Czosnozord pisze:IMO kazdy kto sprobuje czegos mocniejszego niz koda i jego doswiadczenie nie skonczy sie z glowa w kiblu przez pare godzin zda sobie sprawe, ze ta grupa substancji jest, az za dobra ;).
No ok, nawet miło. Ale to nie to.
Bierzesz opoi - widzisz drzewo. Takie jak wcześniej. Idziesz, kładziesz się pod nim i leżysz.
Bierzesz conieco z mojej szuflady. Widzisz nie drzewo, a szubienicę. Idziesz je porąbać siekierą.
Trzeźwość myślenia - o to chodzi. Im bardziej groteskowy, zniekształcony obraz świata tym lepiej.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
Hexe pisze:Dla mnie najsmutniejszym jest fakt, że już nigdy nie będzie dało się zapomnieć tego uczucia i zawsze będzie myśl o "przypomnieniu sobie jak to jest".
http://m.newsweek.pl/nauka/koszmary-zle ... 1,1,2.html
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,39038
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26791202
Co do głównego nurtu wątku to odpowiedź brzmi: nie. Dla mnie opio to jedno z najgorszych rozczarowań narkotykowych jakie przeżyłem. Ogólnie planowałem nigdy nie spróbować niczego z tej grupy ale w pewnym momencie w życiu miałem depresję bardzo silną depresją ( możliwe, że spowodowaną przez zaburzone TSH). Byłem bardzo nerwowy, reagowałem emocjonalnie i impulsywnie. Zachorowałem a lekarka przypisała mi na receptę jakiś preparat z sporą zawartością kodeiny 30mg do 500 mg paracetamolu. Z dziwnym uśmiechem powiedziała, żebym sobie po dwie tabletki na raz brał to dobrze zadziałają. Do dzisiaj się zastanawiam czy miała to na myśli co zrozumiałem....
W każdym razie jakoś złożenie tych wszystkich rzeczy mnie nakłoniło. Spróbowałem raz 60 mg, drugi 60, trzeci 120 i wtedy poczułem. Szczególnie, że dorzuciłem do tego jeszcze 200mg tramadolu. Tylko, że to nie była nawet namiastka tego co sobie wyobrażałem słysząc od każdego, ze opioidy są tak wspaniałe. Fakt czułem spokój i bezpieczeństwo takie jakiego nie czułem nigdy w życiu, byłem senny a świat był bardzo odległy. Nie było w tym jednak żadnej euforii, ani spektakularności, a po doświadczeniu pozostała tylko pustka. Powtórzyłem to potem jeszcze raz podczas, którego miałem przyjemność spotkać się z Hexe ale znowu było to rozczarowaniem. Wszystko zależy od tego czego się w życiu szuka...
Można mieć to "szczęście" i przy pierwszych razach lubować się już w czymś innym więc do opio się tak nie wraca, skoro ma się coś "lepszego".
The dream is gone
The dream is gone
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.