Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1626 • Strona 51 z 163
  • 7 / 1 / 0
Ludzie, wydaje mi się, że przetarłem dość znaczący szlak. Nieraz spotkałem się z informacją, że branie kety i.v. nie ma sensu, jest niepraktyczne lub z innych przyczyn się tego nie robi.
Po waleniu aptecznej ketaminy najpierw donosowo, spróbowałem wstrzyknięć podskórnych - było już lepiej. W ciągu następnych kilku dni posunąłem się do i.m. (nigdy żadnego dragu wcześniej nie wstrzykiwałem nigdzie, a mam dość bujną historię "ćpania") - efekt też był już sporo lepszy. "Bomba" była taka, że wiedziałem, że chcę by ta substancja mną zawładnęła. Myśl o i.v. była dla mnie niepokojąca, przede wszystkim z braku umiejętności wykonania owego wstrzyknięcia. Poza tym wiedziałem, że faza po i.v. szybko schodzi, a kolejne dorzuty w krótkim czasie to zabójstwo dla żył. Wpadłem więc na pomysł i poprosiłem w pracy by założono mi wenflon, pracuję w służbie zdrowia.
Miałem więc wygodny, bezproblemowy, możnaby rzec gładki dostęp do naczyń i czysty apteczny roztwór ketaminy.
To co przeżyłem to głowa mała, ogólnie było mega "zajebiście" - choć tego co się działo nie da się opisać w kategorii emocji, mogę tylko napisać, że było to absolutnie znaczące. Dorzucałem cały dzień i noc aż do wyczerpania zapasów.
Polecam, Piotr Fronczewski :DDD
  • 2372 / 311 / 0
ketamina zajebiście działa właśnie im/podskórnie i nie wiem czy duża różnica byłaby z iv. Wydaje mi się, że nawet lepiej jest zapodać im bo mamy te kilka chwila zanim się załaduje i wkręci i można się jakoś tam przyszykować. A przy iv jakbym w ciagu paru sekund wpadł w k-hole to mogłoby być słabo ;)
Parę razy pisałem, że dyso to nie moja bajka w ogóle, tak samo jak różne sajko i psychodeliki (w latach 90-tych za małolata się dobrych kwaśniaków najadłem to mi stykło na całe życie hehe) ale ketamina to coś zupełnie wyjątkowego.... No mówię - jeśli ktoś nie lubi w ogóle takich substancji a keta tam mu się podoba to naprawdę dla osób które lubią takie klimaty to może być drug of choice.... Dlatego uważam, że ta substancja ma spory potencjał uzależniający i tylko słaby dostęp sporo osób uratował przed wjebaniem. Przy dawkach 100-150mg jazdy były piękne... Chyba pełnego k-hole nie zaliczyłem ale na pewno byłem już na najbliższej orbicie ;) Niewątpliwą zaletą tej substancji jest to, że przy bardzo srogich i grubych jazdach, ciężko zaliczyć bad tripa, złapać jakąś paranoje itp bo na swój sposób ketamina rozluźnia,relaksuje i euforyzuje. Rozpadamy się kurwa na atomy i kwarki ale jednocześnie jest taki spokój, zrozumienie i akceptacja. Inaczej niż przy choćby LSD gdzie łatwo, przy jakiejś losowej czy niezależnej od nas sytuacji wkręcić sobie jakaś paranoje. A jeszcze inna sprawa, że keta dosyć krótko działa - godzina z hakiem i wracam z 5 wymiaru ;)
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 7 / 1 / 0
Po wzięciu i.v. jest parę chwil na "przygotowanie", nie jest tak, że nie zdąży się nawet wyjąć strzykawki. Za to wejście po, powiedziałbym kilkunastu sekundach, jest tak konkretne, odczuwane w ciele i głowie, że czujesz się jakbyś był robotem, któremu właśnie wczytali nowy program, uczucie transformacji - robi wrażenie :D Natomiast K-hole to kolejne parenaście sekund. Stan po np. i.m. nazwałbym mocnym ogarnięciem umysłu przez substancję. Przy iv. jest to już po prostu czysta wizja czegoś kuriozalnie nierzeczywistego i przejmująco rzeczywistego zarazem.
Tak, po ketaminie nie widzę możliwości bad tripu. Co do uzależnienia jest potencjał, ale ja np. mam dość po wczoraj i pewnie będę wracał do tego za jakiś czas. Dostęp też nie jest bajecznie prosty więc jakieś bariery są.
  • 544 / 5 / 0
Jak ją zdobyć, pomocyy. Pozdro
Proszę o kontakt ludzi z lubelskiego, łączmy się Wszystko powyzej jest wytworem wyobrazni.
  • 555 / 51 / 0
michcioms pisze:
Jak ją zdobyć, pomocyy. Pozdro
Kupić
Predzej martwy niz slaby
  • 544 / 5 / 0
11 sierpnia 2018trotyl20 pisze:
michcioms pisze:
Jak ją zdobyć, pomocyy. Pozdro
Kupić
Pm please
Proszę o kontakt ludzi z lubelskiego, łączmy się Wszystko powyzej jest wytworem wyobrazni.
  • 3176 / 493 / 1
Jak się cenowo teraz wit K kształtuje?
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 7 / 1 / 0
Z apteki po ok. 160zł za 2,5g roztworu, niestety dla zwykłego śmiertelnika niedostępna, nawet recepta nie wystarcza, trzeba mieć specjalne pozwolenia.
Trzeba zamawiać z jakichś darkmarketów albo mieć znajomego lekarza/weterynarza, który nie będzie się bał zastosować na Was ketaminę np. w leczeniu depresji i wpisać Was do specjalnej księgi rozchodów tej substancji - rozchód ketaminy z gabinetów jest kontrolowany.
  • 7 / 1 / 0
Generalnie ketamina będzie pewnie za ileś-lat dostępna w Polsce jako lek (są już firmy zainteresowane prowadzeniem badań klinicznych), nie tylko jako anestetyk. Na świecie są już prowadzone kliniki gdzie leczą ketaminą z powodzeniem.
Poczytajcie o receptorach NMDA i układzie glutaminergicznym, bo najwyraźniej w tym tkwi całe dobrodziejstwo tej substancji.
  • 2430 / 573 / 155
Swego czasu dostałam ketę do znieczulenia ogólnego (podanie i.v.), w połączeniu z sewofluranem, propofolem i remifentanylem, 25 mg bodajże, ale nie pamiętam, bo już dawno to było.

