią społeczną i depresją. Za bardzo się wam spodoba i niemądre decyzje doprowadzą was w sidła śmierci. Szczególnie, gdy przy użyciu tego specyfiku chcecie się otworzyć na ludzi, na siłę...
Lek na wasze problemy to praca nad sobą. Ja teraz już to wiem. Kiedyś myślałem, że mam jakieś skrzywienie i tylko chemia mi pomoże, przecież chciałem tylko zasnąć. I pomogła, ale czy było to warte wszystkich następstw? Zdecydowanie nie. Piszę to w szczególności do małolatów, którzy czytają hypa. NIE BIERZCIE BENZO W CIĄGACH. To was wykończy, odstawka klonazalomu to było najgorsze piekło na Ziemi, gdybym się tak czuł dłużej niż cztery dni, to bym się dosłownie zajebał. Zostańcie przy swoich kryształach i innych kretach, przynajmniej macie frajdę z tego. Benzo nie daje frajdy, benzo niszczy mózg, benzo niszczy Ciebie...
P.S. Gdy mówię o benzo w powyższym poście, chodzi mi o brane w ciągach. Doraźnie, z głową, mogą pomóc i pomagają wielu ludziom. Na zjazdy po eufo/stimach, na sen/krzywe jazdy po psychodelikach, na publiczne wystąpienie itd. - odpowiedzialnie użyte pozwolą przetrwać w chwilach gdy trzeba przetrwać i dać radę, a siły zniknęły już dawno i na ich powrót nie ma co liczyć w danej chwili. Peace.
Każdy na różowym to potwierdzi, oczywiście bez tolerancji.
01 stycznia 2021OCPiller pisze:
Wycięte mam prawie 3 dni z życia, których nie pamiętam. Dodatkowo na nieświadomce wsiadłem później w samochód (tak, nie zauważyłem tego, że mam grubo).
Pamiętam jakby sen o tym że nie mogłem utrzymać skutera, po czym obudziłem się następnego dnia, gdy było już ciemno z rozbitym kolanem, jakimiś dziwnymi rzeczami na łóżku pełnym błota.
Okazało się że rozbiłem je owszem, ale poza nim jeszcze samochód i skuter.
Clonozolam to skurwysyn, uważać panowie, chojrak skończy jak ja;)
Testowane na zwierzętach. Czyli mnie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.