Organiczne związki chemiczne oddziałujące na receptory kannabinoidowe w mózgu.
Więcej informacji: Kannabinoidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 205 • Strona 20 z 21
  • 3955 / 145 / 0
wszystkie kanna jakie probowalem (nie liczylem ale ok. 20 jak nie 30 pewnie) powoduja takie efekty. z tych teraz dostepnych najlzej odstawia sie nm2201 ale nie wiem czy jest w jakis sposob 'zdrowszy' od np. pinaki.
niedojebanie genetyczne
  • 114 / 2 / 0
Mi się najlżej odstawiało 5f-amb. Brak jakichkolwiek złych efektów. Najgorzej to zdecydowanie 5F-PB-22 i cala rodzina chminacki.
  • 52 / 1 / 0
Mam wrażenie, że syntetyki zrobiły krzywdę mojemu mózgowi. Na przełomie 2014-2015 miałem ciąg na BB-22 i przerobiłem około 2 gramy w krótkim czasie. Od tego czasu funkcjonuję gorzej i mam problemy z motywacja, a do tego mam większe stany lękowe.
Również po tym ciągu na BB-22 musiałem długo się kurować, bo przez jakieś dwa tygodnie cały czas się pociłem śmierdzącym potem i znieczulony byłem przez jeszcze miesiąc.
  • 82 / 6 / 0
Ja mam ostatnio po 3-4 tygodniowych ciągach na synt. kanna efekty odstawienne nie wiele przyjemniejsze niż po opioidach. Sram, rzygam, nie śpię a nawet jestem zalewany takim lepkim i nie przyjemnym potem jak po opio. Stwierdzam iż wale te Chińskie chemikalia, które tak naprawdę nie wiadomo co robią z naszymi organizmami na dłuższą mete i wracam do natury a jeszcze jak się doczytałem że THC znacznie spowalnia rozwój lub nawet cofa całkowicie komórki nowotworowe no to już nie mam wątpliwości co do wyboru.
  • 156 / 2 / 0
Z dopkami a potem czystym prochem miałem styczność od początku sklepów w PL do 2014. Czasy sklepów, potem jwh, am jeszcze było ok. W czasie jazdy z AM2201 (wpadałem w ciągi bucha co godzinę do pustki w samarce) gdy kończył się materiał pojawiały się typowe objawy odstawienia: poty, brak łaknienia i snu przez 2-5 dni, nerwice, lęki, myśli tylko o przypaleniu tego szatana. Wtedy po każdej przymusowej przerwie (do następnej dostawy prochu, paliłem tylko waporyzując) w trakcie potów czy wiercenia się całą noc dostawałem dziwnego uczucia psychicznego połączonego z zapachami typu spalone włosy ale nie do opisania czy porównania z czym innym. Myślałem że to normalne, taki efekt uboczny. A jest to tzw. zwiastun lub aura przed napadem padaczki. Gdy wchodziły pb i następne chminaci itd to już mi nie pasowała an faza ani opisy użytkowników, a tym bardziej coraz większa chemia. Odstawałem od tego wracając stopniowo do mj. Ale gdy nie było co zapalić lub kasy to kolega miał zawsze hał-hajowe maczanki. Raz zapaliłem i dostałem padaczki. Dałem sobie pół roku przerwy z dopkami, tylko alko i mj. Znów 1 raz przy braku mj kupiłem sztukę maczanki i po 1 buchu dostałem tylu ataków że mnie sinego i nieprzytomnego ratowano przez 3 dni w szpitalu, po odzyskaniu świadomości trzymali mnie jeszcze kilka dni. Od tamtego czasu mam stwierdzona padaczkę z nieznanej przyczyny, Wszystkie badania mam idealne, nic nie wskazuje na podatność na tą chorobę a jest i się leczę. Dziś od 1,5 roku nie używam żadnego dopalacza, nie piję alkoholu, biorę leki, zmieniłem całkowicie styl życia tzn żyję jak osoba bliższa śmierci niż młoda przed którą życie, żyję dbając o siebie jak emeryt walcząc o każdy dzień. Jak dziś czytam opinie badań "szczurów i ich opisy" że doszła paczka, dziś zapalę i jutro relacja typu że po 1-2 zapaleniach nie widzę uszkodzenia pamięci krótkotrwałej czy mam srakę i inne pierdoły, nadaje się do nauki a tamto zmniejsza porost włosów na klacie to sam się zastanawiam w co ja wpadłem te kilka lat temu. Dziś są konsekwencje życia jarania syntetyków po kilku latach:
- epilepsja
- astma
- nerwica
- lęki
- odizolowanie się od ludzi i znajomych
- pogorszenie znaczne pamięci i krótko i długotrwałej (nie pamiętam o czym przed chwilą mówiłem jak i nie pamiętam że gdzieś byłem 2 lata temu
- pustka w głowie, amnezja którą staram się wyeliminować trenowaniem pamięci i koncentracji
Nigdy takich efektów nie spodziewałbym się po mj, jak paliłem naturę było ok. To dopki i alkohol którego też nie żałowałem sobie ( przez kilka lat picie co dzień 5-10 browarów gdzie przerwa była jak święto - 1 dzień na 3 miesiące z braku kasy) zrujnowały mój mózg, organizm, zniszczyły mnie młodego zdolnego mężczyznę.