Jak zaczęłam już oddychać i odzyskałam przytomność, wpadłam w k-hole, to był koszmar. Czułam, jakbym chciała się ruszyć, a nie mogła, a raz na jakiś czas udawało mi się ,,wyszarpnąć", czułam, jakby coś mnie trzymało. Miałam halucynacje, wszystko było pokryte jakby kolorowymi prążkami, słyszałam, że wołają mnie różne osoby i krzyczą. Na przemian majaczyłam, słyszałam półgłosy z zaciśniętymi oczami i miałam przerażające sny (plus paraliże senne). Tak co 5-15 minut ,,faza" się zmieniała. Wszystko to obserwowałam i z wewnątrz, i z boku, spoza siebie. Całkowite odrealnienie, i ogromny lęk, nie pamiętałam, co było przedtem. Miałam odruchy wymiotne przy niemal każdym ruchu i dreszcze na całym ciele. Czas upływał mi szybciej niż normalnie przy tym. Musieli mnie przytrzymać, żebym nie robiła gwałtownych ruchów (po operacji).

Ostatecznie dali mi na koniec lewomepromazynę i.v. i trochę się uspokoiło.

Na następny dzień skołowanie koszmarne, z k-hole pamiętałam tylko urywki (te, które pamiętam do dziś), byłam potwornie spragniona i miałam mdłości. Najgorszy bad trip jaki chyba w ogóle miałam.

Haha, a mój organizm wie, co niedobre, bo następnego dnia jak już mogłam, wypiłam ~12 l płynów, na przemian pijąc i sikając :-D

Generalnie po tym nie cierpię dysocjantów, a psychodelików się boję. Może zareagowałam tak, bo mam schizo, a wtedy nie brałam leków? :huh:
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1626 • Strona 51 z 163
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.