19 lipca 2020Metropolis pisze:
Trzeba byłoby postawić fundamentalne pytania. Co jest pozytywnego w byciu uzależnionym? Czy w ogóle uzależnienie członka społeczeństwa jest jego indywidualną sprawą? Czy państwo ma prawo ingerować w wolność ludzi uzależnionych?
Po coś to wziąłeś TY / ja / on / ona / inni ...
- tam samo jak zapaliłeś pierwszego papierosa, czy wypiłeś browara
pytaniem jest dlaczego te trucizny BARDZO SILNIE UZALEŻNIAJĄCE są legalne a inne narkotyki ... nielegalne.
Państwo SAMO stosuje trik psychologiczny +18 na pewne produkty, znając ludzką psychikę większość ludzików właśnie po takie produkty sięga.
Samonapędzający się system, który rzekomo pomaga, a jednocześnie sam się nakręca aby ludzi uzależniać.
Czy twierdzę, że Państwo nas świadomie uzależnia? to już kwestia dyskusji...
- a największym dla przykładu pytaniem w niej będzie - dlaczego LECZNICZA marihuana jest nielegalna.
Dlaczego mam się TRUĆ ( a udowodnione jest to wieloma badaniami ) tymi wypierdami z biedronki, jak mogę zarzucić sobie coś prawilnego ( w odpowiedniej dawce ).
I następnego dnia czuć się wyśmienicie pełny sił na nowe wyzwania, które dodatkowo sa spotęgowane weną twórczą i pomysłowością. Tego nie doświadczysz po wódce czy nikotynie.
19 lipca 2020Metropolis pisze:
Moim zdaniem twierdzenie, że bycie uzależnionym, to sprawa wyłącznie tej osoby jest nieporozumieniem, bo skutki choroby odczuwają najbliżsi i społeczeństwo.
Uzależnienie od środków chemicznych, ale nie tylko wpływa na zachowanie, akty agresji, naraża bliskich i nie tylko na niebezpieczeństwa. Osoba uzależniona w końcu nie jest sobie sama poradzić, trapią ją choroby, które jeśli chce się leczyć, to trzeba pokrywać koszty, które ponosi społeczeństwo. Ci piękni i bogaci, obecnie ponad 70. jednak musieli rzucić twarde narkotyki, żeby dożyć godnie tego wieku. Proszę nie zapominać o dramatach ich rodzin, wybrykach których być może taki Ozzy Osbourne nie wspomina najlepiej.
Faktycznie - jest tu problem. Ale tyle problemów ilu ludzi na świecie.
Jeżeli ktoś bierze narkotyki po to - by zapomnieć o problemach
a
Drugi bierze narkotyki aby je rozwiązywać
Gdzie tutaj jest różnica pomiędzy szufladkowaniem jednego i drugiego do miana ćpuna?
Dramaty rodzin? tak problem poważny, ale czy ich nie ma dziś? czy ich nie było wczoraj? kiedykolwiek?
Praktycznie na czele listy jest ( i chyba zawsze będzie ) alkohol ... no ale on jest tym dobrym narkotykiem. Czyż nie?
Dziennie po alkoholu umiera setki tysięcy ludzi... ale to z dopalaczy, gdzie umrze kilka osób Z PRZEDAWKOWANIA podkreślam, robi się to złe monstrum.
Fundamentalnym pytaniem jest każdego z nas... dlaczego bierzesz? a później można podyskutować o dalszym postępowaniu albo z leczeniem z uzaleznienia, albo z odpowiednimi dawkami, które nie zarażają życia a wręcz pomagają, aby było ono dla nas I NAJBLIŻSZYCH lepsze.
Wiekszosc substancji powinna byc zdekryminalizowana, a spoleczenstwo doksztalcane.
Redukcja szkod powinna byc priorytetem, a nie zakazy, niezaleznie od substancji.
"Uzależnienie – nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym PRZYMUSEM wykonywania określonej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej."
Przymus to nie wybor.
Twoj swiadomy wybor zeby z tego wyjsc, jest poza definicja uzaleznienia, jesli to miales na mysli.
Miałem okazję 4 lata temu na być może dobry związek (te same zainteresowania, te same studia, te same zainteresowania, dziewcze ogarnięte iiii chciała mnie... normalnie prawie 6 w totka) ale nie pociągnąłem znajomości dalej, bo i tak mam ciągłe obrazy ile rzeczy zjebałem w życiu (na 100% mam ADHD). Głównie rezygnowałem dlatego, bo wiem że moje ewentualne dzieciaki będą tak samo pokurwione jak ja... z jednej strony unikam rozmnożenia się a z drugiej szlag mnie trafia że właśnie rezygnuję z tego... Dosyć nawet często zbieram oznaki zainteresowania dzewczyn ale nie korzystam bo wiem że jestem spierdoliną, która ma problem np z zapamiętaniem gdzie zaparkowałem samochód... a weź zadbaj o rodzine jak masz pamięć gorszą od 80 latka (w sumie głównie przez brak koncentracji). Ciekawy tylko jestem, czy już jest zamężna bo na FB nadal ma niezmienione nazwisko.
Jebana loteria genowa...
A najlepsze jest to, że mój bratanek (brat ma 3 synów to ten średni) widzę, że tak samo nadpobudliwy jest jak ja, a brat ogarnięty, wykształcony, własna firma, żona jego też wykształcona (w ogóle nasza rodzina nie chwaląc się nie miała większych nałogów, prócz może alko ale z umiarem). Taka ambiwalencja życia.
QWA dlaczenie nie mogłem być chociaż troszeczkę normalniejszy?!
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
19 lipca 2020WrakCzlowieka pisze: Jestem w szoku że ktoś tu planuje tak długo żyć. Straszna sprawa tyle to ciągnąć.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.