Dziś łączę doświadczenie z informacjami. marihuana pomaga w leczeniu padaczki bo działa na jakieś receptory, neurony itd, podobnie jest z syntetykami tylko one bezkompromisowo z często dużo większa mocą działają w tych samych rejonach. Nawet tego dobrze nie wiemy. I tylko przy syntetykach spotykały mnie objawy przed-padaczkowe przed pojawieniem się tej choroby na stałe.
Kannabinoidy to nie tylko faza ale jeszcze więcej reakcji w organizmie o czym nie wiemy.
Uzupełniając na końcu opis dodam że w czasie używania syntetyków i alkoholu przez ostatnie 8 lat to stymulanty bardzo rzadko, po prostu nie lubię. Nic innego nie używałem, nie paliłem papierosów, nie używałem cukrów itd. Przy ogółem zdrowym trybie życia pozwalałem sobie tylko bez umiaru na kannabinoidy i alkohol.
  • 75 / 6 / 0
Mi zdarzyła się kiedyś padaczka albo coś okołopodobnego po przepaleniem się prochem nie pamiętam już czego, jakiegoś fluorowca, chyba 5f-bb22. Nie miałem czegoś takiego już nigdy później, na szczęście.

Siedziałem sobie na kibelku i jak miałem w zwyczaju - kopciłem, wtedy procha ze szkła. Wszystko pięknie ładnie i nagle jeb, wkleiło mnie w jakiś inny świat: mielone skały, pełna, dziwna dysocjacja, potwory miażdżące krajobrazy, ból rozszarpujący otoczenie, gromy bijące jak z automatu, i ja - środek wszystkiego próbujący zachować ''równowagę'', nie rozpaść się w tej nawale. Gdy wracałem nie wiedziałem gdzie jestem, kim, ani co się do chuja dzieje. Okazało się że to nie żadne krajobrazy, potwory, gromy, a moje ciało między ścianami toalety szarpane jak przy rażeniu prądem, przeszywane bólem na wskroś kości, zębów, nerwów, masakra. Dziwne że nie utraciłem kompletnie przytomności. Zastanawiam się czy to na pewno padaczka?

Z objawów odstawiennych miałem standardowo kilkudniowe bezsenności, brak apetytu, nieprzyjemne napięcie w całym ciele, okropny depresyjny nastrój(niczym nie mogłem tego ruszyć ani alko, ani kodą, ani gałką). Dobrze że zabawa już skończona.
Nie bierz synku słodyczy od nieznajomych.
  • 90 / 8 / 0
eso pisze:
dla mnie najbardziej wkurwiajace jest to ogolne zzombienie pod koniec ciagu, gdy czlowiek jedyne o czym mysli to przyjebac bucha co 30min i warzywic, nie odbierac telefonu, z nikim nie rozmawiac, bron boze nie wychodzic bo gdzie bede co chwila przypalac i warzywic? przeciez na powietrzu zle sie proszek nabija.

chce tylko przyjebac bucha i niech caly swiat mnie zostawi w spokoju. alienacja fchuj, kannabinoidowy nolife. :-D
Dokładnie... Zombie Mod bezpośrednio podczas ciągu, a alienacja i psychozy zostały mi do dzisiaj chociaż od kilku miesięcy nie palę. Dwa/trzy razy przegiąłem... brak kontaktu z rzeczywistością. Nie ma co opowiadać, ale przez te dwa razy skreśliłem resztki siebie. Co mam powiedzieć... życie przegrane.
Ta chwila już ulatywała w powietrze... a ja tkwiłem na ziemi, patrząc, jak się oddala...
  • 612 / 43 / 0
U mnie jaranie kanna, ogółem z przerwami od 2009 roku zrobiło mi więcej szkód na głowie niż gaz do zapalniczek i butapren. Serio, nie chce się rozpisywać ile brałem psychotropów by się leczyć z uzależnienia i efektów po kanna.

ale wymienię trochę: escitalopram, paroksetyna, olanzapina, tisercin, chloroprotyksen, alprazolam, lorafen, clonazepam, amisulpryd ...
  • 119 / 3 / 0
Nie ma do - mam rozumieć, że dalej jarasz?
Jak dotąd najciężej było mi powiedzieć stop kannie, nawet mef się nie umywa
  • 447 / 44 / 1
Skoki ciśnienia powodujące bóle głowy grozace wylewem... Lęki i obawy na każdym kroku... I w ogóle takie jakieś pokrzywienie odczuwam... Sam już nie wiem ale chyba wyszły CZIKITY 5EFY I ADEBY
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
ODPOWIEDZ
Posty: 205 • Strona 20 z 21
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.